pedofilia wsród aktorów i lekarzy ,"szanowni " antyklerykalowie milcza

Ginekolog wpadł. Pedofil z Trójmiasta wyszedł za kaucją Piotr B., ponad 50-letni ginekolog z Trójmiasta wpadł w ręce policjantów z Krakowa. Jest podejrzany o ściąganie z internetu i przesyłanie dalej filmów i zdjęć rozebranych dzieci w wieku poniżej 15 lat. Piotr B., ponad 50-letni ginekolog z Trójmiasta wpadł w ręce policjantów z Krakowa. Jest podejrzany o ściąganie z internetu i przesyłanie dalej filmów i zdjęć rozebranych dzieci w wieku poniżej 15 lat. Policjanci wpadli na jego trop przy rozpatrywaniu pedofilskiej sieci, z której część uczestników już wyłapano (kilkanaście osób, był wśród nich m.in. nauczyciel z Krakowa, ksiądz, trenerzy i lekarz). Zauważyli, że ze swojego komputera ściąga pornograficzne materiały i wysyła je do ludzi o pedofilskich upodobaniach. Ginekolog usłyszał zarzuty posiadania i rozpowszechniania twardej pornografii z udziałem dzieci, za co grozi mu do ośmiu lat więzienia. Mężczyzna do wszystkiego się przyznał, po czym... został zwolniony za kaucją do domu. - Współpracuje z prokuraturą, zabrano mu pliki ze zdjęciami i adresami "kolegów", więc nawet nie może się z nimi skontaktować - tłumaczy rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie. Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście-Wschód prowadzi dotychczas sprawy dwóch mężczyzn oskarżonych o pedofilię. Wcześniej zarzuty dostał Tomasz K. - zatrzymany w sierpniu nauczyciel z Krakowa, którego podejrzewa się o rozpowszechnianie materiałów pornograficznych i molestowanie dziecka. info z 2007

Tomasz M., aktor, który w serialu "M jak miłość" grał policjanta Romana Bereckiego i księdza "Kiniora" w "Plebanii" pedofilem? Siedem lat temu Tomasz M. został oskarżony o pedofilię nie trafił jeszcze za kratki. Sąd w Lublinie wznowił proces Tomasza M., który w 2007 roku został zatrzymany za rozpowszechnianie zdjęć pornograficznych dzieci. Aktorowi z "M jak miłość" grozi do 8 lat więzienia, ale na wyrok jeszcze poczeka. Proces Tomasza M. jeszczy potrwa, bo są musi zapoznać się z jeszcze jednym dowodem. omasz M. w "M jak miłość" grał policjanta Romana Bereckiego, w "Na Wspólnej" był ochroniarzem, a w serialu "Plebania" ksiądz "Kiniora". Te mundurowe role były jednak przeciwieństwem jego prawdziwej osobowości. Aktor Tomasz M. z Lublina wpadł w 2007 roku, kiedy policjanci znaleźli w jego domu w Głusku pod Lublinem, komputer ze zdjęciami pornograficznymi dzieci. Policjant Roman Berecki z "M jak miłość" na 9 miesięcy trafił do aresztu. Wyszedł po wpłaceniu 10 tys. zł poręczenia majątkowego. Tomasz M. nie przyznał się do winy.Twierdził, że pracował nad scenariuszem do filmu, który miał opowiadać o dziewczynce wykorzystywanej seksualnie. Zbierał więc materiały, które miały mu pomóc poznać zachowania krzywdzonego dziecka. Wyrok w procesie Tomasza M. przed sądem w Lublinie miał zapaść w piątek, 31.10.2014, ale proces jeszcze trochę potrwa. Aktor z "M jak miłość" złożył bowiem wniosek o dołączenie do akt dodatkowych dokumentów. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 21 listopada. Sąd musi bowiem zapoznać się z nowym dowodem.

Jest oskarżony o molestowanie niepełnosprawnego nastolatka, płacenie dzieciom za seks czy rozpowszechnianie treśc***edofilskich. Mimo to nie przebywał w areszcie. Ginekolog z Trójmiasta trafił tam dopiero wtedy, kiedy zatrzymano go za wykorzystanie kolejnego chłopca. Tym razem był to 13-latek z Pomorza. Proces ginekologa toczy się przed sądem od 2011 roku. W tym czasie sąd zbierał się w jego sprawie 13 razy. Mężczyzna cały czas był na wolności. Choć prokuratura jeszcze w trakcie śledztwa domagała się aresztowania go, mężczyzna do tymczasowego aresztu nie trafił. Zastosowano wobec niego jedynie poręczenie majątkowe.