porno gdy mnie nie ma

Może tak powiedział ci abyś już przestała go o to męczyć. Strony porno jakoś tak same się odpalają? W ogóle to chyba większych problemów nie macie...

nie, powiedzial to na poczatku zwiazku zaraz. szczerze i ze smutkiem, nawet sam wtedy zaczal rozmowe. nic, musze zyc swoim zyciem. miec swoje pasje, zainteresowania. bo inaczej zwariuje;/

Wiesz, wydaje mi się że dopóki nie wybiera porno zamiast ciebie, no to nie ma z tego co robić takiego problemu. Jak będziecie się nakręcać to naprawdę zrobi się z tego mega problem. Przypuścmy że on będzie musiał np wyjechać gdzieś za tydzień bez ciebie (np z pracy) i zjedzie sobie raz czy dwa razy. To też będzie grzech i wykroczenie? A pewnie poczuje się wtedy jak alkoholik co znowu zaczął....

Mowi ze potrafi sie kontrolowac, ale jak byl w pracy na 2 tyg poza domem to na skype mowil, ze nie cche mnie tym ranic, ze sobie zwali kazdego dnia przed snem.. mysle ze mu sie nie chce z tego rezygnowac po prostu. uwaza ze nie chce tego robic ale jednoczesnie wg siebie jest za slaby by to skonczyc. wygodnie mu i juz, sam siebie oszukuje

Czy wy może jesteście mocno religijni? w tych kręgach mocno jest osadzone że masturbacja to zło, może w tym należy upatrywać tych waszych uprzedzeń. Jak był sam to co miał robić? A nie mogłaś mu zrobić rozbieranego show na tym skype? Co gdyby zjechał pod Ciebie? To też byłoby źle? A w ogóle robiliście coś takiego? Powiem ci że o wiele bardziej podnieca mnie wymiana pieprznych fotek z żoną, niż oglądanie pełnometrażowego porno. Interakcja z żywym człowiekiem kręci wiele bardziej.

proponowałam mu to kiedys ale powiedzial ze moze nas ktos nagrac :| a pewnie juz byl po seansie porno albo chcial sobie zrobic:| moja wina to to, że ma mnie zawsze pod reka. i ze duzo razy nie chcialam by to robil. tym bardziej sie maskuje. za duzo mysle o nim a za malo o sobie.

jestesy katolikami ale normalnie podchodzimy do religii, nie restrykcyjnie, przecietnie.

tu nie chodzi o przekonania ze masturbacja to zlo itp ale zwyczajne kompleksy. baby uwazaja sie za brzydkie, nieatrakcyjne i nie sa w stanie pogodzic sie ztym ze ich facet robi to przy seksownych, zrobionych, sylikonowych ..one czuja sie jak gowno przez to.

Wiesz, wystarczy np fotka cipki na początek, podesłana smsem, nie musi być film zaraz. Jak on jest gdzieś daleko, podeślesz mu taką fotkę i napiszesz parę słów co zrobisz z nim lub ze sobą, to myślę że wybierze ciebie a nie porno do dalszego działania.... No czasem tak jest że nie widzisz szans na seks, zrobisz to już samodzielnie a potem się okazuje że szanse jednak były ;) Pomyłki się zdarzają, ale człowiek się potem uczy czujności.

Ale masturbacja też jest fajna. Np, mój facet cieszy się, kiedy napiszę mu sms"Kochanie właśnie doszłam, było cudownie, myślałam o Tobie" Może i Twój partner to lubi? Zasadnicze pytanie ile razy dziennie się masturbuje?

nie wiem, raz moze dwa. jak mnie nie ma. i na pewno nie mysli o mnie tylko gapi sie na lezby lizace swoje tyłki albo na seks analny.

To prawda, gdy mieliśmy parę tygodni rozstania, to żona podesłała mi fotkę cipki, ja odesłałem fotkę jakie to zrobiło na mnie wrażenie i tak od słowa do słowa... Takie sprawy są bardzo fajne, pozwalają sobie wspólnie radzić nawet gdy jesteśmy od siebie daleko, jest fajny temat do wspomnień potem ;)

A może chciałby Ciebie Autorko widzieć w takiej kombinacji z drugą kobietą? Dwie kobiety niesamowicie kręcą facetów. No ale fakt, jakby to było raz na kilka dni, to ok, ale skoro dwa razy dziennie, to daje do myślenia.

w porno ogląda się zarówno to, czego nie masz w domu, jak również to co ciebie szczególnie kręci. Jak ktoś ogląda gang-bangi to nie znaczy zaraz, że chce aby w roli głównej była jego partnerka

pewnie by trojkat chcial ale bardziej w wyobrazni,a jak mnie mialnby rznac obcy facet nie uznalby tego, sam to mowil. kiedys mu powiedzialam ze nie wezme do lozka drugiej baby to powiedzial ze wcale nie musia;am tego mowic, bo nie w tym tkwi problem tylko w tym ze sie czepiam. z tym tylkiem to nie ma problemu bo i ja i on to praktykujemy, w ramach higieny oczywiscie

Może i tak. Ale czy nie warto o tym porozmawiać, zapytać, dlaczego to ogląda?czy nie ma takich fantazji? Mi np podobają się Jak i kobiety tak i mężczyźni, ale wiem, że mój facet, jest temu przeciwny abym spotykała się z kobietami i ja to szanuję. Autorko powiedz jasno swojemu facetowi, że Tobie to się nie podoba. Może postaw jakieś ultimatum? A jeszcze jedno pytanie zadam, ile razyw tyg się kochacie?

A ja autorkę rozumiem. Też nie widziałam nic złego w tym, że on ręka i porno. Tolerowałam 8 lat, że to normalne. Efekt taki, że facet ledwie po 30stce i sex z żoną raz na miesiąc i jeszcze muszę się prosić. Porno uzależnia, kształtuje przebieg bodźca w mózgu, kształtuje sposób w jaki osiąga się orgazm i nawet ułożenie ciała do tego najefektywniejsze, po latach trudno to przełamać.

wiesz, takie historie jak trójkąty lub układy w większych grupach to raczej do oglądania tylko. Ale popatrzeć można i po to jest porno ;)

odpo, ale ja już pisałem, źle jest jak porno zastępuje partnerkę, ale jak jest to jakieś uzupełnienie, to czemu nie?

Dlatego ja nie oglądam porno, aby się nie uzależnić:) a podatna na uzależnienia jestem:) 8 lat? kawał czasu, nie umiałabym być, aż tak wyrozumiała.:O

Owszem, jeśli umie się zachować umiar, to nie musi być nic złego. W praktyce jest to jednak trudne. Mężczyźni współcześnie żyją w stresie i porno pomaga rozładować napięcie ale przez to też uzależnia dość łatwo. Trochę jak hazard, pod wpływem emocji ciało wydziela substancje, które uzależniają, dają uczucie odprężenia, ulgi, satysfakcji - tak w skrócie. W innych uzależnieniach dostarczasz substancje z zewnątrz, więc tu sprawa długo nie jest oczywista. Zapanować nad tym nie jest łatwo.

jednak seks z żywą osobą jest o wiele lepszy... porno jest fajne aby zerknąć na inne odmiany seksu, które kręcą a nie są dostępne w domu. Porno też przydaje się, jak partnerka zapuszczona, albo chodzi po domu w pidżamie, wtedy można sobie oglądnąć film aby przypomnieć sobie jak wygląda fajna kobieta w seksownych ciuszkach. No i raczej tyle... Aha, no i jeszcze można je oglądać wspólnie, z partnerką i czerpać inspirację

Jak juz jest zmeczony to moglby chociaz mnie polizac, no nie? ale nie wpadnie na to. do pani która 8 lat to tolerowala, jak wyglada sytaucja teraz? u mnie bylo tak, ze poki razem bylismy dzien w dzien to sex xczesto, codziennie albo co 2 dzien, ale jak jest sam w domu to zawsze sobie zrobi;/

Akurat przerabiam to w swoim życiu, trochę poczytałam, więc na ten temat w związku z tym brakiem zainteresowania seksem ze mną, gdy na porno zawsze miał czas- on lubi filmy z Azjatkami. Poza tym wszystkim jest mężem idealnym, więc na pewno póki co nie wystawię walizek, ale już nie toleruję, że on ogląda a mnie zaniedbuje. Moje życie seksualne też jest ważne.

Zaniepokojona, to prawda, mógłby. Ale może nie wie, nie domyśla się, albo wie, że jesteś na niego zła i nie podchodzi?

Wytłmaczyłam, że to wpływa na nasze relacje. Najpierw wypierał się, potem nie odzywał, ostatecznie przyznał, że mam rację. I zaakceptował ban na porno. Teraz seks co dwa dni :) jest ok ale nie mam wątpliwości, że jeszcze może być różnie. Czas pokaże.

Zachowuję się normalnie, nic nie mówię na ten temat. smieje sie, on tez. moze zaczne znow mowic jak on cos zmieni

jak jest częsty seks to nawet nie ma kiedy zerkać na porno

tak jest i tyle, ja kiedys trulam mojemu glowe ze jak chce sie ## to ma mnie na zawolanie a i tak to nic nie dalo, jak przestalam o tym gadac to wyglada na to ze on oglada z 3 razy mniej niz ja :)

chyba że kobiety nie ma w domu, co nie. zawsze jest pretekst