kurde nie lubie ludzi i jestem niesszczesliwa jak musze ich widywac na codzien

jesli pracujecie w domu, jestescie najszczesliwszymi ludzmi na swiecie:o

,

ja też, najbardziej nie lubię tłumów w komunikacji i kolejek w sklepach...w pracy jakoś sobie z tym radzę...a jeszcze wmawia się nam, ze za mało ludzi się rodzi :(...

jeżeli inni ludzie to problem, udaj się do psychiatry :D

Ja też nie lubię i mam poważne powody, by ich nie lubić.

mam sie udac do psychiatry bo mecza mnie glupie ploty z ktorych slynie wiekszosc kobiet? mam isc do psychiatry bo wkurzaja mnie przepychajacy sie do autobusu ludzie? mam isc do psychiatry bo wiekszosc ludzi jest chamska, wredna, zlosliwa, zawistna, zazdroszczaca sasiadowi auta, domu, mam isc do psychiatry ? To pojde ale swiata on nie zmieni:/

a gdzie pracujesz autorko?

przeciez wiekszosc ludzi to idioci co za 5 zlotych honoru sie pozbedą bez gadania:o i co tu niby lubic?

Mam tak samo, marzy mi sie praca bez ludzi

wkurzaja mnie baby w urzedach-tak baby nie kobiety :o wkurza mnie to, że jadąc gdziekolwiek nie mam szans zaparkowac!! samochod jest mi potrzebny bo po wypadku utykam na jedna noge i nie daje rady isc z autobusu 2 km do miejsca docelowego, ale uważam,że samochodow na ulicach jest ZA DUZO!! Wygodne spoleczenstwo, paniusie w autkach na szpilkach, szpanerzy w bmkach, za duzego tego.

generalnie o to chodzi, że ludzi jest za dużo

raczej chodzi o to, że zanikła zyczliwosc miedzy ludzmi, a miasto przypomnia dzungle, gdzie przetrwa najsilniejszy

ludzie sa wredni, opryskliwi, liczy sie tylko kasa i to ile kto tej kasy ma zreszta widzicie, ze nawet sławny Roman Polanski unika kary dzieki slawie i pieniadzom, szaraczka polaczka juz dawno by wsadzili. pieniadze sa najwaznisjsze

psychiatra nie zmieni świata, może tylko twoje podejście, ty nie lubisz innych, a oni ciebie... takie życie, pogódź się

Ja ludzi lubiłam, co im nie przeszkodzilo, żeby mnie krzywdzic.

też nie lubię świata, pieprzony rząd zdołował mnie całkowicie, już 6 rok nie dostaję ani grosza podwyżki, pracuję za jałmużnę a nie mam możliwości pójścia do innej pracy bo mam 55 lat, w tym 35 lat pracy za 1400 zł netto, biorę pożyczki aby nie zdechnąć z głodu, odbieram po potraceniach 1100 zł a mam 1400 zł netto, jak tu żyć , pracuję w jednym z p**********hj powiatowych sanepidów, jak ja nienawidzę bolka, kraju itp. tłumacze moim dzieciom, że mają dbać tylko i wyłącznie o siebie, nic nie robić dla kraju, bo nie warto, ja byłam uczciwa i co mam, wegetację, a pieprzony bolek obiecywał, ze my na dole będziemy żyli jak ludzie, JAK JA NIENAWIDZIĘ TEGO KRAJU, RZĄDU, NEI IDĘ NA GLOSOWANIE, HUJ Z TAKIM KRAJEM, syn ostatnio wspomniał, że walczył by o kraj, tak jak jego śp. dziadkowie, ostro z nim dyskutowałam, że niech tego nie robi, zabiera swoją rodzinę w spokojne miejsce i ma gdzieś ten krajjjjjjjjjjj

moja mama cale zycie pracuje jako kasjerka, ciezko i uczciwie a emerytury dostanie 900 zlotych bo juz jej zus wyliczyl, nie da sie zyc za to

,

zniszczyli nas , precz z takim krajem, nienawidze go

wyjechalabym za granice jakbym byla mlodsza i zdrowsza teraz tylko czekac na koniec w biedzie, ponizeniu