Od czasu do czasu odmawiać seksu, będzie bardziej mnie zdobywał?

Mam pytanie związane z częstotliwością uprawiania seksu, otóż gdy mój facet chce się kochać, nigdy mu nie odmawiam. Chcę jednak, żeby bardziej się starał, zdobywał mnie, adorował, i nie wiem czy jest to możliwe gdy za każdym razem ten seks będzie miał. Podobno jak czasem się facetowi nie da, determinuje się do większego wysiłku. Nie chcę mówić zbolałym głosem że mi się nie chce czy coś, ale wiecie, coś żeby się postarał. Chyba nawet tutaj jakiś facet pisał że warto czasem się nie dać i odmówić, uciekać tak jakby.

Może to ja napisałem nawet? Rzeczywiście, spróbuj coś takiego, jak nic nie pomaga. Ale gwarancji nie ma, że zadziała. To w ogóle trudny temat i brak na to recepty. Cieżko się czyta o kobietach, które wiją się przed swoimi facetami, a tamci nic, co za czasy...

skoro się nie stara, to jak ty odmówisz, to znajdzie inną, która nie odmawia :) Pewnie taki typ, że tylko do tego baby potrzebuje.. Co tam będzie sie starać, skoro nie musi

dostaniesz od faceta kopa w dupsko to wtedy będziesz się starać, co może ma cię nosić na rękach, prędzej sobie znajdzie coś do ******** niż zacznie się starać

Ale to nie chodzi o to żeby zawsze odmawiać, tylko żeby poczuł że nie ma wszystkiego na tacy, rozumiecie? Bo jak ja czasem chcę to on bywa że zmęczony, a ja choćbym nie wiem jak zmęczona była to nie odmówię. Nie o to chodzi by mnie kopnął w dupsko, tylko by poczuł myśl, że musi się postarać, zadbać o atmosferę. Nie jest jednym z tych co myślą tylko o seksie, daje mi bezpieczeństwo, ale ja chcę zdobywania, rozumiecie? Gospodarz może to byłeś Ty. Jak Ty to zatem widzisz?

Jak brakuje ci tego zdobywania to może rzeczywiście. Wiesz... ja mam u siebie tak że nie leże jak basza a żona rzuca się na mnie, tylko muszę pouwodzić, pokręcić się przy niej w ciągu dnia. Więc dla mnie naturalne jest że trzeba się postarać. I tak jak mówisz, jak wiem że będzie na pewno seks, to jakoś rozleniwia, dziwne ale prawdziwe.

Czasem jak się powie bezpośrednio, że się chce kochać, to jest np. zmęczony, a podobno facet lubi jak się mu powie wprost? Po prostu chyba trafiłam na zły moment, muszę to wyczuć chyba. Gospodarzu, to jak mam to powiedzieć, w jaki sposób, nie chce mówić zdań typu "głowa mnie boli" itd, chcę się subtelnie wykręcić by poczuł, że musi się postarać. If you know what I mean :) I nie wiem czy zrobić to raz i potem znów, czy od czasu do czasu.

Warto przejść w wyższy stopień wtajemniczenia. ;) Lubisz się bzykać, co? :P To nic złego, wręcz przeciwnie. :) Odmawiając jemu, odmawiasz sobie. Masz przy boku wałka, który o Ciebie zwyczajnie nie dba. Chcesz czuć że skoczy za Tobą w ogień a ten jedynie serwuje Ci odrobinę rozkoszy. Zrozum a nie kombinuj.

Z twoich słów wynika,że traktujesz seks jako obowiązek...więc co to za seks?niewiele dajesz-niewiele dostajesz.

Faceci lubią jak kobieta mówi wprost, chociaż jak cały czas tak mówią to może rzeczywiście powszednieje? Też możesz być czasami zmęczona chyba, no nie? Powiedz mu tak raz testowo, gdy będzie się do ciebie dobierał i izobacz jaka będzie reakcja. Ten jeden raz chyba możesz się poświęcić?

Sama do tego doprowadziłam, bo byłam za dobra;/

Awaria To ja Eduardo, tęskniłem (((())))

No pewnie, nawet dziś. "Kochanie dziś nie, jestem zmęczona" i się uśmiechnę. Jak będzie próbował dalej nie mogę ulec, to wiem na pewno. Jak będzie smutna mina, ma pecha.

W

W

ciężka sprawa..

no tak zawsze jest że jak kobieta za gorąca to źle, a za zimna też źle ;) życie, no nie? Raz, dwa razy spróbuj testowo i tyle, raczej nie ucieknie do innej zaraz

Chodzę fajnie ubrana po domu, a on w dresie i nieogolony:| więc ta odmowa może mu da do myślenia..

no może, widać że jesteś kobieca i lubisz seks, chociażby po tym jak dbasz o siebie na codzień, dobrze ma z Tobą, powinien bardziej się starać

Wiecie co, on też nie ma być o kogo zazdrosny. W pracy mu mówią że ma piękną kobietę, ale powiedzieli to dwaj faceci po 40stce, jaka to konkurencja. Jak widzi że ktoś się na mnie patrzy na mieście to mu to pochlebia, ale sytuacji faktycznej zazdrości nie było. Dlatego też myśli że zawsze przy nim będę.

Każdy facet chciałby mieć taką co nie odmawia. Nie kombinuj bo owszem może i polata za taką co nie daje, ale w końcu się wkurzy i nie będzie tak różowo. Jak serio nie masz ochoty to odmawiaj, ale nic na siłę.

tak, ja też bym chciał taką co na zawołanie, ale kto wie, może też bym zaczął grymasić, i zamiast uwodzić, klepał bym tylko żonkę po tyłku i mówił: do łóżka. Niech spróbuje, testowo, pare razy i zobaczy jaki to da efekt

Dokładnie, mam plan po pracy dziś się zająć czym innym niż seksem ;) i to nie tak że nie chcę dać. Każdemu się może znudzić.

może zadziała, powodzenia ;)

juz poczul ze ma na tacy, przyzwyczail sie a ty chcesz mu teraz szopki robic? Troche poniewczasie. Wnerwi sie i moze pojsc w dlugą. Wolimy latwe, tzn zalezy do czego

Tu nie chodzi, że jest gorąca, czy zimna, to nie woda w kranie. Jest sobą. :) Nie dogadują się zwyczajnie i tyle. Ta mu puszcza sygnały a ten trep zamiast je odbierać odbija i mamy kolejną łzawą historyjkę z piękną i bestią... ;)

Ale nie chcę mu odmówić w bulwersujący sposób przecież.. czytajcie posty proszę.. albo posty gospodarza, on myśli tak jak ja. Dlaczego miałyby to być gierki? Przecież nie będę odmawiała mu zawsze...

Nie wiem, nie znam się ;) . Ale jak ludzie sztucznie pozbawiają się przyjemności, to z pewnością nie wróży nic dobrego.

Jeśli ma to odnieść pozytywny skutek, to się poświęcę. Spróbować raz albo dwa nie zaszkodzi.

A ja myślałem że podstawą związku jest komunikacja, a nie sztuczki :P