Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loveee321

JAK NAWIĄZAĆ KONTAKT Z EKS?!!

Polecane posty

Gość Gość789
Może nie zostawił Cię dla innej, ale stracił zainteresowanie. To wystarczy. Zwykle potem takim mężczyznom się nie odmienia. Wiem też z własnego doświadczenia. Może nawet teraz nie potraktowałby Cię źle, ale przynajmniej obojętnie. A może by uznał, że się narzucasz i zaczął unikać, nie wiem. Ale powrót mężczyzny do kobiety, która go zostawiła, czasem bywa udany, bo wiele kobiet nawet mimo rozstania jeszcze coś tak czuje. A mężczyzna, ten który zostawił, zwykle już się nad tym nie zastanawia, nie analizuje, a często ma już uwagę zajętą inną kobietą albo ciągnie go do wyobrażeń o wolności i podrywaniu nowych kobiet. Jak mówię, ja już bardzo wiele lat kocham tego jednego mężczyznę, przez niego nie mogę ułożyć sobie życia, ale gdyby nagle wrócił i wyznał mi uczucia, dostałby wilczy bilet. Nie uwierzyłabym już w jego słowa. Wolę zostać sama niż być z kimś, kto by wrócił, by udawać uczucia. To znacznie gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
mozę cie zostawił bo zoabczył że podejmujac jakakolwiek decyzje pytasz sie na kafeterii o rady :D tu na kazdy przypadek jest "zlota rada" czesto sfrustrownaych kafeterianek ktore wszystko wiedza bo one mialy tak samo zazwyczj im sie nie udalo,siedza tu bo je zly facet zostawil,maja depresje,demencj a wszystkiemu winne jest hashimoto :D kieruj sie tymi zlotymi radami a daleko zajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
03:38 skąd od razu ta pewność że gdyby wrócić Twój facet do Ciebie chciał to byłoby udawane??? nie zawsze mężczyźni wszystko udają przecież to też są ludzie jak kobiety, chyba trochę przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,4 lata to bardzo długi okres czasu, bardzo. Ani Ty ani On nie jesteście już tymi samymi osobami z "tamtego" czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... @Gość789, a co sądzisz o mojej sytuacji, w której chłopak zostawił mnie dla innej, ale potem próbował nawiązać kontakt i robił sceny zazdrości wobec chłopaka, który mnie tam kiedyś podrywał (już będąc z tą drugą dziewczyną)? Bo on naprawdę nie zachowuje się jak ktoś, kto nie żywi do mnie żadnych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy bys chciala, zeby twoj chlopak nawiazal kontakt ze swoja eks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveee321
lanser , piszę tutaj , bo sobie trochę z tym wszystkim nie radzę , a z kim mam porozmawiać? z chłopakiem ? wolę znać opinie osób trzecich , obcych mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveee321
Wiem,że gdy przyjdzie mi działać to chyba nie starczy mi odwagi, żeby do niego napisać, podejść porozmawiać. Jestem cholernym tchórzem. Sama nie wiem co będzie dla mnie dobre. Z jednej stony tęsknię za tym wszystkim, za tą beztroską miłością, za nim- moim przyjacielem. gdybym z nim porozmawiała wszystko mogłoby minąć, bądź mogłabym się bardziej pogrążyć, bądź w ogóle mogłoby mogłoby się wszystko zmienić... a z drugiej nie chcę się skompromitować, nie chcę wyjść na idiotkę przed jego dziewczyną, nie chcę ranić chłopaka. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
"gość dziś 03:38 skąd od razu ta pewność że gdyby wrócić Twój facet do Ciebie chciał to byłoby udawane??? nie zawsze mężczyźni wszystko udają przecież to też są ludzie jak kobiety, chyba trochę przesadzasz". Pewność z powodu sposobu, w który zakończył naszą znajomość, bo pokazało mi to, że ta nasza znajomość mimo okazywanej mi przez niego dużej sympatii i nawet jakiegoś wsparcia oraz mnóstwa wspólnych dyskusji (jesteśmy do siebie bardzo podobni i rozumiemy się doskonale) niewiele tak naprawdę dla niego znaczyła. I z powodu tego, że ani razu mimo długiej znajomości nie zrobił niczego, co by świadczyło o tym, że się we mnie zakochał. To tym bardziej się nie zmieni po długim czasie niewidzenia i braku kontaktu. Mógłby wrócić tylko co najwyżej, by się dowartościować po odrzuceniu go przez inną kobietę, ale uczuć tu nie było, więc teraz też ich być nie może niestety. Mam swoje lata i nie myślę życzeniowo ani nie jestem naiwna. " gość dziś Hmm... @Gość789, a co sądzisz o mojej sytuacji, w której chłopak zostawił mnie dla innej, ale potem próbował nawiązać kontakt i robił sceny zazdrości wobec chłopaka, który mnie tam kiedyś podrywał (już będąc z tą drugą dziewczyną)? Bo on naprawdę nie zachowuje się jak ktoś, kto nie żywi do mnie żadnych uczuć". Pies ogrodnika? Gdyby żywił do Ciebie uczucia, to by nie robił scen zazdrości będąc z tą drugą dziewczyną, tylko by się z nią rozstał, zwłaszcza że Ty jesteś sama, a potem by starał się Tobie pokazać, co do Ciebie czuje. I nie przez robienie scen zazdrości. To wszystko źle o nim świadczy. A jeśli się kogoś kocha, to chce się, aby ta osoba była szczęśliwa i życzy się jej dobrze - nawet z tą inną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość789 skoro w taki sposób skończył z Tobą znajomość to faktycznie nie dziwię Ci się, że nie chciałabyś z nim być, bo jak się mówi: mężczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
Jego sytuacja była dość nietypowa, więc może być pewne, bardziej go tłumaczące wyjaśnienie takiego zakończenia. Złożyły się w tym czasie pewne nieprzewidziane okoliczności. Ale ja nie zwiążę się z nikim, choćbym go kochała nie wiem jak, dopóki nie będę pewna, że ma do mnie szacunek. Nie wiem, co musiałby teraz zrobić, żebym była w stanie mu uwierzyć w to, że mu naprawdę zależy. Ale to tylko rozważania, bo i tak nie wróci, więc nie muszę się nad tym zastanawiać, nie ma po co. Pogodziłam się już dawno z tym. Tylko żebym jeszcze spotkała kogoś, z kim będziemy też mieli dużo wspólnego i z kim połączy mnie wzajemne, silniejsze uczucie niż z tamtym. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początek wystarczy żebyś miała dużo wspólnego z tą nową osobą to już bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
Tak, to bardzo dużo. Ale od lat nie spotkałam nikogo, kto by miał ze mną chociaż tyci wspólnego, a co dopiero aż tyle co ten, przez którego już nikt inny już nie pasuje. A co dopiero mówić o wspólnym świetnym rozumieniu się i dążeniu do tych samych celów, bo tak naprawdę o to w tym wszystkim chodzi. To wcale nie jest takie łatwe. Może zdarza się tylko raz w życiu albo w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 789 może właśnie przez to że porównujesz ciągle każdego potencjalnego partnera do eks , nie wychodzi Ci. Najlepiej by było jakbyś zapomniała że miałaś z kimś taką wyjątkową więź i nie szukała nikogo podobnego ani aż tak silnego uczucia, jak piszesz że oczekujesz takiego uczucia to może Ci się już nigdy i nic takiego nie przytrafić i co przez to zostaniesz sama??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
Dzięki. To nie tak, że ja ich porównuję świadomie, to znaczy rozumem. Bo już wiem, że moja miłość mnie nie chce, a ja chciałabym się mocno zakochać z wzajemnością i ułożyć sobie życie, więc daję innym szansę. Po prostu ten czy tamten mnie zacznie pociągać lub zaciekawi czymś w swojej osobowości, ale gdzieś podświadomie czuję, że to nie to. A doskonale intuicja mi mówiła i nie miała żadnych wątpliwości, że ten o którym myślę to właśnie ten wymarzony. Nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć. Po prostu różni mężczyźni potrafią mi wpaść w oko czy czymś zainteresować, chętnie spędzam z nimi czas i dobrze się czuję w ich towarzystwie, ale gdy poznajemy się lepiej i chcieliby wyjść poza zwykłą znajomość, mi się automatycznie włącza przycisk "stop, to nie to". I zaczyna się ból, że to nie tamten. Jeśli mam zostać sama, to zostanę. To lepsze niż być z kimś i może go niechcący zranić. A kto wie, może w końcu kiedyś pojawi się ktoś, kto wywoła takie uczucia, że przebiją tamte? Nie wiemy co nas czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
To "stop, to nie to" staje się nagle tak dotkliwe, że już parę razy łzy stanęły mi w oczach. Właśnie wtedy, gdy ktoś inny próbował wykonać jakiś czuły gest wobec mnie. Polubiłam kogoś, zauroczyłam się i podobał mi się, chciałam odwzajemnić miły gest, ale po prostu nie mogłam. Nawet jeśli wcześniej bardzo długi czas nie myślałam o tamtym i wydawał mi się obojętny. To w takich chwilach dowiadujesz się, co tkwi w Twoim sercu. Czy tego chcesz czy nie. Stąd mam pewność, że to on jest dla mnie tą największą miłością. Nikt nie jest w stanie tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze że Twoja wielka miłość jest w Twojej głowie gdyby ta osoba czuła to samo co Ty bylibyście razem. On wie o tym co piszesz na forum?? może jeszcze nie wszystko stracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
Nie, nie wie i się nie dowie. Ale dotarły do mnie ostatnio od znajomych wiadomości, że ten mój zrobił coś, o czym wiedział, że jest dla mnie bardzo ważne. Coś tak bardzo charakterystycznego i związanego z tym, co ode mnie usłyszał, że aż mnie zatkało, gdy to usłyszałam. Gdybym była naiwna i nie pamiętała, jak wyraźnie dał mi do zrozumienia, że nie chce utrzymywać naszej znajomości, to mogłabym pomyśleć, że zrobił to z jakiegoś powodu dla mnie. Ale tak nie myślę, bo nie widzę w tym sensu, by robić sobie nadzieję na kogoś, kto nie zasugerował mi ani razu zainteresowania mną jako swoją kobietą. Gdybym kiedykolwiek była dla niego ważna, to to wszystko już dawno potoczyłoby się inaczej. Nie żyję iluzją, tylko moje głęboko ukryte dla niego i niechciane już dawno uczucia powracają wtedy, gdy usiłuję zbliżyć się do kogoś innego, by dać nam obojgu szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co zrobiłaś Loveee?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveee321
Jeszcze nie zrobiłam nic, bo szczerze mówiąc nie wiem co zrobić i czy w ogóle jest sens cokolwiek robić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość789
Witaj. Mi się wydaje, że dobrze, że nic nie zrobiłaś. W takiej sytuacji jak ta lepiej poczekać na to, żeby wszystko toczyło się swoim normalnym rytmem. Nie wiadomo, jak Wam się dalej życie ułoży. Może znajdziecie szczęście u boku tych osób, u których jesteście, a może się z nim rozstaniecie i wtedy będzie lepszy czas na to, żeby ocenić, czy coś między Wami nadal jest i czy warto dać temu szansę? Czasem tak bywa, że ludzie schodzą się ponownie dopiero po różnych zawirowaniach życiowych i okazuje się, że mieli być razem, że im jest dobrze. Ktoś może zapytać, ale po co marnowali tyle czasu, skoro są dla siebie? Może bez tych innych rozczarowań nie potrafiliby docenić siebie nawzajem i wcześniejszy powrót zakończyłby się klapą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość789 też tak uważam jak Ty że czasami ludzie którzy są po różnych perypetiach w życiu uczuciowym potrafią dojrzalej podejść do związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveee321
Dzień dobry dziewczyny! Jak już mówiłam, nie zrobiłam nic, ale dzisiejszy dzień okazał się przełomowy. Mój były do mnie sam napisał. Rozstał się z dziewczyną i przypomniał sobie o moim istnieniu. D**ek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chciałaś do niego napisać i uważasz że to ok, jak on napisał do Ciebie to wyzywasz go od dupków. Durna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co bzykac :P to sie odezwal.. hahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveee321
Zdaję sobie sprawę, że o to mu chodzi i dlatego jest dla mnie dupkiem, a mi zależało, żeby po prostu pogadać z nim. Co za uj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveee321
Pisał tak w miarę normalnie, rozmowa dotyczyła mojego postu na fb, ale przyłapałam go na tym, ze próbował się mnie kilka razy delikatnie wypytać o obecnego chłopaka. A jego końcówka "Związki są nie dla mnie, interesują mnie teraz spotkania bezzobowiązań" A ja oczywiście zareagowałam i napisałam "Jeżeli oczekujesz tego ode mnie to pomyliłes adresy" A on, że oczywiście nie, że wceśniej nie pisał, bo dziewczya nie chciała żeby utrzymywal kontakt ze mną, bo bylam zagrożeniem, a teraz może zapytać co u mnie. A ja "Akurat. Poczekaj trochę i do siebie wrócicie, przecież ją na pewno kochasz" A on na to "Mam taką nadzieję". Co za idiota. I to kobiety nazywacie tępymi? Litości... Spadł na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×