czy to normalne że moja matka tak krytykuje mój wygląd?

Mam 22 lata. Podobam się facetom, nie wszystkim ,ale ogladają się nie raz. nie jestem gruba, ani zaniedbana. Jak wychodzę np na randkę i się pytam jak wyglądam to ona mówi np: "okropnie wyglądasz z takimi wyprostowanymi włosami"- chociaż ja jestem innego zdania i ludzie tez ,ale ok to tylko jedna jej opinia. Raz ubrałam na radkę bluzkę bez jakiegoś dużego dekoltu poprostu gładką, elegancką dosyć ,ale prostą bluzkę i skorzaną spódnicę taką rozkloszowaną do kolan to stwierdziła ,że wyglądam jak "lafirynda" i powinnam ubrac jakiś sweter Raz powiedziała ,że mam czerwone oczy i wyglądam jak pijana I to zawsze jak gdzieś wychodzę z faetem. powiedzcie jaki ona ma w tym cel?To jest normalne?

Normalne. Jak mamusia była młoda to modna była "wieczna ondulacja" i golfy a że każda mamusia chce w córce odnaleźć cząstkę siebie to masz

up

Nie, to nie jest normalne ale tego nie zmienisz. Więc przestań się jej pytać. Ojca zapytaj jak już musisz.

a myślicie ,że to wynika z tego ,ze ona mi w jakis sposob zazdrości ,że jestem młodsza?

myslę, że tak, zazdrości są różne rodzaje kobiet, jedne zazdroszczą że ich córka staje się atrakcyjną kobietą na która patrzą mężczyźni moja matka też taka była , faceci wybauszali oczy na mnie a ona była zła i mnie krytykowała , zazdrości że ona ma już to za sobą i nie jest dziewczyną teraz już jestem kobietą poważną i ja nie jestem zazdrosna , zawsze sobie mówiłam gdy byłam młoda - że jak będę "stara" to nie będę zazdrosna o młode dziewczyny i taka jestem, mam córkę 8 lat więc jest jeszcze za mała ale na pewno będzie prześliczną dziewczyną, jest podobna do mnie Ja odnajduje zalety w każdym wieku , np nie chciałabym już być młoda , uczyć się , szukać męża , zaczynać od nowa albo wychowywać małe dzieci

moja matka była zawsze dumna z mojej urody- powiedziłabym, że nawet na wyrost, bo aż taka cudna nie jestem:D weź też pod uwagę, że może jej sie naprawdę twój styl i gust po prostu nie podoba i nie wynika, to z zazdrości tylko niechęci do wsiowych "skórzanych" spódniczek i przypieczonych prostownicą włosów. wypadałoby swoje opinie trzymać dla siebie, ale chyba malo która matka jest do tego zdolna, więc możesz jej najwyżej grzecznie, ale stanowczo powiedzieć, że masz swój gust i jej krytyka nic nie wnosi poza negatywnymi emocjami, więc moze niech trzyma swoje opinie dla siebie..

Ona krytykuje twoje ubrania, wiec nie zazdrosc, a opinia. Pewnie jest jedna z tych matek ktore mysla, ze wolno im mowic co chca, bo sa "szczere". Przstan pytac o zdanie to ona przestanie odpowiadac.