Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ona coś dla niego znaczy??????

Polecane posty

Gość gość
Nie wiem czy to litość, tyle lat to pewnie i przywiązanie. Mówi, że mnie kocha. Chyba jest tak jak mówicie, ze mną nie wiąze się a ma sex, z tamta mu dobrze na odległość i ma o kim marzyć i idealizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O slubie było mnóstwo rozmów i kłótni. A nawet bardzo wiele. Nie wiem nawet gdyby w końcu był ten ślub czy byłabym szczęśliwa z tego powodu. My nawet nie mieszkamy razem, chociaz ma swoje własne mieszkanie. On chce mieć dzieci i wtedy ewentualnie slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, ze twój facet to zwykły ch i manipulant, tak naprawdę wykorzystuje zaangażowanie was obu, żeby jemu było dobrze i to bez wysiłku, bo tak naprawdę z żadną z was nie musi tworzyć mocnych więzi i być w związku na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano macie rację. Boję się to zakończyć, mam już swoje lata. Z resztą ja go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Boję się to zakończyć, mam już swoje lata. Z resztą ja go kocham. " twoja decyzja, poza tym ...kocham... naprawdę? uważasz, ze dobrze się przy nim czujesz, masz poczucie że możesz na niego liczyć, że ciebie nie zawiedzie, czujesz się dla niego ważna? I naprawdę wolisz być w związku, byle być.....Ja nie mówię, zę masz go rzucić, to nie sa proste sprawy. Ale musisz pomyśleć czy to ciebie zadowala. Jeśli chcesz być z kimś, albo z nim właśnie bo to jest dla ciebie wartość, to po prostu pogódź się z tym, zę on nie kocha tak jak ty i nie jesteś dla niego ta naj. Ale jeśli nie chcesz przez np. najbliższe 20 lat ciągnąć nudnego, letniego związku , w którym nie jesteś tą najważniejszą i nie będziesz nigdy dyktować swoich warunków, bo chyba faceta średnio twoje samopoczucie obchodzi, to pomyśl czy nie warto zadbać o siebie i swoje poczucie wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze to przemyśleć. Dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Czasem mi się wydaje, że on czeka na to abym to zakończyła i go ze wszystkiego rozgrzeszyła, żebym zdjęła z niego odpowiedzialnośc i poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj się. Wiem, że niełatwo być w takiej sytuacji. Ale duża z ciebie dziewczyna, myśl o sobie, o tym, żeby nie tracić energii na bylejakie nierozwojowe układy, żeby dbać o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto być tylko z kimś przy kim dobrze się czujesz, masz wsparcie, masz energię, daje ci to pozytywnego kopa do walki z codziennością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno uciekaj od niego!! Zaslugujesz na lepszego! Gdyby Cie kochal przestal by pisac z inna. Jak nie teraz za rok, lub za 3 lata Cie zdradzi, kiedy wy bedziecie mieli kryzys. Dla mnie to jakas chora sytuacja. wYGLADA; ZE JEST Z Toba bo tak mu wygodnie. Jestes bo jestes. Kazda kobieta zasluguje na cos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej odwage podejmowac decyzje
autorko byłam wiele lat w związku myśle ze podobnym do twojego wtedy tez myslalam ze jest ok lata mijały związek się rozpadł ...teraz wiem ze to było nieuniknione on brał wszystko z tego zwiazku nie wiele dajac od siebie czułam ze to przestaje mieć sens ale byłam dalej az on podjął ta decyzje....moglismy zakonczyc to wszystko wczesniej byłoby o wiele łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja nie potrafie tego zakonczyć. Jak każda kobieta chciałabym mieć normalną rodzinę, dzieci. Dla mnie ślub jest ważny, jestem staromodna. A tu tyle lat i nic. Nie wiem czy będę miała w końcu siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej odwage
tak jak pisałam ja tez nie potrafiłam bo łudziłam się że może jednak widziałam ze jemu zależy ale nie chciałam zrozumiec, ze nie kocha a to ogromna roznica. bylismy wiele lat razem ciezko to przyzna wiele starciłam twajac w tym zwiazku bez szans na przyszlosc. jesli wiesz ze to nie ma sensu i oszukujesz sama siebie to odejdz lepiej teraz nie bedzie łatwo ale lzej bedzie zaczac cos od nowa niz za pare lat. ...to bedzie bolalo i to długo mozna powiedziec ze zawsze to boli... takie małe porównanie rane polewasz woda utleniona choc boli by zdezynfekowac by rana sie zagoiła...z zkaonczeniem zwiazku podobnie konczysz choć bardzo boli ale wiesz ze tak trzeba ze tak bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej
by zaczac cos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie chcę się kiedyś obudzić i zobaczyć że jestem właściwie z obcym facetem. Sama nie wiem co czuję momentami. Czy rzeczywiście jest to miłość, czy tylko przez tyle lat to jakieś uzależnienie. Cięzko mi soboe wyobrazić sytuację, że jego nie ma, że nie mam z kim jechac na wakacje. Trudne to wszystko. Muszę pomyśleć. pewnie zejdzie mi nad tym kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak straciłam 6 lat, facet niby chciał a nie chciał, jak pytałam czy chce skończyć znajomość to oczywiście , że nie , a nie starał się i tak, nie zdradzał, ale uważał ze są ode mnie lepsze i ładniejsze i czasem mi to potrafił wypomnieć, a ż w końcu zafascynował się taką ładną bardziej, ale dalej chciał mnie mieć w odwodzie. Wreszcie go pogoniłam, bolało, głównie poczucie zmarnowania wielu lat i emocji .Ale się ogarnęłam, odżyłam i po 2 latach spotkałam faceta, który wie, że chce być ze mną, a nie siedzi przy mnie bo lepsza się nie trafiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedziałam dość, jak zaczęłam wyraźnie czuć, ze się źle czuję przy swoim facecie, że jestem zirytowana, że nie mam energii, że nawet jak lecę do niego z ochota i w dobrym humorze to jak już się spotykamy, to to się gdzieś ulatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mije
najważniejsze nie oszukiwac samej siebie, ja czułam ze powinam odejsc czesciej łapałam sie na tym ze to nie ma sensu ale oszukiwałam sie ze moze jednak sie myle....po pewnym czasie wszystko sie ułozyło ale potrzebowalam czsu by ponownie zaufac facetowi....bądź szczera sama ze sobą.... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko co za faceci nam się trafili. A mnie już tak 11 rok idzie, niby nie zdradza bo tylko te smsy. Ale co do starania też nie widzę. Wszystko musi byc tak jak on chce, ja bym chciała jechać nad ciepłe może a on woli Bieszczady, bo takie inne. Uważa się za buntownika, i ja też powinnam go wspierać w jego poczynaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az z tego wszystkiego morze napisałam przez ż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uważa się za buntownika," czytaj -jestem Piotrusiem panem, egoista, wszystko ma być pode mnie. I jeszcze do swojej niedojrzałości dorabia ideologię..... buntownik koło 40-tki to już raczej śmieszny jest niż zbuntowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do niego nie trafiają takie argumenty. Twierdzi,że to wszystko przeze mnie , bo nie chcę mieć dzieci bez ślubu. że niszczę mu marzenia. Mam starszych rodziców nie tak mnie wychowali, chciałabym żeby wszystko było po ludzku, najpierw ślub, potem dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sprawdzić, czy twoje wyobrażenia o związku pasują do możliwośc***artnera. Choć dorosłego mężczyznę trudno wychowywać, to można popracować nad poprawą waszej relacji. I w zależności od tego, na jakim jest ona etapie, wdrożyć odpowiednią "procedurę naprawy". Dowiedz się, co zrobić, by twój partner, mimo swoich wad, zaczął funkcjonować tak, jak ty tego oczekujesz. Piotruś Pan Zakochać się w nim łatwo, gdyż jest uroczym stworzeniem. Ale trudno z nim żyć, bo nie znajdziesz w nim partnera. To wieczny chłopiec! Jego znaki szczególne to niedojrzałość i unikanie odpowiedzialności, a także pochopność i beztroska. On musi być wolnym człowiekiem, który każdy dzień odkrywa i przeżywa na nowo. To nie znaczy, że nie podejmie decyzji, nie ożeni się czy odmówi zostania ojcem. Przeciwnie: decyzje podejmuje błyskawicznie, a do ojcostwa może podejść wręcz entuzjastycznie, przekonany, że... to świetna zabawa! Jednak już codzienne zajmowanie się dzieckiem, sprzątanie i inne obowiązki są nie dla niego. Nie robi tego nikomu na złość, on po prostu taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
kobiety zawsze za duzo mysla za duzo analizuja facet podejmuje decyzje taka jak czuje i tyle, doskonale wie czego chce dlatego to zawsze oni w takiej sytuacji sa góra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje oczekiwania zdecydowanie nie pasują do jego. Na pewno się zastanowię, bo raczej zmienic go sie juz nie da. Ale pomysle o sobie. Dziekuję za wszystkie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
nigdy tak nie myślałam o swoim byłym ale Piotruś Pan to właśnie on:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ten mój to Piotrus Pan. Chyba tak. Ale widzę też jak zajmuje sie mamą. Po prostu syn idealny. To mnie tez w nim urzekło. Wydawało mi się,że on też taki opiekuńczy. Nie powiem dla mnie też jest. Ale wszystko musi byc podpodzadkowane jemu i jego widzimisiu. Tamta jest chyba rzeczywiście dla nie go takim Dzwoneczkiem, który gdzieś tam fruwa sobie i może o niej czasem pomarzyć a ja mu daję poczucie bezpieczeństwa, sex. I dlatego mnie to marzycielstwo i podziw dla niej wkurza, powoli nie mam siły na bycie czymś pospolitym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotruś Pan często jest bardzo związany z matka, poczytaj trochę na ten temat, będziesz wiedzieć na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotruś Pan był na ogół wychowywany wyłącznie przez matkę. Ojca albo nie było wcale albo nie uczestniczył w wychowywaniu syna. Mama wiecznego chłopca w dzieciństwie we wszystkim go wyręczała i całkowicie mu się poświęciła. I dlatego przeważnie pozostaje najważniejszą kobietą w jego życiu. Często w dorosłym życiu syn - nawet, gdy założy własną rodzinę - codziennie się z nią kontaktuje. Życiowa partnerka Piotrusia Pana ma w mamie tego mężczyzny poważną konkurentkę, ponieważ podświadomie uważa on, że zaangażowanie w związek z inną kobietą jest rodzajem zdrady wobec własnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez milosci nie mozna zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×