Ciąża prywatnie jakie koszty?

Czy któraś z Was całą ciąże chodziła do lekarza prywatnie? Ile wydałyście na wizyty i badania?

Ok 3 tyś. W Tym wizyty co 3/4 tygodnie dwa razy y usg prenatalne u innego.lekarza . Oraz wszystkie badania z krwi i moczu.

Za pierwszą wizytę zapłaciłam 200 zł. Następny wizyty pewnie też coś około, plus badania. Także troszkę się tego uzbiera :P

jestem w 14 tygo a już wydałam ok 1200 zł. Badania 450. 300 usg genetyczne i 4 inne wizyty po 100 zł.

po co chodzicie prywatnie? żeby lekarzom kabzę nabijać? jak z dzieckiem coś będzie nie tak to i tak wasi wspaniali prywatni doktorzy skierują was do państwowego szpitala nie lepiej odłożyć te pieniądze i dziecku coś kupić a nie sponsorować wczasy czy nowe auto dla pana doktora? myślicie, że jak zapłacicie to dziecko urodzi się zdrowsze?

Ja co tydzien placilam 150 zl za wizyte (z usg ciaza zagrozona). Do tego badania mnie wyniosly jakos z 300zl pozniej usg 4D ale zaplacilam jak za zwykle bo duzo chodzilam do tego lekarza i mu glupio bylo tyle brac. Pozniej jeszcze wyniki prywatnie krwi, gbs, pozniej wizyty z ktg u niego w gabiecie... Ogolnie kasa leci i drogo to wyszlo.

Bo mogę i chcę. Na nic mi nie brakuje. Lekarz pracuje na porządnym sprzęcie ,a nie z epoki kamienia. Na kazdej wizycie mam usg. Lekarz poświeca mi pół godziny, a nie pięc minut. W poczekalni czekam 5 minut a nie pól dnia. Wizyty mam o porze która mi pasuje.

Nie, nie uwazam ze yrodzi sie zdrowsze ale taki lekarz lepiej o mnie zadba w czasie ciazy a i cc zalatwil wiec mam swoje powody jak i swoje pieniadze i moge wydawac na co chce. Noe potrzeboaalam odkladac dla dziecka bo na nie tez mam. Lekarz na nfz podobno nie kazdy ma usg na miejscu-kpina jakas trzeba tyrac po skierowanie i dopiero na badania a prywatny mial wszystko na miejscu i za kazdym razem mialam usg a pozniej kolorowe jak i prenatalne badania. fakt z tym szpitalem-jak trafilam z bolami w 32 tc to zaraz mnie brali na oddzial i skakali bo to byl kekarz krory tam pracowal i mialan super opieke i nawet reszzte badan mi tam zrobili za darmo na miejscu.

Stać mnie to chodzę prywatnie. Przy takim lekarzu czuję się bezpieczniej. Poświęca mi dużo czasu, o wszystkim opowiada. Wie, że gdy będzie nieuprzejmy, to po prostu nie przyjdę do niego na następna wizytę a on nie zarobi... Nie to co u państwowych ginekologów.

Ja jestem w 30 t.c chodzę prywatnie każda wizyta 100 zł, pierwsze badania 140zł, kolejne ok. 60zł, kolejne ok. 50zł, kolejne ok.30zł.

aha! czyli ta co zapłaci najwięcej to wygra, tak? no to dalej! która da więcej! a lekarze tylko ręce zacierają na takie idiotki

Żal duże ściska że nie miałaś kasy na porządną opiekę i tyle

gość dziś Ty za moje wizyty u ginekologa nie płacisz, więc nie płacz :) "idiotko" :P

ja chodze do 2 na nfz i prywatnie,na nfz zeby miec badania za darmo a na usg i l4 do prywatnego za wizyte płace 140 zł ze wszystkim,gdyby ginekolog z nfz był ludzki to nie musiałam bym płacic za prywatnego jestem w 6 miesiacu a u niego miałam tylko raz robione usg,chciałam wziasc l4 bo 1 ciaze prawie straciłam bo mam prace fizyczna,i bałam sie o druga pozatym zle sie czuje to ten ze da mi l4 jak bede krwawic:/

Jedno jest pewne - dużo ;) Chodziłam prywatnie ( ale to było 9 lat temu !) wtedy wizyta kosztowała mnie 50 zł ( pod warunkiem że nie byłam w szpitalu) - co tydzień /dwa ( ciąża zagrożona). Do tego dochodzą badania za które się płaci ( na nfz masz za darmo) oraz leki . Nie wiem ile wyszło - nigdy nie liczyłam.

Nie wyobrazam sobie NIE CHODZIC prywatnie do ginekologa w ciazy w tych czasach!!

Do 25 tc bo wtedy urodziłam wydałam na wizyty u lekarza, sterty leków i badania jakieś 10 tyś zł. Wizyty od 12 tc co tydzień by obserwować szyjkę, pessar, koszt leków to było ok 500/600 zł miesięcznie, badania (posiew krew mocz, coombs) jakies 100 zł miesięcznie, usg genetyczne i test pappa 350 zł, pierwsze badania w ciąży ok 350 zł

Ja chodze prywatnie i na NFZ do tego samego lekarza. Badania robi mi na NFZ,zeby bylo taniej :) W prywatnym gabinecie ma dla mnie wiecej czasu,lepszy sprzet. Poza tym czesto mam problem,zeby zapisac sie panstwowo,pod koniec roku sa takie oszczednosci,ze kazda wizyte trzeba wyblagac na co nie mam nerwow. I jesli cos sie dzieje biegne szybko do ginekologa prywatnie,bo czesciej przyjmuje. Gdybym miala mozliwosc czestszych wizyt lub chociaz bardziej dostepnych na NFZ to nie biegalabym prywatnie. Nie jest to dla mnie kwestia ,,stac mnie,nie stac mnie,, tylko po prostu wygoda.

Ja chodziłam prywatnie. Wizyta co 2-3 tygodnie 180 zł, do tego leki ( około 800 zł), badania z 1000 zł.

ja zastanawiałam sie długi czas czy prowadzić ciąże prywatnie czy na nfz. pierwsze wizyty i badania robiłąm prywatnie. Później na nfz chodziłam na wizyty (założenie karty c., usg, skierowania na badania). Krew, mocz itp typowe badania w ciązy robiłam na nfz bo nie widzialam sensu placenia podwojnie (z mojej pensji potrącaą mi juz raz skladki zdrowotne). Na nfz nie mialam problemu z wizytami, moglam wybrac godziny, dni. Gdy coś mnie nie pokoiło wtedy szłam prywatnie. Połówkowe USG tez tak robiłam. Teraz jestem w końcówce ciąży i jestem zadowolona z "państwowego" prowadzenia ciąży. Moje wydatki prywatnie były powodowane niepokojem, jak sie okazywało za każdym razem nieuzasadnionym.

100zł za każdą wizytę. Raz w miesiącu.

Ja robiłam przed ciążą badania około 800 zł i dwie wizyty 400 zł. Lekki witaminy na wzmocnienie odporności 100 zł. Udało się od razu. Obecnie 12 tydzień miałam 3 wizyty wiec 600 zł i genetyczne 300 zł. Badania lab ciąża 250 zł , więc do 13 tygodnia 2500 zł mam zapewniona opiekę przy porodzie i gwarancje, że lekarz się mną zajmie. Wizyta trwa prawie godzinę. Jest mega dokładny pamięta przebyte choroby czy zabiegi, choroby w rodzinie typu cukrzyca, datę ostatniej miesiączki chociaż pacjentek ma aż czarno! Do tego juz sprawdzałam jego czuwanie pod telefonem i w niedziele bardzo miły! Mam mega przejścia po 1 ciąży! Nie będę ryzykować! Tu mam wszystko pod kontrolą!