Mam już dość znowu mamy problemy z długami

Rozłożyli nam na raty. Są to długi pozaciągane przez mamę, która nie płaciła rachunków i brała kredyty (żebyśmy mieli co jeść nie na hazard, choć przyznam, że poziom życia mieliśmy blisko średniego, kosmetyki zawsze jakieś etc choć też bez przesady). Spłacają to w większości moi bracia (którzy są już po studiach)..A teraz się okazało, że jeden brat (skądinąd odpowiedzialniejszy) prawie nigdy nie płacił jednego z długów na czas (opóźnienie miał bodajże 1-2 dniowe) i teraz przyszło pisemko grożące, że dług będzie do spłaty w całości (razem z umorzonymi wcześniej odsetkami..) i tym podobne.. ja już mam dość, przez te wszystkie kłopoty w rodzinie miałam problemy w LO (to był mój najgorszy okres), teraz jestem na I roku studiów i znowu coś, stresuję się jak cholera, boję się że nas wywalą z mieszkania etc. Muszę się jakoś ogarnąć i iść się uczyć..

:/

u[p

a nie uważasz [może jeszcze niedoświadczona dziewica jesteś] , że lepiej gdy jest długi niż krótki?

Boże, co za p******i ludzie tutaj siedzą.

Pracuje w firmie windykacyjnej--wiec mniej więcej wiem jak to wyglada.sprobuj dogadać się z wierzycielami. Jak juz się do czegoś zobowiazesz to niech to będzie na miarę twoich możliwości. Nie masz pojęcia ile ludzi tobie w długach trzeba tylko jakoś z tego wyjść. ..