Co myślicie o kobietach, które nic nie potrafią zrobić w domu ?

"idą święta -pieczenie ciast,ciasteczek ,mięs itp..znów muszę chyba wziąć piec na siebie na raty -bo co mi innego pozostaje.?" upiec jedno ciasto, zrobić barszcz, usmażyć rybę i wystarczy. Nie widzę powodu żeby tydzień siedzieć w kuchni z powodu świąt- zwłaszcza jak nikt nie pomaga

jak bierzecie sobie facetów leni to potem tak macie

ale ja muszę mieć piekarnik choćby po to by upiec ciasto na niedzielę,albo pizzę na kolacje...bez piekarnika nie wyobrazam sobie życia a świąt to już w ogóle.s

no cóż, męża to juz dostałaś tak wychowanego, ale dlaczego nie umiesz dzieci nauczyć, żeby matce pomagały? tylko narzekasz, że nawet do zmywarki brudów nie wstawią. wychowasz kaleki i egoistów i ktoś potem bedzie musiał się z nimi użerać

stale uczę i stale krzyczę ale przykład idzie z obu stron.s

"ale ja muszę mieć piekarnik choćby po to by upiec ciasto na niedzielę,albo pizzę na kolacje...bez piekarnika nie wyobrazam sobie życia a świąt to już w ogóle.s " a ja sobie wyobrażam, najwyżej się przez święta twoje lenie nie obeżrą jak prosiaki i im d.., nie urosną. No ale jak musisz to faktycznie kup za swoje, upiernicz się z gotowaniem na cały grudzień, podstaw im żarcie, posprzątaj, pozmywaj. I dalej ciesz sie , że chowasz dzieci na egoistycznych leni i pasożytów a męża masz nieroba

"stale uczę i stale krzyczę ale przykład idzie z obu stron.s" kiepska matka z ciebie, może dlatego ze nie matka tylko kuchta i służaca

Matką to ja jestem przede wszystkim ,i znam swoje obowiązki szkoda tylko ze on swoich nie zna ,bo dom to nie tylko matka i dzieci ale ojciec,matka i dzieci!Ok idę gotować obiadek na jutro bo jutro nikt za mnie tego nie zrobi.:-)A i uważam ze jestem b.dobra matką -bo kochajacą i odpowiedzialną:-))).S

Fajnie jest miec partnera, jesli to partner, a nie pasozyt dostarczajacy jedynie problemow

czytając wypowiedź kobiety "od wszystkiego" zastanawiam sie po co jej właściwie jakis chłop w domu... Remontów nie robi- bierze firmę. Dzieci z nim strach zostawić.. Po co w takim przypadku w ogóle trzymać takiego pasożyta w domu? Zawsze szczery coś tu pitolił o poczuciu bezpieczeństwa :):) Może to o to chodzi? :)

Silene Masz całkowitą rację. Facet musi być oparciem a nie problemem

Po co w takim przypadku w ogóle trzymać takiego pasożyta w domu? x bo chocby pil i bil byle byl, wot kobieca samodzielnosc :-)

a to nie jest kobieca samodzielność, tylko niezaradnośc

to jest kobieca skretyniałość :) Nie bójmy sie nazwac rzeczy po imieniu.

pomylilem sie co do ciebie silene nie jestes jednak glupia jestes kompletna idiotka

taki maminsynek i niedorajda ma powodzenie a normalny zaradny facet jest sam x niuniek, w skali 0-10 jak oceniasz swoj intelekt?

Ja myslę, że ludzie w ogóle nie są stworzeni do życia w tzw. stadzie. Ludzie są zdecydowanymi samotnikami. I jeśli ktoś potrzebuje drugiego osobnika do życia, to raczej są to mężczyźni.

I jeśli ktoś potrzebuje drugiego osobnika do życia, to raczej są to mężczyźni. x naprawde nie musisz potwierdzac mojej oceny

Silene, ktoś kiedyś powiedział, ze "człowiek to zwierze stadne" :) Nie sądze, żebyśmy byli samotnikami- większość potrzebuje jednak "kogoś do kochania". Szkoda tylko, że wiele kobiet, wchodząc w związek, zapomina o sobie. Faceci jakoś nie maja takich problemów:)

i na tym właśnie polega dramat wielu kobiet. Zapominają o sobie, o swoich potrzebach i nagle zostają z niczym. A tak naprawdę kobiety w życiu radzą sobie dużo lepiej od mężczyzn. I mam wrażenie, że bardzo często trwają w nieciekawych związkach dlatego, ze wmówiono im, iż same sobie z życiu nie poradzą.

Najlepsze jest to, że to przeważnie inne kobiety tak wmawiają... Że bez faceta jest się nikim, a to bzdura!

Nie trzeba daleko takich szukać wystarczy za wschodnia granicą.. na ukrainie. Rosjanki są OK.jakoś dziwne ,że wśród tej narodowości wiele jest takich pań dla których priorytetem jest milioner który na wszystko zarobi albo zwał jak zwał nadziany jeleń. Polki czasem też się zdarzają. Jedne i drugie to chore panny mające się za Bóg wie kogo i zyjące w swojej utopii.

Myślę że o nich tylko tyle że - widocznie nie lubią tego wszystkiego robić i nie czuły potrzeby by się tego uczyć. A jeśli mają mężczyzn to widocznie mają swoje atuty i czują się na sile utrzymać swoją pozycję księżniczki w relacji z meżczyzną. Każdy ma to na co sobie zapracuje-prawda?