Uczucia mężczyzny do kobiety opisane są liczbą pieniądzy wydanych na nią

im bardziej facet kocha kobietę tym więcej na nią wyda, jeśli facet nie wydał na Ciebie ani grosza to nic nie czuje, taka prawda, nic dla niego nie znaczysz

czyli w danej godzinie facet najgoręcej kocha prostytutke. bo przecież zonie czy swej dziewce , swemu dymanku nie poswieca za kazda godzine tych 200 zl

Dokładnie. Niunie powtarzajace bajki o równouprawnieniu i partnerstwie to desperatki.

gość dziś czyli w danej godzinie facet najgoręcej kocha prostytutke. bo przecież zonie czy swej dziewce , swemu dymanku nie poswieca za kazda godzine tych 200 zl - wszystko tak upraszczasz ? nie widzisz różnicy między np./ facetem, który zaprasza wybrankę serce do restauracji, kupuje jej kwiaty, prezenty, a facetem który idzie z kobietą do maca i jeszcze ona płaci za siebie? nie widzisz różnicy?

Ja kocham moją dziewczynę za to że nie jest materialistyczną dzi..wką jak większość kobiet w tym krajui

tak nieudaczniku. napewno.

A jak jeszcze każe płacić za swoje zachcianki i "styl życia" to już kompletna desperacja

czyli co gościu? nigdy jej nie zaprosiłeś nigdzie? do kina? do teatru? bo bylaby materialistką? żadnej przyjemności jej nie robisz? :D świetnie CIę rodzice wychowali :) egoisto

Do łóżka ja zaprosił ;) niektorym desperatkom to wystarcza

Autorka źle to ujęła. Powinna napisac tak: Chęć w************ kobiety przez mężczyznę jest proporcjonalna do wydanych na nią pieniędzy. Taka prawda.

przepic z kolezką 500 zł a nawet zgubic to nie taki pech i strata jak wydac 50 zl na k***e na jej kawe i ciastko czy insze zarcie

jak się jest gejem to na pewno lepiej wydać na wódkę z kolegą i lubrykant

Jeżeli rozmawiamy w tej chwili o prostytutce to tak, masz rację autorze. Tylko zamieniłabym uczucia na chuć.

rozumiem,że nigdy facet nic ci nie dał, nie postawil nawet kawy, przykre :D

No przykre :D takich desperatek nikt nie chciał, więc teraz gadają o idei płacenia za siebie

Jestem facetem. To co autorka topiku pisze to prawda.

zgadzam się, ale jestem kobietą. Nie ma opcji,że facetowi ktoremu szkoda kilku zl na kawe dla kobiety moze zalezec. Chce tylko zaroochac tanim kosztem,a jak znajdzie kobiete zycia,to bedzie wydawal na nia mnostwo kasy.Taka prawda niestety/

prawda

autorka uprościła, ale zgadzam się z nią - jak mi nie zależy na kobiecie to nie myślę o atrakcjach dla niej, aż takim burakiem nie jestem żeby nie zapłacić za kino czy kawę, ale nie będę wymyślał nie wiadomo czego. Gdy kobieta mnie naprawdę zainteresuje to zaproszę ją na kilka randek, zapłacę, ale i tak szybko się zorientuję czy ona jest materialistką czy nie. I płacić za nią nie będzie dla mnie problemem. Tylko, że ja się interesuję takimi laskami, o których kafeterianie mogą pomarzyć, wolą iść do prostytuki za 30 zł mieć seks. A potem będą żony szukać w burdelu :D

To powiedzcie mi o co chodzi facetom którzy są zakochani podobno a skapia pieniędzy?

są sknerami albo im nie zależy, pamiętaj, nie słowa a czyny, jak mówi,że zakochany a ma węża w kieszeni to go olej, wyobraź sobie wpadkę i co? nie dołoży się na pampersa??