ja beztroska dwudziestka, on zonaty z dziecmi

Od miesiaca zaczelam prace w firmie jako jego asystentka. Ciągle mnie zagaduje, usmiecha sie, delikatnie jąka rozmawiajac ze mna, jakby sie zawstydzal:> Czasem wspomina cos o zonie i dziecku, ale rzadko. Czesciej powtarza, ze jak uda mu sie przekonac do inwestycji mojego klienta, to wynagrodzi mi to:) mysle, ze chodzi o drinka,ale nigdy nie powiedzial jak wynagrodzi. Kilka razy po pracy odwiózł mnie do domu, mimo, ze mieszka zupelnie w inna strone... :) Cale dnie w firmie mysle tylko o tym, kiedy on pojawi sie w biurze^^. A gdy przyjdzie, czas plynie mi dwa razy szybciej:) On ma max 32 lata, ja 20. Wiem, że podobam mu sie, ale ma rodzine... nie chce rozbijac malzenstwa i zabierac chlopcu tate. Ehh chyba musze zapomniec :(

inni faceci się tobą nie interesują? musisz się żonatymi podniecać?:/

Naiwna dziewczyno. Jasne ze każdy 30 paro latek podnieci sie jak ma w pobliżu mlodke. Ale pomyśl ze jezeli zostawilby dla ciebie rodzine tonza 10 lat zostawi ciebie dla 20 latki. Nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu. Tez mialam 20 lat, ale jakis cudem nigdy nie bylam taka glupia i nawet do glowy mi nie przyszlo rozbijac czyjś związek. Jako 20 latka masz jeszcze do wyboru do koloru facetów ...bez rodzin. Az mi sie nie chce pisac

Wydaje mi sie, ze nie warto wchodzic w taka skomplikowana relacje w pracy. Lepiej skoncentruj sie na pracy. Oczywiscie zawsze jest mozliwosc, ze facet zabojczo sie zakochal, ale raczej bardziej prawodpodobne jest to, ze chce sie po prostu zabawic. Jezeli bierzesz juz pod uwage moliwosci, ze moglby dla Ciebie zostawic rodzine, to Twoja wyobraznia naprawde jest bujna. Nie warto robic sobie smrodu w pracy, jezeli chce sie tam zagrzac miejsce.

Jesteśmy na etapie wylacznie kolezenskim, a on nie jest taki jak mogloby sie wydawac. Przypomina typowego inteligenta, kujonka. Okularki, pod krawatem.. niggdy nie lubilam facetow tego typu, wolalam raczej tych nie grzecznych. A tu prosze, nagle sie zauroczylam. Nie chce rozbijac im malzenstwa czy prowokowac do zdrad, ale... tak dobrze mi sie z nim rozmawia :)

O mamo...wiesz z iloma mi sie dobrze gadalo? I czy to znaczy ze mam zdradzać męża? Pogadaj sobie z nim, zaloz bloga o platonicznej miłości, napisz piosenkę, dodaj na fb jakiś gleboki cytat o miłości, pofajtazjuj sobie o nim i ci przejdzie. Albo zróbcie sobie dziecko, zostaniesz kochanka z dzieckiem i wtedy na pewno kazdy będzie na Ciebie leciał:) nie marnuj sobie zycia na starego cepa z kryzysem wieku średniego. Mialam koleżankę co miala romans w pracy z40 latkiem. On się rozwiodl ona rozstala sie z chlopakiem, musiala zrezygnować z pracy i w wieku 30 lat mieszka z mamusia bo juz tak dobrej pracy nie znalazła i nie stać jej na mieszkanie. Zyc nie umierać. Tez tak chcesz,? Polecam

Fajny facet to i zauroczyć się można :-) jasne. Jeśli jednak miałby wdać się w romans z asystenką, to jednak d**ek i nic więcej. Fajnych, ale wolnych jest od groma, masz jakiś problem ze znalezieniem odpowiedniego?

praca jest od "pracowania" a nie romansowania,dla znudzonego życiem,obowiązkami faceta,jesteś miłą "odmianą" i "odskocznią" i lepiej się nie pchać w takie układy,bo jak wyjdzie jakaś "chryja" to będziesz miała przerypane i w pracy,i u jego partnerki ,a dla 20 latki to mentalnie pasuje rówieśnik,choć bywa ,że nawet 40latek ma w głowie siano

daj sobie z nim spokoj. Co z tego ze fajnie Ci sie z nim gada.Utrzymuj z nim mile stosunki ale tylko z koniecznosci (praca) , faceci po 30 wiedza ze mlodsze sa latwe, nawet jakby z toba sie zwiazal to nie masz pewnosci ze to zrobil bo mu sie podobasz czy dlatego ze nadarzyla sie okazja na mlodsze cialo, wobec zony nie jest lojalny i wobec ciebie tez nie bedzie

jak wynika z tytułu jedno i drugie na odstrzał

walcz o niego! masz prawo do szczęścia to nie średniowiecze! jeśli jakaś go chciała znaczy, że nadaje się na faceta ! ty też zasługujesz na takiego a nie na jakiegoś tam prawiczka!

Autorko jeśli chcesz aby Cie inni szanowali to szanuj siebie ,znasz takie słowo jak szacunek, koniecznie chcesz sie zeszmacić .Facet zabawi sie ,przeleci i poleci a ty zostaniesz jako łatwa głupia gęś.

no i stracisz pracę oślico jak już będzie po wszytkim

dopiero co wyszłaś z liceum nie masz swojego towarzystwa? poza tym to ze on jest dla ciebie uprzejmy to nie znaczy ze na ciebie leci a jak leci to chyba nie po to aby porzucić żonę i dziecko prawda? staniesz się stereotypem tzw. asystentki

Dlaczego kobiety polskie to takie glupie naiwne c**y wystarczy im powiedziec doslownie cokolwiek no nie wiem juz jak mozna tak naiwny umysl miec chyba schowany w c***e 555 www.youtube.com/watch?v=aNC-LLh2dn4

dziś gorzej będzie jak sie żona dowie i z nią powalczy :D

walcz o niego! masz prawo do szczęścia to nie średniowiecze! x hahahahahahahaah no wlasnie w sredniowieczu sie walczylo :-)

a po co mu jeszcze jedno dziecko, któremu trzeba tłumaczyć jak zamoczyć? po co?

Zliczy koleś naiwniare i wymieni asystentkę ,bo to tylko zabawka a nie partnerka w pracy hi hi.

walcz o niego nie słuchaj tych frajerek

a na choler* tobie takie obciazony zyciowo facet?? nie stac cie na rowiesnika? :P

rówieśnik może być prawiczkiem a takiego ścierwa bym nie chciała