Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toudi i książę Iktorn

Moi rodzice dali mi w moim życiu w dupę

Polecane posty

Gość gość z 171
Żałujemy tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina1230
Moi to dopiero dali mi w dupę. Całe życie słyszałam, że jestem nikim, że to moja siostra "będzie kimś" w życiu, a ja nie wiadomo do kogo się wdałam. Traktowali mnie gorzej niż psa, śmiali się, jak nie zdałam prawa jazdy za którymś razem [które k*** robiłam za swoje pieniądze i w końcu zdałam]. I co? Nie mieszkam z nimi już 10 lat. Mam męża, dwoje dzieci. Kiedyś śmiali się z męża "ta kaleka" [mąż ma problem z chodzeniem]. Uwielbiali moją siostrę i jej męża ["To jest gość, pracuje w Warszawie]. A ten "gość" do dziś nie ma prawa jazdy, z pracy go zwolnili. Siostra "gościówa" dorobiła się kariery- w sklepie na kasie. A ja, najgłupsza dla nich całe życie, dla której nie było miejsca w domu [wywalili mnie jak byłam w 8 miesiącu ciąży] dorobiłam się swojego domu [na kredyt, ale już dużą część spłaciliśmy i radzimy sobie], mąż ma swoją firmę, ja myślę o założeniu własnej, dzieci zdrowe, kochane. I mam prawo jazdy już wiele lat :) A siostra ryczy, ze dzieci nie może mieć. Teraz rodzice płaczą, żebym wzięła ich do siebie do domu. Bo siostra wypięła tyłek na nich, sami zostali w domu. A z jakiej racji? Za te wyzwiska na mojego męża? Za wieczne poniżanie mnie przy siostrze i szwagrze? Za wyrzucenie ciężarnej z domu? Jestem im wdzięczna za wychowanie i życie, ale nie wpuszczę ich do swojego domu na dłużej niż godzinę, w odwiedziny. Wyobrażam sobie już to rządzenie: to rób tak, to rób tak. Niech idą do siostry, której pomagali całe życie finansowo. Ja, jak się wprowadziłam to nie miałam łyżki do zupy nawet, a pranie robiłam w wanience dla dziecka, bo ani pralki, ani Frani starej nie miałam nawet. Nabawiałam się depresji poporodowej, lądowałam u psychiatry, mąż musiał rezygnować z pracy, żeby przy mnie siedzieć. A matka i siostra tylko głupio: "Udaje, bo jej się dzieckiem zajmować nie chce, albo domem". Takie france. Ale przeżyłam. Dziś mam twardą d*** i wiem, że dam sobie radę w życiu, choćby nie wiem co. Więc nie martw się: dziś oni Tobie dali w dupę, jutro los upomni się o nich. Nie życzę nikomu źle, ale wyrządzone zło wraca do człowieka. A starość nie jest przyjemna ani bycie samemu. Dlatego ja swoich dzieci nigdy nie potraktuję tak, jak sama zostałam potraktowana. Bo gdzie pójdą starzy ludzie na starość? Do dzieci. Do kogo innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze rodzice twoi to okropni ludzie. twoja siostra jest nie winna bo to oni ja rozpieszczali i temu taka jest. trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina1230 jak czytałam Twoją wypowiedź to miałam wrażenie, że czytam o sobie. Miałam dokładnie to samo w domu. Rodzice też mnie wyrzucili z domu w ciąży. Ale ja wiem dlaczego mnie matka tak traktowała. Całe życie miała żal do mnie bo jak zaszła w ciążę to okazało się, że mój ojciec jest chory o czym wcześniej nie wiedziała i przeze mnie musiała z nim zostać i się z nim ,,męczy`` jak twierdzi. No a we mnie to poczucie, że jestem gorsza zostanie do końca życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo sie nie modliłes sie za nich gdybys sie zanich modlił to by byli dla ciebie lepsi i okazywali miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×