Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justaaaaaaaaaaa911

Każdy przeżywa żałobę inaczej , ale....

Polecane posty

Gość Justaaaaaaaaaaa911

... osobiście nie rozumiem tego, jak po stracie ukochanej osoby człowiek ma siłę wchodzić na portale społecznościowe, pisać posty i grać w durne gierki ?? Opiszę sytuację : Dziewczyna (23lata) popełniła samobójstwo . Nikt ze znajomych i z rodziny nie wie z jakiego powodu itd, połowa jej przyjaciół godzinę od zdarzenia ustawia sobie na zdjęciu profilowym czarną wstążkę żałobną. Inni zapalają święczki [*] i piszą coś w stylu 'zawsze pamiętamy' ... :O Przecież do głowy by mi nie przyszło,żeby w takiej chwili wchodzić na fb ! Jej matka też sobie tą wstążkę ustawiła, na drugi dzień patrze - a na jej 'tablicy' wyświetla się informacja ,że pani X grała 2 godziny temu w taką i taką grę.... yyyy ? ...... dwa dni palenia świeczek , wielkich żalów na fb,a później jej facet udostępnia jakieś dowcipne zdjęcia, jej przyjaciółka robi sobie '' sweet tatoo'' informując o tym facebooka.... nie rozumiem.... od razu chciałam napisać,że zajmuje się swoim życiem,a nie cudzym,ale naprawdę rzuciło mi się to w oczy..... bo mi samej zrobiło się smutno , bo chodziłam z nią do gimnazjum...nawet nie do jednej klasy....ale dziwne uczucie.... co myślicie o tym zachowaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. To, że znajomi z klasy przeszli nad jej śmiercią do porządku dziennego, to raczej normalne, jeżeli nie utrzymują z nią kontaktu. Nie mam fb, nie rozumiem tego fenomenu, ale nie wyobrażam sobie, abym po śmierci, i to jeszcze samobójczej, mojego dziecka miała się tam logować, aby ustawić czarna wstążkę czy inne głupoty. Podobnie jej facet. Co do gier - może to sposób, aby oderwać się od rozpaczy, choć na chwilę przestać myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to idiotyczne. Ale z drugiej strony może tak chcą zapomnieć o tym przykrym wydarzeniu. Żałobę się nosi w sercu a nie na pokaz ludziom. Mojemu mężowi zmarł ojciec czyli mój teść i starałam się żeby mąż aż tak i tym nie myślał. Minęły już 3 lata a mąż nadal mi dziękuję że nie pozwoliłam mu popaść w depresję. Więc każdy na swój sposób to przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SZOK - znacie to słowo? nie oceniajcie tak szybko.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justaaaaaaaaa91
Znajomi ,znajomymi, ale ja mam tu na myśli jej przyjaciół..... ludzi,którzy spędzili z nią pół życia, przeszli razem nie jedno... nie chcę nikogo oceniać, ale dla mnie to jest trochę nie na miejscu ,żeby tak bliskie osoby kilka dni po zdarzeniu wstawiały na fb zdjęcia, pisały głupoty i zachowywały się tak jak gdyby nigdy nic . Trochę powagi w sytuacji wypadało by zachować ... Mam fb , nie wypisuje namiętnie że moje dziecko zrobiło kupę, jestem w Podróży do Pacanowa , czy mam rocznicę pierwszego trzymania się za ręce z partnerem.... żałosne to jest, trzeba by nowy temat założyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ludzie stają się coraz bardziej głupi, prości i prymitywni niż sam fakt korzystania z fejsbooków i obsesja selfie o tym świadczą wczoraj usłyszałam o studentce Erasmusa, która zgineła w Sewilii bo robiła sobie głupią selfie idiotyzm spaść z czegoś i się zabić w wieku 23 lat bo robię sobie sweet focię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma szok do tego, bo nie rozumiem? W szoku umieszczasz zdjęcia zmarłego półrocznego dziecka na NK, gdzie dziecko zmarło rano a już o 16 pełna galeria z nieżyjącym dzieckiem? Tak zrobiła moja koleżanka. Umarła jej córeczka a ona kilka godzin po jej śmierci zaczęła umieszczać jej zdjęcia i to nie jakieś tam z przed kilku dni jak jeszcze żyła. Ona robiła zdjęcia swojej martwej córce i je właśnie umieszczała na profilu! I jeszcze te jej głupie wierszyki typu : mój śpiący aniołek już jest w niebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justaaaaaaaaaaa91
To nie był tylko jeden taki przypadek.... nie wiem na ile to jest prawdziwe, ale w fakcie był artykuł na temat ludzi,którzy zginęli chwilę po tym jak zrobili sobie selfie... niedawno jakaś dziewczyna zginęła pod kołami tira, bo zamiast patrzeć na drogę na facebooku siedziała.... nie wiem do kąd ten świat zmierza ...lans,lans i jeszcze raz lans. A śmierć własnego dziecka jest narzędziem by więcej osób lajkowało i udostępniało ? oh, jaka ona biedna , o zapalę wirtualną świeczkę ,a potem włączę sobię muzykę na ful i potańczę..... ja byłam w szoku jak się dowiedziałam.... i tak jakos zaczęłam myśleć nad własnym życiem.... dziś jesteś - jutro może Cię nie być.... a ludzie zajmują się pierdołami, facebookami, fotkami, pozerstwem.... smutne. Mój Boże, to tak można ? :O W sumie dlaczego ja się dziwię... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego że umieściła te zdjęcia ? Jest nawet agencja która zajmuje sie tylko fotografią zmarłych dzieci, a co to za różnica czy zrobi to profesjonalista,czy matka ? Aa no tak, bo zdjęcie które zrobi fotograf jest piękne i wzruszające i takie profesjonalne. o to chodzi ? co wam do tego jak kto reaguje ? nie pasuje wam , to nie patrzcie , a ciebie autorko naprawde to dziwi ? XXI wiek mamy. Ja w tym nie widze nic niestosownego ale to tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkałam się z podobnym przypadkiem którego nie rozumiem, We wakacje zginął w wypadku samochodowym brat mojego kolegi , kolega 10 minut po dowiedzeniu sie o smierci brata wchodzi na jego konto i pisze - bracie dlaczego odszedłeś lub - dalej w to nie wierzę - czarne wstązki ,goty świeczek, pisze na nk i fb jakies wiersze, zamieszcza foty z życia brata , dla mnie to szok że człowiek kilka minut po śmierci brata , który zginął mając 22 lata loguje sie na portalach społecznościowych i pisze jakies żale nie umiem tego pojąć swoim umysłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justaaaaaaa911
No to witaj w klubie .... Po co robić sensacje ? No po co ? Czy takie sprawy nie mogą zostać w rodzinie ? I tak prędzej czy później ujrzą światło dzienne.... to czas na oswojenie się z faktem, na żałobę , na jakąś refleksję... wierszyki,świeczki.... uzewnętrznianie się... czy to jest potrzebne ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sobotę przed świętami zadzwonił do mnie mąż że nasz wspólny kumpel zginął w wypadku. Zostawił 30-letnią żonę i 4-letniego synka. Oczywiście szok, niedowierzanie to pierwsze co nastąpiło. Następne myśli skierowaliśmy do owej żony, co ona teraz przeżywa, jak sobie poradzi i jak wytłumaczy dziecku że tata już nie wróci. Nie chcieliśmy od razu zawracać jej głowy, ale za jakiś niedługi czas zadzwoniliśmy z kondolencjami i z pytaniem czy możemy jej jakoś pomóc. To co odpowiedziała wbiło nas 3 piętra niżej w podłogę: niczego teraz nie potrzebuje, bo wyjeżdża ze znajomymi na kilka dni w góry, pogrzeb ma być dopiero w przyszłym tygodniu po sekcji zwłok, dziecko zostaje z moimi rodzicami. Czyli w skrócie jedzie się bawić a dziecko niech sobie samo radzi z traumą po stracie taty. Ktoś napisze, że w ten sposób chciała odreagować stres, tylko dlaczego po przyjeździe zaczęła przechwalać się zdjęciami z wycieczki gdzie siedzi z kuflem piwa przy ognisku uśmiechnięta od ucha do ucha? Tak się zachowuje młoda wdowa? Bo akurat w ten sposób jak ona przeżywała żałobę ja świętowałam magisterkę:ognisko, piwko, kiełbaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że niektórzy są tak bardzo (nie wiem jak to napisać) uzależnieni od fb, wżyci w niego, że nie potrafią już inaczej patrzeć na świat jak tylko przez konto na nim. smutne to co piszecie. gdzie ten świat zmierza...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie rozumiem tego fenomenu fb, wstążek i zniczy wirtualnych bo to dla mnie żałosne. Ale powiem Wam, ze jak moja babcia - z którą byłam bardzo związana(wychowywała mnie) umarła, to pierwsze co gdy sie o tym dowiedziałam, zaczęłam w szoku wyrzucać wszystko ze swoich szafek i sprzątać, nic do mnie nie docierało, później poszłam jak gdyby nigdy nic do baru na żarcie, wieczorem do pubu ze znajomymi i chłopakiem. To był SZOK, do tej pory do mnie to nie dociera, a minęło ponad półtora roku. Ja byłam nieobecna, działałam jak w jakimś amoku. I tak też funkcjonuję do dnia dzisiejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym się różni nekronolog w prasie czy na słupie od FB? Niczym. Końcowa treść brzmi tak samo, więc na jedno wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×