Kobiety narzekające na teściowe, dlaczego nie mieszkacie u swoich rodziców?

Skoro wam jest tak źle, dlaczego nie pójdziecie do swoich rodziców? Tematy o złych teściowych u których mieszkacie z mężem mnożą się jak grzyby po deszczu. Skoro ktoś was przygarnął i nie macie innej opcji to może warto się zamknąć?

Dobrze gadasz

bo nie chodzi o to, że teściowa jest zła, tylko żeby na kimś wyładować swoje frustracje i zwalić winę za to, że sie jest nieudacznicą

No jak to dlaczego:) bidulki zostały zmuszone siłą,one wcale nie chciały,broniły się rencyma i nogyma, ale a to mąż się uparł,a to teścowa by się obraziła ,a to mamusia własna ma za małe mieszkanie,a to jeszcze jest młodsze rodzeństwo,a to za daleko do pracy miałby mąż et etc. Czy wy tego nie rozumiecie ::):):):):)

pewnie dlatego że to teściowe zmusiły ich by mieszkali z nimi nigdy nie wiedziałaś że takie dominujące teściowe z łaski pozwolą ci wziąć ślub z synkiem pod warunkiem że potem kontrolują całe wasze życie jak widać zadajesz takie naiwne pytania bo nie trafiłaś na taką teściową wariatkę i syna maminsynka

Ja to w ogole nie rozumiem jak po slubie mozna jeszcze mieszkac z rodzicami?. Ze ani on ani ona nie chca byc sami? Ukladac mieszkania po swojemu, czuc sie swobodnie u siebie itp. Tacy to moim zdaniem i maminsynki i mamincorki. Tworzy sie nowa swoja rodzine i nie kumam po co mieszac w to stara. Z ktora de facto mieszkalo sie juz dosc dlugo,za dlugo

pewnie dlatego że to teściowe zmusiły ich by mieszkali z nimi nigdy nie wiedziałaś że takie dominujące teściowe z łaski pozwolą ci wziąć ślub z synkiem pod warunkiem że potem kontrolują całe wasze życie jak widać zadajesz takie naiwne pytania bo nie trafiłaś na taką teściową wariatkę i syna maminsynka Xxxx Kazdy decyduje za siebie a jak ktos sam nie potrafi myslec to musi sluchac innych

Ja szybciej zrezygnowałabym ze ślubu niż zgodziła się mieszkać z teściową - nawet z własnymi rodzicami nie chciałabym mieszkać nie dlatego że są źli wręcz przeciwnie ale młode małżeństwo powiino mieszkać u siebie i robić po swojemu wszystko, mało tego wiem że mąż też nie czułby się swobodnie u moich rodziców... Dlatego żadnego mieszkania u rodziców - to się źle kończy zawsze prędzej czy później.

bo własne mamusie jeszcze gorsze:P

Bo może mamusie nie chcą obcego faceta w domu? Mnie by się też nie chciało gotować dla jeszcze jednej gęby. A tak by było, gdybym miała zięcia w domu, natomiast mając synową... to ona ugotowałaby jeszcze dla mnie he he. Poza tym kobieta, nawet jak obca, to w staniku mogę koło niej przelecieć. Przy zięciu już nie. Na pewno czułabym się bardziej swobodnie przy drugiej kobiecie, niż przy facecie. Małżeństwo powinno mieszkać osobno, nawet jeśli jest to jedna chałupa, to w wielu przypadkach można zrobić dwa osobne mieszkania.

Moja synowa miała taki pomysł zamieszkac z nami w M5 by nie wynajmowali mieszkania.Ona mieszkała 400km od nas i nie wyobrażała sobie by płacić za wynajem, a na swoje nie mieli. Syn to rozumiał ale ona by włos na czworo dzieliła by tlko było wszystko za darmo. Do dzisiaj jestem wrogiem nr1 i nie utrzymujemy kontaktu,pamięta mi i zawsze syn podkreslał ze przez nas musieli tyle dac kasy za wynajem.

Tesciowa tez potrafi byc gówniana i zaleźć za skóre nawet jak nie mieszka z młodymi. To mój przypadek. I co ty na to autoreczko?

Ja mieszkałam z teściową przez 7 lat z tego względu, że naobiecywała mojemu mężowi złotych gór. Wypruwałam sobie flaki, żeby mieć swój własny dom. I wiesz co- dalej jest dupa, nie daje mi żyć.