Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o ludziach co wchodzą z jednego związku w drugi po krótkim czasie

Polecane posty

Gość gość

Co sadzicie o osobach które po zakończeniu jednego zwiazku już po 2-3 miesiącach są w nowym zwiazku? Jak to możliwe uporać się tak szybko po zerwaniu i wejść w nowy zwiazek? Przeciętny człowiek potrzebuje czasu, potrzebuje ochłonąć po zerwaniu i dopiero wtedy zaczyna się rozglądać a są tacy co robią to ekspresowo. Skąd się to bierze?Czy takie osoby wiazą się z miłosci czy tylko po to aby z kimś być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po zakończeniu związku muszę odetchnąć, uporac się z emocjami i dopiero po jakims czasie zaczynam kogos szukać. Ale jak szukam to tez to trwa długo bo żanim trafie na kogoś kim się zafascynuje to troche trwa. Dlaczego innym tak łatwo to przychodzi ze tak płynnie wchodza z zwiazku w zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może oznaczać, że ten pierwszy związek od dawna był związkiem tylko z nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwidoczniej nie potrafia byc sami i musza z kims byc. Albo ani troche nie zalezalo komus na osobie z ktora bylo sie w zwiazku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka a co powiesz jesli to facet zostaje porzucony, błaga na kolanach o powrót, obiacuje czekac bo wie ze zawinił , mówi ze jestem miłoscia jego zycia a po 2 miesiąch siedzi na portalu randkowym i szuka nowej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic, nie wszystkie zwiazki to wielka milosc. Wiekszosc jest po to zeby zajmowac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tego nie rozumiem i przyznam że tez mnie to zastanawia. wydaje mi sie że tacy ludzie po porstu nie umieja byc sami .. osobiscie jestem bardzo wybredna i samotnosc okropnie mi doskwiera w sumie to juz nie wierze w to ze znajde kogos kto mi odpowiada a żeby się z kimś związać muszę poczuć to coś jeśli tego nie ma to tworze bariere. i jak widze ze niektorzy ludzie tak zmeniaja partnerow kompletnie nie moge tego pojąć. albo mają szczęscie i faktycznie do siebie pasują albo kieruje nimi cos innego nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to tez jest fenomen bo randek mam za soba mnóswo, jestem atrakcyjna ale tak naprawdę weszłam w zwiazek dopiero 2 razy. Skłonna byłam wejsc jeszcze kolejne 2 razy ale ci faceci tego nie odwzajemniali. Najczesciej szłam na randce i już po 30 minutach wiedziałam czy cos z tego bedzie czy nie. Oczywiscie najczesciej ulatniałam się z takich randek. A tu komus innemu tak latwo idzie ze zakonczy jeden zwiazek pojdzie na rande czy dwie i znowu wchodzi w nowy zwiazek?dziwne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty przynajmniej chodzisz na randki i masz dookoła facetów z którymi masz ochotę na nie iść . A ja nie widze nikogo w pobliżu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sadze i takich ludziach? Jestem jednym z nich :) po 4 zwiazku juz po półtorej miesiaca zaczelam spotykac z moim mezem. Jestesmy razek 13 lat i nie zamienilabym go na kogos innego. Nigdy nie wiadomi kiedy trafisz. Ja codziennie patrze na niego z jeszcze wiekszym uczuciem. In tez byl po paroletnim zwiazku wczesniej. Ale między nami zaiskrzylo od razu.wystarczylo spojrzenie, nie trzeba bylo nawet slow. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka on się nawet oświadczył po zerwaniu aby mnie odzyskac. Powiedział ze nie wyobraza sobie zycia z kims innym, płakał. Ja jednak byłam na tyle zraniona że nie potrafiłam tak szybko wybaczyc, jednak nie skresliłam go bo myslałam ze jak emocje opadną i on jednak pokaże że mu zależy to kto wie. A tu okazuje się ze jemu się czekać nie chce na " miłość swojego życia" i już szuka sobie intensywnie kolejnej. A kto wie , być moze juz jest w nowym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są to zapewne związki bez uczucia, bo prawdziwe zakochanie nie przychodzi tak łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka bo juz o mały włos dałam się nabrac na te jego łzy i ten pierscionek:-( Dodam że odeszłam od niego bo nie czułam się kochana, czułam się jak współlokator do płacenia rachunków. Nawet zadzwiła mnie jego reakcja po zerwaniu, bo nie sądziłam że tak mu zalezało. Ale gdy zoabczyłam go na portalu randkowym to tak jakby dał mi ktos w twarz. Tutaj takie wyznania, płacz, pierscionek a za pare tygodni on ugania się za nową dziewczyną. Po co ta szopka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sie dowiedzialam ze moj 13 letni zwiazek jest bez uczucia. :) bo przyszedł łatwo. To dopiero kategoryzowanie. Ludzie. Kazdy zwiazek jest inny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co ta szopka? Dziewczyno, faceci tacy są, jeśli nie kochają naprawdę, niestety. Pomyśl o sobie i zapomnij o dziadzie :) Szkoda Twojego czasu. Niekoniecznie są to związki bez uczucia, po prostu uczucia po czasie moga się wypalić, a człowiek trwa jeszcze w związku z przyzyczajenia, myśląc, ze coś się zmieni. nie zmienia sie wiec pora sie rozstac - cala filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No to sie dowiedzialam ze moj 13 letni zwiazek jest bez uczucia. usmiech.gif bo przyszedł łatwo. To dopiero kategoryzowanie. Ludzie. Kazdy zwiazek jest inny ... " Czytaj ze zrozumieniem. Tutaj chodzi o osoby które kończa jeden związek i za miesiąc czy dwa są w kolejnym zwiazku, potem kończą ten związek i znowu szybko znajdują partnera. Nigdy nie mają dłuższych przerw w byciu singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez ja przeczytalam ze zrozumieniem. Bo weszlam w ten zwiazek poltora miesiaca po poprzednim 4 letnim. Chyba Ty nie doczytalas mojego poprzedniego postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka, wiem że powinnam zapomniec ale strasznie go kochałam. Zerwałam bo czułam się nieważna, tak jakbym podskórnie czuła że on nie jest ze mną bo mnie kocha ale z innych przyczyn. Zawiedziona i zniechęcona jego postawą nie potrafiłam wybaczyć i uwierzyć w jego łzy czy pierscionek. Zaręczyny odrzuciłam, ale nie zamknełam drzwi. Wiodywalismy się od czasu do czasu, jednak dla mnie to było za wczesnie aby dac druga szansę. On już miesiac po zerwaniu powiedział mi zebym sie okresliła bo on też chce sobie życie ułozyć i nie będzie czekał w nieskończonośc.I tak jak powiedział tak zrobił. A ja mimo ze to ja zerwłam leczę zranione serce i duszę i nawet nie wyobrażam sobie wejśc obecnie w jakikolwiek zwiazek:-( A on tak ponoc kochał , został porzucony i już układa sobie zycie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co z nim zrywałaś, jak twierdzisz, że go kochasz? Typowa babska logika, niestety... Dojrzej dziewczyno:) Nad związkiem trzeba pracowac, jeśłi się kocha a nie rzucać i liczyć, właściwie na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo czułam ze ta miłość jest jednostronna więc nad czym miałam tu pracowac zwolenniczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×