Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malinka373

Rozstanie... Tęsknota... Nadzieja... Powrót?

Polecane posty

Gość cindirella20
WItam dziewczyny Macie rację gość przegina, wylewa swoje żale, wiecznie krytykuje, ocenia, opieprza i rani. Ja też mam tego dość. Gość chcesz to idźż się nawyrzywac na innym forum, bo tu nikomu nie trzeba ubliżać. Spójrz najpierw na siebie potem innych oceniaj. A my jesteśmy ludźmi, mamy prawo popełniać błędy i analizować i wogóle. Forum jest dla pomocy a nie dla kłótni, szarpania czyichś nerwów i ubliżania. Każda tu ma swoje zdanie, ale nie ubliża!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
U mnie hmmm cisza. Trzymam się. Czuję ból, ale mniejszy i już tak nie myślę i nie tęsknię. Nie mam nawet ochoty go widzieć, biec do niego, pisać czy cokolwiek. Jasne pamiętam dobre rzeczy, widze jego twarz, dalej mi się podoba, ale widzę większe zło niż parę dni wcześniej. Tęsknota zmniejszyła się, ból się zmniejszył, myślenie też, nie analizuje już..... i tyle u mnie. Szukam pracy i choruję, lecę dziś do lekarza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Jeden z Gosci tu pisze dosadnie ale bardzo do rzeczy (ta sie fajnie czyta pomimo ostrego tonu). Druga obrzuca epitetami i na innych forach dostala by bana (poza glamrapem, ale tam byla by za cienka w te klocki). Jak ktos sie odgryzie to cala sie trzesie . I na dodatek zdziwiona. Eh... Szkoda energii na takie "dyskusje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Czesc dziewczyny! ;* Chwile mnie nie bylo i widze, ze atmosfera na forum jest bardzo napieta.. Moze skonczcie juz skakanie sobie do gardel, bo tak to tylko wzajemnie sie nakrecacie... Jest takie powiedzenie" ustap glupszemu bedziesz mial 300 dni odpustu" dziewczyny jak to mowi moja siostra czasem trzeba sobie piernac na sprawy. . Co u mnie? Oj dziewczyny przez 6 lat bylam z czlowiekiem, ktorego tak naprawde nie znalam. . dowiedzialam sie, ze na poczatku znajmosci przed oswiadczynami zdradzil mnie na imprezie z jakas kolezanka. . potem starajac sie oczyscic wyrzuty sumienia z siebie gnebil mnie przez reszte zwiazku, ze to ja jestem ta niewierna. Szkoda slow na takiego s********a :)) Od naszych wspolnych znajomych dowiedzialam sie, ze podobno jest teraz bardzo szczesliwy dodam jeszcze, ze wpadl w gowno jakim jest cpanie. . ciesze sie, ze zostalam uwolniona z tego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Na haju no to jak ma nie byc szczesliwy. Spoko. Do czasu. To iluzoryczne szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'56.tu wszystkie pisza podobnie(te,które mają za sobą i idą juz jakąś tam swoją ściezką). Jesli uwazasz,że zdecydowane przecięcie niedobrego dla nas kontaktu,uczenie się na nowo siebie,odkrywanie swoich mozliwośc***asji niejednokrotnie zaniedbywanych na rzecz partnera,konsekwencja,dzielenie się tym ,gdy ma się jeszcze ciut wiedzy,itp jest nudne to masz kłopot ze zrozumieniem. Na siłę pomagać,wspierać?no chyba Cię 'pogrzało"?jedynie odpowiadam,sama z siebie rozprawek tematycznych nie piszę. Nie musimy się zgadzać,wazne umiec rozmawiać. Nie ma sprawy wyjść stąd i czytać z boczku jak rozkminiacie,analizujecie,nabijacie sobie co niektóre kolejne guzy.Może tak niektóre lubią sobie robić kuku?Ja odkryłam inną drogę z duzą dozą racjonalizmu i wyłączeniem w miarę możliwości emocji,co może komuś nie odpowiadać a mi akurat bardzo,ale to bardzo pomogło i pomaga.Tym m.in. dzieliłam się z Malinką ,gdy założyla temat(jej akurat czasem ostra wymiana pomogla,pisała o tym) i jakoś tak zostało. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Ciaobambino masz racje, ale mam nadzieje, ze nie bedzie szukal potem kontaktu ze mna. . jak na razie skutecznie mu go zablokowalam ;) CIagle pyta naszych wspolnych znajomych co u mnie slychac, jak sobie radze. . tylko po co mu to wiedziec skoro za chwile rozpowiada o mnie niestworzone rzeczy, ale na szczescie wszyscy wiedza jak to wygladalo i drwia z niego prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwilę mnie nie było a tu takie rzeczy. Dziewczyny, co się z Wami dzieje? Nie rujnujmy tego, co udało się nam pół roku tworzyć. Myślę, że najlepiej ignorować wypowiedzi, na które nie chcemy opdowiadać. Pzdr., wyraziłaś wszystko, co można w tym temacie powiedzieć, dziękuję i mam nadzieję że dyskusja zakończyła się raz na zawsze :) xx Cindi, ze zdrowiem to coś poważnego? on nie szuka z Tobą kontaktu? xxx Naiwna, to wprost niesamowite, czego się człowiek może po zakończeniu związku dowiedzieć o tym drugim... On ma problem... duży problem, na szczęście to już nie jest Twoje zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten kto tu krytykuje chyba nie czytal od poczatku tego topiku czyli skasowanej czesc****erwszej.Tam sie tez pomagalo,rowniez przez krytyczne uwagi a nie pierdu pierdu i głaski po glowie. bez foszkow . dziekowac ze sa ludzie ktorzy bezinteresownie chca pomagac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Malinka jeszcze bardziej dziwi mnie to, ze ktos przez tyle lat byl w stanie udawac przede mna kogos kim nigdy nie byl. . kim chcialby byc. Ja juz wiele razy zawiodlam sie na ludziach i to na tych najblizszych. . i prawda jest taka, ze kiedy ma sie miekkie serce trzeba miec twardy tylek! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest możliwe przez kilka lat grać kogos innego naiwna8.Po prostu byłaś tak zakochana i tak zaangazowana,że symptomów mogłaś nie widzieć,nie słyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naiwna, ja też myślę, że nie da się udawać tyle lat... gdzieś czytałam, że paradoksalnie ludzie, którzy zdradzają bardzo często mają tendencję do przerzucania tego na swojego partnera i oskarżanie go o zdrady właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiadomo,że głównie największa część winy jest po jednej stronie,ale nie można sadzic,ze tylko jedna strona jest winna gdy cos nie gra lub sie rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny... tęsknię za Nowym... nie pomogła czekolada, nie pomogły papierosy. Może Wy pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle gdy jest odległość to się tęskni bardziej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Nie wiem, musial sie swietnie maskowac, bo nasi znajomi rowniez byli w szoku, ze byl zdolny do tego, a sam gardzil ludzmi, ktorzy tak postepowali. Oni nie byli slepo zapatrzeni przeciez. . widzieli tylko jego chorobliwa zazdrosc i "wpatrzenie" we mnie jak w obrazek . . niejednokrotnie mowil mnie i im, ze gdyby cokolwiek sie stalo z tym zwiazkiem, gdybym odeszla szarpnalby sie na swoje zycie, bo nie znioslby tego.. to bylo chore. . ten zwiazek byl chory, a mnie wykonczyl psychicznie. Boze jakim on byl manipulantem. . Tej dziewczynie, ze tak powiem na wszystko "pozwala", niczego jej nie zabrania. . ja zylam w piekle, az wstyd byloby mowic co przechodzilam przez te lata. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Dla mnie w tych chwilach muzyka jest najlepszym przyjacielem <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
W tym zwiazku wszystko sypalo sie przez jego zazdrosc. . pomimo tego, ze nigdy nie dalam mu ku temu zadnych powodow !! a to, ze ktos sie za mna obejrzal, czy zaczepial na portalu, w szkole jest powodem do oskarzania mnie o zdrade i niewiernosc? Nie. . sama sie sobie dziwie ile ja sily i cierpliwosci mialam. . kochalam go i mialam nadzieje, ze w koncu wroca te beztroskie czasy z poczatku znajomosci. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Malinka mogę Cie wirtualnie przytulic ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna,szesc lat to bardzo dlugo.Dlaczego majac świadomosć tkwiłaś przy boku toksyka?nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Gosc ja tez siebie nie rozumiem. . Moze dlatego, ze kiedy go "poznalam" bo wyszlo na to, ze jednak nie do konca byl idealem. . Wpatrzony zakochany, wierny chlopak z zasadami. .potem zaczela sie zazdrosc i omotanie mnie psychicznie. . Ja nie wiem co to za zdolnosci mial, ale udalo mu sie to. . Chcialam to nie raz nie dwa zakonczyc, ale wciaz mnie przy nim cos trzymalo, a do tego jego slowa, lzy. . Tak lzy, szczere lzy. . ze nie moze mnie stracic. . Ze jego zycie straci sens. . Wiem bylam glupia przyznaje sie do tego, ale czlowiek zakochany nie mysli racjonalnie. ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha,to znaczy,że w jakiejś duzej mierze uzaleznił Cię ?to brzmi jak socjopata lub psychopata.Oj,dobrze,że masz to za sobą. Idę naiwna 8,zaraz w tv rozdanie nagród muzycznych MTV na Europę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Malinka, potesknimy razem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Dodam, ze 2 pierwsze lata byly normalne i szczesliwe. Potem nagle zerwal, bo nie byl pewien uczuc . . Po miesiacu blagal na kolanach, stal pod moim domem nocami, zebym dala mu tylko szanse na rozmowe. . Po 3 miesiacach staran zaufalam mu ponownie i to byl moj blad! Wtedy jak wnioskuje zdradzil mnie na jakiejs imprezie z kolezanka, mial podobno wyrzuty sumienia, a potem zdecydowal sie na oswiadczyny. . Eh. . Potem zaczela sie ta zazdrosc. . Czyli po jego zdradzie. Chcial uciszyc sumienie obarczajac mnie cala wina.. i tak zylam ponad 3 lata w choribliwej zazdrosci. . Stracilam najlepsze lata mojego zycia na takiego dupka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Tak gosc, mozna tak powiedziec . .uzaleznil, ograniczyl i wykonczyl. . Dziewczyny, Wy chociaz macie za czym tesknic, a ja? Ja tesknie za czyms co bylo dobrych kilka lat temu . . Ale jestem silna dziewczynka i wiem, ze nie ma co sie patrzec wstecz i tesknic za czyms co od dawna nie istnieje. Mam teraz normalne zycie i chwala za to ! A gdybym kiedykolwiek napisala, ze tesknie kopnijcie mnie w pupe ; P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Z toksykami mozna dlugo. Bo sprawiaja wrazenie fajnych i wrazliwych po czym pokazuja na co ich stac. Potem przepraszaja, placza i zamiast siebie robi sie zal ich. Taka pulapka. Trzeba byc naprawde z kamienia by nie wpasc w zasadzke takiej milosci. Albo bardzo madrym w bardzo mlodym wieku. Albo miec kogos kto cie skutecznie z tej sytuacji uratuje. Problem w tym, ze ofiary takich zwiazkow rzadko sie spowiadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
Naiwna, wolalabym miec mniej zmartwien w tej chwili i nie tesknic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Ciao, Wiem o czym mowisz. . Czyzby wszystko nalozylo sie naraz? A tesknota dodatkowo dobija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna8
Ciao wiem o czym mowisz chyba. . Wszystko skumulowalo sie w jednymmomencie, a tesknota dodatkowo dobija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×