Znowu wyszegł z kolegami

a ja sama z dzieckiem w domu ..

przepraszam, "wyszedł", ale ledwo widzę przez łzy

nie czekaj ,ze sie zmieni-bo sie nie zmieni! znajdz se jakies zajecie ,kolezanki -jak nie to zmien faceta.

no i co z tego? jest twoim więźniem czy co ty też idź z koleżanką gdzieś

A kiedy ostatnio wychodzil? A ty? Wychodzisz?

a mój mi dzisiaj oznajmił, że ma wyj****e na moje dzieci bo nie są jego :( Zabolało mnie to bo niczego nie oczekuję i nie było potrzeby i powodu żeby się tak wyrażać. Potem stwierdził, że spoko damy radę. Nie odzywam się do niego, a on też nic nie pisze:( Mam doła zachował się jak burak, twój też jest burakiem:(

a gdzie mam wyjść z 8 mc. dzieckiem ? Ja tu nikogo nie znam, przeprowadziłiśmy się 10 mc. temu

No i czego beczysz? Mój jest muzykiem, zawsze w weekendy pracuje i jestem sama. Daj dziecko do babci i sie umów z koleżankami. Dziecko nie może mieć smutnej matki bo ci na frustrata wyrośnie. Rusz tyłek i nie desperuj , jazda stąd!

Rodzice mieszkają prawie 400 km. ode mnie, Teściowa nie żyję, a Teść mieszka w Angli

Cócia śpi a ja dalej załamana..chyba zadzwonię do niego..

a nie dzwoniłaś jeszcze ?

Glupie baby....same sobie na to pozwolilyscie to cierpcie. Rodzic dzieci byle lachudrze....hahahaha

nie, nie dzwoniłam, ale już mam dosyć takiego życia, każą sobotę siedzę sama..