Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćówka

Co zrobić z taką macochą?

Polecane posty

Gość gośćówka

Historia dosyć długa i bardzo trudna sytuacja. Otóż moi rodzice się rozstali i razem z bratem zostaliśmy u ojca bo jest "kasiasty". Tyle że ten czterdziestoparolatek z kryzysem wieku średniego i wodą sodową w głowie znalazł sobie żonę o 15 lat młodszą a ode mnie starszą o 11. Przed ślubem była super, zawsze stała po mojej stronie, jak potrzebowałam kasy to namawiała ojca żeby mi dał itp. Po ślubie momentalnie się zmieniła. Ona jest też z bogatego domu i nie umie kompletnie nic. Nie sprząta, bo robi to sprzątaczka (i ja bo ta też nie wszystko robi dokładnie), nie gotuje bo nie potrafi dosłownie NIC (co mnei zadziwia bo jest kobietą i matką z poprzedniego małżeństwa). Dziecku nie pozwala się usamodzielnić, wszystko za nie robi mimo że ma już 7 lat (dosłownie wszystko). Mam wrażenie, że może i przez ten cały rozwód ale mam więcej wiedzy na temat życia i oleju w głowie niż ona (i nie tylko ja tak twierdze). Problem w tym że ona mnie nie nawidzi i ciągle próbuje mnie podku*wić. Próbuje mnie skłócić z chłopakiem, wyzywa mnie od nierobów gdzie przecież więcej robie w domu od niej, wyzywa moją mamę, nie pozwala ojcu nawet z nią rozmawiać (a przecież mają wspólne dzieci więc to nieuniknione). Nie rozmawiamy w ogóle bo jak tak to drzemy koty i ojciec nie pozwala nam gadać ze sobą, ale ona od ostatniego czasu znów zaczyna mnie wkurzać. To pewnie dlatego, że jestem trzy miesiące przed 18 i pewnie chce mnie wykurzyć, zwłaszcza że mój chłopak ma prace i potencjalnie moglibyśmy wynająć mieszkanie. Cały czas jakieś wredne docinki niby kierowane do kogoś innego ale w domyśle tak na prawdę chodzi o mnie, najgorsze że wszystkie są na temat prac domowych których ona nie wykonuje a jak ja coś robie to wytyka moje błedy! Dziś np robiłam sobie kanapkę i wyciągnęłam keczup nie zamykając drzwi lodówki bo za 3 sekundy chciałam go odłożyć i kiedy odwracałam się żeby go włożyć, ona podeszłą i mi przed nosem zamknęła lodówkę (jakby miało się coś stać że bedzie otwarta parę sekund ) Co robić? Może ją jakoś wkurzyć? Ale jak żeby tato nie miał pretensji? Bo było tak że jak się jej postawiłam to tato chciał żebym się wyniosła z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćówa
up?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź dziewczyno z tego domu bo nie dość,że masz macochę to jeszcze ojca wrednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij nagrywać jakies jej wredne teksty i żal sie ojcu często. Mów, ze jest ci smutno, przytulając sie do niego jak zagubione dziecko i spraw zeby miał wyrzuty sumienia wobec ciebie. Przestań sprzątać, pomału Wykurzylabym taka babę. Na pewno nie wyprowadzaj sie. Pokaz ojcu jej wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróć do mamusi - tam będziesz miała spokój aaaaaaa, zapomniałam - mama nie jest "kasiasta" więc nie będziesz miała ochoty z nią mieszkać bo nie będzie jej z czego doić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćówa
Mama nas zostawiła myśląc że przy ojcu będzie nam lepiej, a sama wyjechała za granicę z facetem. Uwierz że gdyby to było takie proste to bym do niej wróciła, ale ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×