Jak kobieta ma zaakceptować masturbację partnera?

Jeśli mój facet od czasu do czasu sobie zwali, a mnie to bardzo boli, on o tym wie i obiecuje że skończy, ale jak zaczynam go kontrolować, podejrzeawać i to czasem słusznie, pokłócę się z nim to znów to robi:( Drogie Panie umiecie się pogodzić z tym? Jak to akceptujecie?

A powiedz czemu Cie to boli?

widocznie nie starasz się w łóżkowych sprawach, lub jest uzależniony - ale najważniejsze, że Cię nie zdradza, niech sobie sam już lepiej ulży, niż miałby kochankę. Oczywiście, gdyby mój tak robił, trochę byłoby mi smutno - bo dla mnie to właśnie sygnał, że jestem kiepska w łóżku i trzeba to zmienić dla obopólnej korzyści :) Podejdź do tematu normalnie i otwarcie, nie karz mu z tym skończyć, nie kontroluj go jak robocika, ja bym swojemu zaproponowała wspólną masturbację.

Bo on miał z tym problemy. I jak kochalismy sie przy p****lu raz to za pare dni znow chcial. Nie wiem co czuje facet patrząc na to. Nie chcę żeby podczas seksu myślał o laskach. Twierdzi ze tak nie jest. ale kto wie co w mózgu faceta jest? Mówi ze mnie kocha i ze mna jest a one nie maja znaczenia. kazdy facet tak mowi i skoro te laski niemaja znaczenia to po co w ogole musi je ogladac???

W łózku jest ok. duzo lepiej niz kiedys,, wiec nie rozumiem. podobno nawet ci co maja super zycie seksualne i tak to robia. nie kapuje :(

tak to już bywa z facetami, możesz zakazywać, ale nic tym nie osiągniesz, bedzie się po prostu z tym krył

No więc rozbierz się i pokręć mu tyłkiem przed oczami. Ma się zaspokajać patrząc na ścianę albo oglądając serwisy informacyjne. Chciało by się powiedzieć: "ale te baby głupie"...

Myślisz ze nie kręce.. co z tego jak mnie nie a i tak sobie obejrzy a zwali na to ze ja jestem wredna itd i przeze mnie to robi a jak nie bede sie czepiac to to samo zniknie... ja bym chciala z nim zobaczyc bo to nie ejst tak ze mi si eto nie podoba, tylko on ma w trakcie myslec o mnie!! powiedzial ze jak oglada to ze mna to traktuje to jako podniecenie i zabawe. ale ze teraz nie umie ze mna bo mu robie o to halo. co bedzie jak bede starsza, w ciazy, albo bede miala zmarszczki? tez oleje mnie bo bedzie porno;/ nie chce zeby tak bylo ale przeciez czasu nie oszukam. mam 26 lat a za hmm 15 20 co bedzie?

Pogoń go a szybko Na co ci taki kłopot! Ni taktu ni szacunku i słuszne masz podejrzenia co do przyszłości

Łatwo gadać.. jak sie kocha. wiem że zostaje mi akceptacja. nikt kto sie na miejscu kobiety takiej jak ja nie znalazl tego nie zrozumie (mam na mysli faceta ). nigdy nie zrozumieja tego.

Jeśli w łóżku u was jest w miarę dobrze, jeśli lubisz seks i nie odmawiasz facetowi, a mimo to on nadal jedzie na ręcznym i ogląda p****le, to albo jest uzależniony, albo po prostu potrzebuje innych bodźców (widoku innych kobiet). I nie wszyscy to robią, gdy byłem w związkach, to masturbacja była konieczna jedynie wtedy kiedy dłużej nie widziałem się z dziewczyną, a nawet jak się zdarzała to z myślami o mojej dziewczynie :)

On uważa że to z powodu naszych kłótni. Ze 3 tyg nic nie zrobil (wiem bo dzien w dzien bylam z nim) a ja dzis w pracy on w domu no i..;/ ze jak ja sie czepiam o inne rzeczy tez to sobie robi sam. ogolnie nie jest za ciekawie jesli chodzi o emocjonalna strone miedzy nami. nie wiem czy to coś usprawiedliwia. nienawidze porno przez to.

Wy chyba po prostu do siebie nie pasujecie, może czas pomyśleć czy warto to ciągnąć? Bo za 2-3 lata możesz się obudzić i dojść do wniosku że to jednak nie to, a potem będziesz mieć mało czasu na założenie rodziny i będziesz zmuszona brać jak leci ;) On już się raczej nie zmieni, lubi porno i tyle... a że przy tym się masturbuje, po to się to ogląda, rzadko kto ogląda takie filmy dla fabuły ;)

On uważa że to z powodu naszych kłótni x Z powodu kłótni się masturbuje przy porno? Ja jak się pokłócę z dziewczyną to idę na piwo lub bilard z kumplem, albo z psem na spacer, a wieczorem się godzimy :P

nie wiem, szukam może pocieszenia.. są związki które to tolerują.. nie wiem ;/

hej. Ja Cie rozumiem. Tylko u mnie to trochę inna sytuacja była, bo nie wiedziałam wcześniej, że takie coś w ogole ma miejsce. U mojego było to już swoiste uzależnienie, ponieważ mimo tego że to robiliśmy (fakt, widywalismy się tylko w weekendy) on się tak zaspokajał w ciągu tygodnia i to praktycznie codziennie. Dla mnie to było szokiem, bylismy wtedy juz zareczeni i myślałam tak jak Ty teraz, co będzie jak bede starsza itp. To było rom temu. Dałam mu do zrozumienia, ze tego nie akceptuje i nie chce z nim być skoro on nie potrafi być mi pod tym względem "wierny". To były najgorsze chwile w naszym narzeczeństwie. Ale on chciał się zmienić, zaczeliśmy o tym rozmawiać, nie krytykowałam go tak za to. Wzielismy ślub, od ponad pół roku jesteśmy małżeństwem, jestem w ciąży. Ufam mu i nie zauważyłam, żeby do tego wrócił. Wie, że by mnie bardzo tym zranił. A jak będzie? Czas pokaże.

U mojego było to już swoiste uzależnienie, ponieważ mimo tego że to robiliśmy (fakt, widywalismy się tylko w weekendy) on się tak zaspokajał w ciągu tygodnia i to praktycznie codziennie x A co facet miał robić jak widywaliście się tylko w weekendy :) teraz razem mieszkacie i już nie potrzebuje masturbacji, normalka.

no raczej dla mnie niemoralne i nie- normalne to jest. A teraz czasami tez wychodzi raz na tydzien (jestem w ciazy, nie zawsze moge i mam ochote) i jakos pomogła rozmowa.

Zalozylam kiedys temat http://f.kafeteria.pl/temat/masturbacja-statystyki-mezczyzn-p_6022982 popatrzcie na drugi wpis: gość 2014.09.14 Zaczne nie pokolei, z zona kocham sie 3-5 razy w tygodniu, srednio po 2-3 orgazmy na kazda akcje, poza tym masturbuje sie kilka razy w tygodniu, ale nie dlatego ze jest m zle z zona, poprostu lubie i potrzebuje tego, zazwyczaj kochamy sie w wolne dla mnie dni od pracy gdyz jestem scisle zwiazany z praca w przem morskim a tu nie normuje sie pracy godzinowo, tak wiec jesli jestem w domu w miare wypoczety zaczynamy nasze igraszki natomiast jak padam na ryj po pracy i nie chce poprostu na odpierdziel sie kochac robie sobie to recznie jak mam chcice, nie ukrywam ze bywaja sytuacje ze zonka pomaga mi reka, ustami, staramy sie dbac o siebie jak tylko mozemy. Nie wiem czy z racji mojego wieku 40 l czy z innej przyczyny ale mam jakies zwiekszone potrzeby, zawsze chcialem i moglem duzo ale ostatnie trzy lata non stop mam chcice, nawet na statku jak pracuje mysle o bzykaniu z zona. wynika z niego ze facet kocha zone i widac to po jego wpisie, a mimo to sie masturbuje. nie wiem czy potzrebuje porno do tego ale to robi. nie pojmuje tego swiata. gość M, tez powiedzialam ze nie akcpetuje ale i tak pewnie jak znikne z pola widzenia to sobie zrobi, a jak bede w domu to bedzie ze mna,. tak to widze. a nie chce ciagle spraedzac wracajac do domu czy t robil. kolo sie zamyka.

jedni mają mniejsze potrzeby, inni większe, więc jakoś trzeba sobie radzić, czasem wystarcza sama obecność kobiety obok, aby facet nie myślał o masturbacji, bo często robi się to z nudów... nie mam co robić, włączam porno i wiadomo co dalej ;)

Bo go zaniedbujesz!!!!Rób loda i daj cipkę częściej to Twoja wina jest,że tak się dzieje!!

Robie to!!! jestem chetna i nie odmawiam.. Predzej sie nic nie zmieni jak nie popraiwa sie relacje pod wzgledem emocjonalnym tak mysle. gosć z 18:57 - zazdroszcze Twojej kobiecie :)

nie wiem o co tyle hałasu, jak facet ma większe potrzeby to co ma kobietę "zajechać", to chyba dobrze że sobie sam radzi. Jak kobieta ma ochotę na czekoladę to co rezygnuje bo facetowi się to nie spodoba, nie kupi sobie i ją zje.

Nie masz czego zazdrościć, bo już swojej kobiety nie mam niestety ;) A to że porno i masturbacja mnie za bardzo nie kręci, cóż... dziwak ze mnie i tyle.

w dzisiejszych czasach sex jest wszechobecny, są faceci co mają większy popęd i muszą go rozładować. A jak się dziewczynie nie podoba to też niech sobie poogląda. przecież to nic złego. Jak by cię zdradzał to dopiero byś miała problem.

Ja Cię rozumiem. Ale może u nas było inzceja dlatego, że on sam stwierdził, że źle się z tym czuje, że jest to złe, że przecież jest katolikiem (zaraz zaczną się hejty, ze mieszam w to religie), ale tak to było. On widział w tym problem (robił to od ok. 10 lat, więc co jak co ale to było uzależnienie). Byłam zła, sfrustrowana i zazdrosna, tak bardzo, że rónałam go z ziemią kiedy o tym rozmawialiśmy. Po prostu to samo w sobie kłóci się z moim podejściem do życia...

Zmienie swoje nastawienie i odezwe sie za jakis czas. nic mi innego nie zostaje. Gośc 19.36 szkoda, w kazdym razie gdyby moj mial takie rozumowanie jak Ty ja bylabym szczesliwsza. Takie podejscie mi odpowiada :) ale jak sie nie ma co sie lubi..;/ zajechac zaraz.. ja nie odmwaiam przeciez.. ale niestety sex jest teraz wszedzie, tez bym byla popularna gdybym d**e pokazala bylabym nowa celebrytka i inni by sie slinili :) ale sory nie jestem taka jak te plastiki

gośc M on tez mi to mowil!! tzn bez tej sprawy o religii.na poczatku zwiazku mowil ze znow to zrobil, ze on nie chce, woli ze mna.. potem jak sie klocilismy to jak widac juz mu to waliło. czyli wiedzą ze to zle, sami sie przyznaja, moj to chyba dluzej niz Twoj nawet. nie wiem, zobacze za jakis czas i odswieze temat. pozdrawiam Cie :)

Ja wiem czy szkoda, lepiej być samemu niż z kimś kto nie jest dla nas odpowiedni. Pozostaje ci jedynie z nim pogadać, tylko bez awantur, na spokojnie, bo kłótnia jeszcze tylko pogorszy tą sytuację, powiedzieć dlaczego ci to nie pasuje, co czujesz, po co on to robi, itd... albo musisz zaakceptować ten fakt, w sumie tą masturbacją nie robi ci jakiejś krzywdy, lepsze to niż zdrada. A ostateczne wyjście to rozstanie jeśli aż tak bardzo cię to irytuje, tylko że rozstanie przez masturbację to dziwny powód, tym bardziej jeśli nie wpływa ona na wasz seks, bo są faceci co wolą robić to sami niż z partnerką, to dopiero masakra ;)