Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

OcoChodzi20

Mój chłopak mnie zaniedbuje

Polecane posty

Jesteśmy razem 4.5roku, razem mieszkamy i stramy się być jak to się mówi " na własnym garnuszku ". Widzę że chłopak sie stara, pracuje żeby niczego nam nie brakowało ja dopiero szukam pracy. Ale jaki jest tego sens skoro nic z tego życia nie mamy. Nie chodzimy do znajomych, na imprezy itp. Oboje jesteśmy jeszcze młodzi i chciałabym się jeszcze pobawić zanim wkroczymy na dobre w dorosłość. Bardzo go kocham ale męczy mnie wizja spędzania każdej chwili w domu sami, ale jemu to wogule nie przeszkadza. Nie raz mu wspominam żebyśmy wyszli gdzieś z jego kolegami, bo moje znajomości się oczywiście pourywały, ale on wtedy zachowuje się jak by był głuchy. Za niedługo mam urodziny i chciałabym chociaż z tej okazji gdzieś wyjść z jakimiś ludźmi skoro normalnie nie da rady to dostałam propozycję : " Czy wiesz już co mam ci kupić na urodziny cy wolisz dostać kasę i sama sobie coś kupisz" ??? Rozumiem że takie pytanie może paść ze strony rodziców albo dziadków no ale od chłopaka??? W dodatku jest bardzo zazdrosny, nawet o rodzinę ! O kumplowaniu się z jakimiś chłopakami nie ma wogule mowy. Dodam że jego matka zdradzała jego ojca i teraz jest z tym mężczyzną. Jego tato zmarł ale zanim to sie stało próbował być jeszcze z tą kobietą. Mój chłopak się na to napatrzył i może dlatego jest taki? Może boi się że też go zdradzę? błagam pomóżcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś poszła do roboty, to przestałabyś myśleć o bzdurach i zabawie, bo albo nie miałabyś ochoty, albo czasu, a jak się siedzi w domu i nic nie robi, to szuka się wrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 5 dzieci ja pojde zarabiac pieniadze a ty prosze usiadz w domu i nic nie rob :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz że miło siedzi się na d***e i i szuka pracy, oprócz bycia hostessą na routach. Może masz zajęcie więc nie wiesz jak to jest. Pozatym o czym mam myśleć w wieku 20 lat?? o płodzeniu dzieci i pracy na dwa etaty. Dokonaliśmy różnych wyborów ale chyba każdy od czasu do czasu chce po prostu, po ludzku pójść sie gdzies pobawić, odpocząć od problemów itp. czy to tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czemu masz mnie za pustaka, tytuł tematu wydał mi się po prostu odpowiedni i tyle hmm uważacie że za dużo wymagam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes jeszcze dziecinna, niedojrzala zostaw chlopaka, baw sie, szalej, wychodz dla ciebie to jeszcze nie pora aby bawic sie w dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dom bawiłam się jak miałam 5 lat, a od 4 lat go prowadzę. Czy ludzie którzy są już długo ze sobą i traktują się poważnie, a nie jak gówniarze którzy chodzą za rączkę wyrzucić śmieci, nie mają prawa do zabawy ? Nie narzekam na moje życie, che je tylko urozmaicić. I zastanawiam sie jak to zrobić, jak namówić mojego chłopaka żeby " uaktywnić się kulturalnie i społecznie " to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dobry początek pomyśl o kupieniu sobie na urodziny słownika ortograficznego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam, gdzie Ty nie widzisz :), ani ortograficznego, ani życiowego - zacznij od tego pierwszego :) - dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heheh chłopak ją zaniedbuje, a to że zarabia na jej utrzymanie i na dom to przecież nic takiego :P Tak to jest że weźmie się za dziewczynę bezrobotną, która czeka na posadę prezesa, albo modelki. Zawód jakiś masz? Bo hostessa to nie jest zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaniedbuje mnie w taki sposób że, ilekroć mu mówię " może pójdziemy z twoimi kolegami i ich dziewczynami na piwo" albo na dyskotekę albo na paintball czy na pizzę i co tam jeszcze może być to zawsze ma jakąś wymówkę. Kiedyś jego argumentem była moja niepełnoletność żeby " wyjść gdzieś na miasto" Teraz że mu sie nie chce, a po co gdzieś iść przecież można posiedzieć w domu. Przecież grzać tyłki w fotelach możemy za 30 lat a teraz porobić po prostu coś fajnego.. Czasem nawet mu proponuje żeby sam gdzieś wyszedł z kolegami to może następnym razem mnie by gdzieś zabrał ale JEMU SIE NIE CHCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zawód , skończyłam technikum z b. dobrymi wynikami , a jeżeli chodzi o hostessę to podałam to jako przykład bo dostałam taką propozycje w związku z ogłoszeniem na jednej stronie, Poza tym nie czekam na posadę prezesa, albo modelki tylko szukam pracy, rozsyłam cv chodzę po mieście i lampię się w witryny gdzie jest ogłoszenie o prace próbuje wszędzie , ale nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te, lola!! a kto bedzie placil za ta pizze, kino, twoje pomysly? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
rozsyłam cv chodzę po mieście i lampię się w witryny gdzie jest ogłoszenie o prace próbuje wszędzie , ale nie wychodzi. x a znasz bardzo dobrze jakikolwiek jezyk obcy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zarabia kokosów ale na tyle wystarczająco żeby "od czasu do czasu" a nie codziennie pójść coś ze sobą zrobić i żeby nie włożyć zębów w tynk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z angielski i francuskim radzę sobie na tle żeby swobodnie pracować w moim zwodzie bo miałam nauke tych języków w zakresie zawodowym tak więc nie tylko yes, i can ale uważam że troche wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz częściowo ludzie mają rację jak zwracają uwagę na fakt, że chłopak pracuje. Wierz mi jak wrócisz do domu o 18stej, a jutro pobudka 6:30 to nie ma się za bardzo ochoty na bogate życie towarzyskie. Swoją drogą to NIE JEST NORMALNE i zdrowe że on jest zazdrosny o Twoją rodzinę. MASZ PRAWO mieć swoich znajomych, już nie mówię o kumplach ale koleżanki na litość Boską! NIE JESTEŚ WŁASNOŚCIĄ tego kolesia! Weź postaw mu się wreszcie i powiedz, że BĘDZIESZ spędzać czas ze swoimi znajomymi i rodziną kiedy będziesz miała ochotę. Zaznacz jasno i wyraźnie, że szantaż w stylu - za karę Ciebie rzucę jak wyjdziesz z koleżankami nie robi na Tobie wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie zupełnie inne charaktery i stąd ten konflikt, ty chcesz się bawić, a on zapewne chce świętego spokoju. Ty chcesz wychodzić do ludzi, on typ domatora... przez 4,5 roku ci to nie przeszkadzało, a teraz zaczynasz narzekać. Chcesz sobie gdzieś wyjść, weź koleżankę i idź, co za problem... aha, ty nie masz koleżanek i dlatego oplotłaś faceta jak bluszcz i każesz mu spełniać swoje zachcianki, ten związek kiedyś się rozpadnie na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale obstawiam cysternę najdroższej luxusowej whisky jaka istnieje na tym świecie, że Autorko nie postawisz mu się i zamiast tego będziesz dalej pokorna, uległa, będziesz próbowała go zmienić subtelnie "metodami kobietki" które są, wybacz, o kant tyłka rozbić bo człowieka się nie da zmienić. W końcu za jakiś czas się rozstaniecie a Ty zostaniesz SAMA JAK PALEC bez swoich znajomych i przyjaciół bo Twój misio biedny z rozbitej rodziny był zazdrosny :P ewentualnie zrobi Ci dziecko i zacznie bić albo bluzgać bo poczuje, że ma pełną kontrolę nad Tobą i skrzywienie jego charakteru się ujawni :P Ktoś przebije mój zakład? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chcesz sobie gdzieś wyjść, weź koleżankę i idź, co za problem... aha, ty nie masz koleżanek i dlatego oplotłaś faceta jak bluszcz i każesz mu spełniać swoje zachcianki, ten związek kiedyś się rozpadnie na bank." Co Ty chrzanisz kolo??? Przecież laska napisała wyraźnie, że gościu jest zazdrosny NAWET O JEJ RODZINĘ. Ona NIE MA ZNAJOMYCH i straciła znajomych PRZEZ TEGO WAFLA i jego skrzywienie charakteru :P Widzę, że jesteś pokolenie Nowa Matura i czytanie txtu ze zrozumieniem LOL :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło ze ktoś zauwżył inny problem od tego że jestem materialną szmatą .Nie robi mi szantażów w stylu że mnie rzuci , po prostu była kłótnia po której się wszystkiego odechciewało. owszem przepraszał za swoje zachowanie i szliśmy na kompromisy że będziemy wszędzie razem wychodzić i to działało jakiś czas, chodziliśmy tylko do moich znajomych i jak zaczęłam im opowiadać jakie są z tym problemy to w końcu przestali mnie i jego zapraszać. widzieliśmy sie tyle co w szkole czy na osiedlu, ale teraz sie urwało od dawna namawiam go żeby może troche z jego znajomymi coś porobić ale to na nic, do pracy chce iśc nie tylko dla kasy ale też po to żeby znów poznać jakiś fajnych luzi ale ku**a sie nie da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokolenie Nowa Matura x zaj.ste okreslenie :-) ale takich jest tu zatrzesienie, a co do niuni, o ile to nie prowo, to klasyczny przyklad kobiety, ktora chce, zeby "sie samo zalatwilo" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I o to właśnie chodzi, laska dała się całkowicie zdominować, zrezygnowała ze swoich znajomych, dobrowolnie się na to zgodziła i teraz oczekuje że facet ciągle będzie zapewniał jej rozrywki i wszędzie zabierał. W związku każdy powinien mieć swoje prywatne sprawy i swoich znajomych, bycie razem 24h/dobę nigdy się nie sprawdza. Chce gdzieś wyjść, niech sobie idzie, a jak facet jest zazdrosny, to jego problem, może pójść z nią jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×