Siostra już narzeka na córkę

Mała ma 5 lat ale jest rozpuszczona jak dziadowski bicz. Każdy jej mówił, że jak będzie jej na wszystko pozwalać to jak mała podrośnie będzie mieć przekichane. A tu proszę, mała już w wieku 5 lat daje ostre popisy. W sumie dobrze, może jest jeszcze czas na wychowanie i zmiany. Problem w tym, że siostra jest pod presją męża, który córce by pozwolił wejść mojej siostrze na głowę i narobić oraz przyklepać. Gdy mała się drze żeby coś wymusić, to on drze się na żonę, że ma coś z tym zrobić. Masakra. Ja jako ciotka nie wiele mogę zdziałać, z drugiej strony szkoda mi mojej siostry i małej też. Zamęczy się kobita. Stara się zmienić podejście, tylko mężuś to pajac i zamiast ja wspierać to jeszcze dolewa oliwy do ognia. Dziecko tez jest przez to nieszczęśliwe. Ciągle widzę ją płaczącą. Nie wiem jak pomóc mojej siostrze, na razie wspieram ją tylko dobrym słowem. Dodam, że gdy dziecko zostaje pod moją opieką wszystko jest w porządku. Jest grzeczna i mimo, że jestem wobec niej konsekwentna to mnie lubi. Wie, że za dobre jest nagroda a za złe kara. Ze mną czy babcią kilka dni potrafi nie odwalać scen a w domu to ze dwa razy dziennie jest histeria.

ja głoduje bo całe jedzenie pochłania ta gówniara , mama mi mówi , że siostra jest już mamą i musi więcej jeść no i jej córeczka rośnie. a ja głodna często każą mi iść by zorganizować sobie coś do jedzenia