Prawo jazdy

Hej :) Weszłam na forum, bo moim problemem jest prawo jazdy, a konkretnie egzamin praktyczny. Nie zdałam go już dwa razy, mama ciągle powtarza mi, że to obciach, że inne moje koleżanki mają i że ona 20 lat temu zrobiła prawo jazdy za pierwszym razem (to prawda, ale to było w małej mieścinie, nawet ronda w niej nie było). Ma do mnie żal, że nie mogę sobie z tym poradzić i że zaczęłam kurs teoretyczny 5 miesięcy temu, a wciąż jestem bez "prawka". Widzę, że coraz częściej znajomi zdają za pierwszym razem, nawet niezbyt rozgarnięci, a ja zawsze miałam najwyższe oceny, wyróżniałam się wiedzą, a tu proszę, okazuje się, że jestem do niczego, bo głupiego prawka nie potrafię zdać. Macie jakieś rady, jak lepiej sobie poradzić na egzaminie? Może miałyście podobną sytuację? Jak zmienić negatywne podejście, bo obecnie na samą myśl o nadchodzącym egzaminie robi mi się niedobrze z nerwów? Dodam, że teorię zdałam za pierwszym razem na 100 procent. Z góry dziękuję za wszystkie rady :)

ja zdalam za 3 razem wiec sie nie przejmuj. olej to, skup sie na tym co masz robic. Nie zaprzątaj sobie glowy opiniami innych

Dzięki, tylko, że jeśli nie zdam za 3 razem, to już będzie ciężko. Traktuję to jako ostatnia próbę.

Ja zdałam za 7. A teraz jeżdze za granicą, gdzie trzeba idealnie w liniach parkować bo inaczej mandat. I powiem ci, że to co było na kursie i egzaminie nijak ma się do codziennej jazdy. Po prostu odbębnij wreszcie ten egzamin i do zobaczenia na drodze.