Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ma mi za złe że nie pojechałam z nią na wakacje! co sądzicie?

Polecane posty

Gość gość

mam taką kumpelę od liceum, obecnie mamy po 24 lata, znamy się już 8 lat, zawsze chciałam jechać z nią na wakacje, ale ciągle miała wymówki, najpierw w liceum wymyślała,że jej mama nie pozwala, a potem, nie miała pieniędzy rzekomo, następnie miała już pracę, to znalazła też chłopaka i wszędzie jeździła z nim. W tym roku on nie chciał z nią jechać, a ona chciała gdzieś pojechać i w końcu chciała jechać ze mną, tyle,że ja w tym roku mam psa, nie mam go z kim zostawić, powiedziałam jej "od 2008 (wtedy uzyskałyśmy pełnoletniość) roku chciałam co roku gdzieś jechać z tobą a ty nie mogłaś, a nagle teraz ty chcesz jechać a ja nie mogę..." ... ona mi bardzo za złe i nie chce chodzic na imprezy itp. np. ostatnio mowie jej " nigdy nie bylysmy razem na haloween, no chodz, proszę" a ona mi odpisala " na wakacjach też nigdy nie bylysmy razem" ... co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslę, że od czasu do czasu (nie za często !) możesz z nia pogadać - i to wszystko, mam nadzieje, że masz więcej fajniejszych koleżanek, to jest typ toksyczny, który robi tylko to, na co ona ma ochotę, ew. wypomina jak ty czegoś nie możesz, ale sama sie nie ugnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o to,że co roku ja ją namawiałam, a ona miała wymówki i ja ją rozumiałam, jechałam z kimś innym i się nie obrażałam, a teraz w tym roku stwierdziłam,że już koniec podróży i tak nie mam z kim jechać, traz czas na stabilizację, mieszkam sama, mam psa, to odpowiedzialność, nie mam pieniędzy na podroze , bo musze wydawac na czynsz i psa, a ona się obraziła chociaż wie jaką mam sytuację! a wcześniej ona miała wymówki typu ,że mama jej nie pozwala jechać ze mną (w wieku 18-19 lat ) , a rok później jakos sobie jechala ze swoim chłopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam inne koleżanki, ale to ją uważałam za przyjaciółkę :( miałyśmy wspólne zainteresowania, ona zawsze była sama, ja miałam spore powodzenie, ciągle jakiś chłopak...ale i tak spotykałam się z nią, aż nagle ona poznała swojego...od tej pory przestałam się dla niej liczyc :/ teraz widzę, że miejsce dla mnie było kiedy on czegoś nie chciał, np. on nie lubi zakupów, koncertów, to wtedy ona odzywała się do mnie... albo gdy on ją olewał, chodził z kolegami, to wtedy ona sobie o mnie przypominała...szkoda mi tych 8 lat... może po prostu zapomnę o niej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież ktoś wyżej ci napisał, że toksyczna koleżanka. Dodam jeszcze, że egoistka. Z takimi ludźmi nie warto się przyjaźnić. A ty wydajesz się być odpowiedzialną, rozsądną dziewczyną, więc nie zaprzątaj sobie nią głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że od czasu do czasu szłyście na koncert czy na imprezę, nie oznacza jeszcze przyjaźni, w waszej relacji brakuje tego, co oznacza słowo przyjaźń, to jest ledwie znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie widocznie nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki :( a czym jest przyjaźń? zanim miała chłopaka nasze kontakty nie były takie sporadyczne jak obecnie( mieszkamy 4 km od siebie a spotykamy się raz na pare miesięcy!) , kiedyś wszystko robiłyśmy razem, spacery, nawet zimą srogą, długie rozmowy, smsy w środku nocy, razem fotografowałyśmy, pisałyśmy opowiadania, ona pokazywała mi swoje rysunki, gadałyśmy o przyszłości, żartowałyśmy, w liceum też było super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nawet dośc luźna znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... a teraz dorosłyście i musicie zmierzyc sie z tym, że przyjaxni już ni ma między wami, teraz poszukaj kogoś innego, rozsądnego i wartościowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2014.11.01 no to masz dobrego syna - tak, mam dobrego syna, zawdzięczam to wychowaniu, na które położyłam nacisk, mój mąż, zawsze był szczęśliwy, koeldzy mu zazdrościli, gotowałam, dbałam o dom, dzieci i siebie, dzieci chociaż miały prawie wszystko nigdy nie były rozpieszczone, zawsze pomagały sobie i innym, dzieliły się zabawkami, potem syn się mną zajął chociaż nie musiał. Chciałam iść do pracy a on mi powiedział,że chce mi się zrewanżować za trud porodu i wychowania :) Zgłoś› gość 2014.11.01 urodziłam się również w 1963 roku, po szkole policealnej poszłam do pracy, wyszłam za mąż i urodziłam dziecko, skończyłam studia na państwowej uczelni oraz 4 studiów podyplomowych, również na państwowych uczelniach, dzisiaj moja córka ma 27 lat, a ja jestem po rozwodzie i jestem finansowo niezależna - i co? mimo wszystko masz jakieś kompleksy bo przychodzisz tu by się chwalić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś ci się popier//doliło ty niep[racujący leniu - to do osoby powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×