na pierwszym spotkaniu nie bądź szczery

nigdy nie jestesmy szczerzy i to sie dzieje podswiadomie - a zwlszcza gdy nam zalezy - rozmowy o prace i pierwsze randki to najbardziej mozliwe z nieszczerych zdarzen w zyciu przecietnego czlowieka - gdyby tak nie bylo nie stroilibysmy sie przed randkami tylko przychodzili w pizamach i z nieumytymi zebami;-) a po co opowiadac komukolwiek o zdarzeniach z wlasnej przeszlosci zwlaszcza takich ktore nie sa chluba, hm? racodawcy tez bys opowiadal jak 5 lat temu popelniles blad pracowy, hm?;-)

Ja tez wywalam swoje wady i patzrę jak reaguje..czy go zniechęcę, jak tak to znaczy że słabo zna się na ludziach i taki mało przenikliwy koleś nie jest dla mnie

nie porównuj pracodawcy z partnerem na życie - kimś,kto ma być dla mnie najbliższy i ja chce być najbliższa dla niego. Z pracodawcą to nawet na Ty nie musze nigdy przejść,to ktoś z zewnątrz,a faceta dopuszczam znacznie głebiej także jasne że pracodawcy nie trzeba a nawet nie powinno sie wszystkiego mowic jesli chce sie dostać prace. ale co innego ktoś z kim spedzam dużo czasu,komu wlasnie moge sie zwierzyć z czegoś a nawet chce

prcodawcy nie trzeba czegos wyjawic predzej czy pozniej,nie musi to byc tak szczera i otwarta relacja. partnerowi predzej czy pozniej trzeba czasem coś powiedzieć albo sie powinno.. to kiedy zależy chyba od wyczucia. trudno powiedziec czy lepiej wtedy gdy juz sie lepiej znamy i predzej nie odrzuci bo juz zdazyl sie do mnie przekonac,czy wczesniej zeby bylo jasne od razu ze jesli odrzuci to lepiej teraz niz pozniej,bo po co czas marnować.

to ze ktos sie elegancko ubral na randke zamiast przyjsc w pizamie to tez cos innego dla mnie w pewnych sprawach wazne zebym wiedziala ze facet mimo ze cos wie mnie nie zostawi i czula sie swobodnie ze nic przed nim nie zatajam,ze mam pewnosc jego uczuc. i to czy facet byl w burdelu czy nie tez jest dla mnie wazne i nie toleruje klamstwa w tej sprawie. nie musi sie spowiadac z calej przeszlosci ale to jest wazne. i autor sam to czuje