Nie widzę w sobie nic co by przyciągnęło płeć przeciwną na dłużej

Zostałem olany przez dziewczynę mimo, że sie starałem (tak, zakładałem już tu takie tematy, ale tym razem nie o to chodzi) i chyba to właśnie odcisnęło jeszcze bardziej piętno na mojej samoocenie. Absolutnie nie zapowiada się nic w moim życiu, aby się ktoś pojawił i boję się, że zostane już sam. Jestem młody i niby całe życie przede mną, ale czas leci tak szybko, a moi rówieśnicy już kogoś mają lub mieli, ogólnie mają doświadczenie w tych sprawach. Źle się ze sobą czuję. Na imprezy nie chodzę, bo nie bardzo mam z kim, ale ostatnio mnie kumple zaprosili do klubu i miałem iść, jednak nie sądze aby to poprawiłoby mi humor. Czy ktoś z was miał podobną sytuację?

a po co ci plec przeciwna?

Ja jestem w takiej sytuacji dokładnie...

Kompletnie straciłem chęci na nowe znajomości :/

Dam ci radę: Bądź ludzki i wymagaj ale od siebie przede wszystkim. Szybko znajdziesz dziewczynę jak nie będziesz myślał wyłącznie o sobie i będziesz miał do nich szacunek. Kobiety nie wierzą w szanujących je mężczyzn i dlatego traktują was z góry czasem gorzej od g****a.