Nie rozumiem ludzi, którzy nie mają pieniędzy i decydują sie na dziecko

Dokładnie. Niech robia dzieci ale niech potem nie narzekaja jak strasznie im ciezko.

Dokładnie. Masz racje. Ja pochodzę z rodziny wielodzietnej. Była nas 6-tka. Jeszcze jak byłam mała to mi to wisiało, ake jak zaczelam chodzic do szkoły to była inna bajka. A to na komitet, ksiazki, wycieczki, mikołajki, bal przebierańców- nigdy nie było. Zawsze sie musiałam wstydzić ze nie mam. W liceum było jeszcze gorzej. Kolezanki ubrania, kosmetyki, wycieczki a nawet głupie kino a ja nigdy nie miałam. Teraz mam dobra prace, maż rowniez ale mimo to maks 2 dzieci bedziemy mieli. Stać nas na to zeby zapewnić im wszystko to czego potrzebują i mam nadzieje ze nigdy, przenigdy moje dziecko nie znajdzie sie w takiej sytuacji ze bedzie sie wstydzić czegokolwiek. Matce powiedziałam prosto w oczy kilka lat temu ze była po prostu głupia majac tyle dzieci.

Autorka. Nie chodzi mi o wścipstwo, czy o interesowanie sie życiem innych. Po prostu mam przykład ze swojego zycia. Żal mi dzieciaków kuzynki, które będą miały gorszy start. (No cóz nie wszyscy muszą zostać prezesami banków). Żal mi dziadka, który ciężko pracował całe zycie a teraz musi dokładac im ze swojej słabej emerytuy.

Ty wyżej Moze dzieci bedą miały gorszy start ake to wcale nie znaczy ze koniecznie musza byc robolami. Czasem takie dzieci maja wiecej siły i pokory w zyciu ze lądują na wyższych stołkach niz ci sie wydaje. Także nie pieprz

Moze i lądują na wyzszych stanowiskach. Ale pasowaloby miec tez godne dziecinstwo i dorastanie a nie szkole przetrwania :/

najpierw sami nic nie maja, a potem słyszą, że mają dac wszystko swoim dzieciom, ehc....

całe życie jia takie robole zpoczuciem niedosytu, moja kumpela nie chce miec rodziny własnie z tego powodu, była taką drugą mamą dla rodzeństwa przez całe życie, po śmierci mamy przejęła wszystkie obowiązki gospodyni, teraz dopiero sobie jakos odbija to wszystko

Jesli ma możliwość odbicia sobie wzzystkiego to ma racje. Ja mam taka możliwość i rowniez sobie odbijam. Jeżdzę na wakacje, kupuje sobie ksiazki jakie chcę, mojej córce kupuje ciuchy nawet jesli ma za duzo. Moze czasem przesadzam, ake dlaczego mam sobie odmawiać? Wystarczy ze mi w dzieciństwie odmawiano.

i dobrze, każdy żyje tylko raz, ja teraz żyję konsumcjonizmem, bo całe życie się uczyłam, nauczyciele straszyli bezrobociem,a patrząc na restauracje lub wystawy sklepowe myslałam 'kiedyś...' moje kiedyś własnie nastało, dopóki nie musze wydawac na leki i terapie, to wydaję na siebie, korzystam, to taka mekka mojej edukacji, taka ziemia obiecana wydałam ostatnio 500zł na pościel, prześcieradła, płytę i na ręczniki, dziś blisko 400zł na komplety bielizny mam to gdzieś, kiedyś jak może będe miała krowie cyce to w sklepach nie będzie nawet mojego rozmiaru stanika, niektóre baby nie mają możliwosci, zeby sobie stanik kupic, a ja mam młody ładny biust i zasługuję, a dodatkowo mogę, to kupuję, kiedys z limitów finansowych będe kupować dziecku, sobie odmawaic, wiec jeśli teraz mogę miec zapasy, to je robię, ku swojej radości

up

PL to takie dziadowo skazujace wiekszosc swoich obywateli na nedze, ze gdyby ludzie nie decydowali sie na dzieci mimo braku pieniedzy to wogole by ich nie mieli. Zreszta i nie maja... W PL obecnie wiecej ludzi umieta niz sie rodzi. Ja jak urodzilam pierwszego syna wydawalo sie, ze jestesmy w dobrej sytuacji finansowej. 2 lata pozniej meza zwolnili grupowo i nie przejmowali sie, ze jest jedynym zywicielem rodziny... W jednej chwili zaczelismy zyc jak nedzarze i glodowalismy, bo w regionie bylo 40% bezrobocia. Tak wiec nigdy nie mow hop, bo moze sie okazac, ze jutro to ty bedziesz na dole... Niewiele potrzeba, redukcje zatrudnienia, wypadek, choroba.... Ja na drugie dziecko zdecydowalam sie dopiero po 18 latach i to juz nie w PL. Moj pierwszy syn zaplacil za ten brak rodzenstwa samotnoscia, teraz sie bardzo cieszy z brata, bo chcial miec rodzenstwo, a my sie balismy, ze znowu spotka nas to samo co przedtem, ale widac, ze jest duza roznica wieku i to juz nie to samo...

wychowywał się jako jedynak, więc nic mu to nie da, a brat będzie widział w nim takiego drugiego rodzica, to nie będzie braterska, kumpelska relacja równego z równym

bo maja mimo biedy chcec dzikiego rozplodu, mysla jakos to bedzie a potem maja te jakos, podobno usmiech dziecka wszystko wynagradza to ja mowie patrz i sie racz:) bez mieszkania swego w zyciu bym sie nie zdecydowla na potomstwo a zreszta po co biede na swiat sprowadzac???po drugieczy wy macie wszyscy gen takie super??ze chcecie sie rozmnazac?

Co ci to da, ze bedziesz miec mieszkanie?? Placic czynsz i inne media musisz, a wystarczy wypadek, choroba albo cie zwolnia z pracy i komornik puka do drzwi. Polska jest poprostu patologicznym krajem, ze zwykli normalni ludzie nie moga sie utrzymac na godnym poziomie i wystarczy tylko jakues male zdarzenie losowe i laduja na ulicy... Chec posiadania dziecka jest NATURALNA potrzeba czlowieka, to w takich patologicznych krajach jak PL zrobiono z tego luksus i cos nienormalnego....

bo dziecko to dobro luksusowe jak auto dom itp albo je masz albo nie i tyle jak masz swoje chaupe to nie placisz ludziom po 2 tys za mieszkanie i tak szybko na bruku nie bedziesz.

dziecko to dobro luksusowe....tak jak wielki rasowy pies nie wiem sama...powiedziałabym, że jak ktoś dziecko chce dla szpanu, to lepiej psa, ale w sumie toż to jedno i drugie odpowiedzialnosć....żadnej odpowiedzialności nie bierze się dla szpanu

bo mezus kredyciik i dzidzius musi byc:)

ja nie wiem mam 6 dzieci nigdy nie miałam sytuacji żeby mi brakowało tyle że ja jestem sama i jest trzech ojców same zasiłki to 8 tysięcy trochę dorabiam no i mam kolejnego kandydata bo mi dzieci trochę podrosły a maluszek jest droższy pozdrawiam A jak pomyślę że to z waszych podatków to mam kisiel tam :)

A ja myślę autorko że ty ROZUMIESZ i to bardzo dobrze o co chodzi i UWARZAM że temacik to takie prowo żeby lał się jad oceniający jak kto żyje BO MASZ NUUDNE I BYLE JAKIE ŻYCIE ALE INNI MAJĄ GORZEJ więc czemu by się nie dowartościować prawda. A w dzisiejszych czasach ludzie często mylą szczęście z przyjemnością , ale nikt nikomu ani nic nie może zakazać ani nakazać więc :) .Przepraszam że nie przeczytałam wszystkich wypocin ,ale jak czytam o lasce z rodziny wielodzietnej i czytam jak nie szanuje MATKI to wiem od razu czym ona pachnie .

jeny ty jesteś nawiedzona cały czas zakładasz tematy NIE ROZUMIEM tego , srego idź do szkoły i się doucz bo nie wiem czy podstawówkę ukończyłaś nierozumny tumanie.

Jeżeli dwoje ludzi pracuje choćby na sprzataniu czy w sklep to te jedno dziecko wychowa, max dwójkę. Więcej? To chyba z pomocą od Państwa( ulgi, ladowanie kart miejskich itp).

tak tylko że Co to kogo obchodzi

w polsce pracujac za niskie pensje np. na sprzataniu jak ktos dal tu przyklad ciezko bedzie wychowac 2 dzieci, chyba, ze ma sie wlasne mieszkanie bez obciazen. tylko pytanie jaki procent osob, ktore pracuja za najnizsze pensje, ma wlasne mieszkania bez kredytu...

1300zl X 2-2600 mieszkanie i rachunki polowa jak nie wiecej no wybacz ale na eodzine 4 osobawa to luksusy nie sa a glod i zapychanie sie pasztetem i buty z lumpa,a na wycieczke dziecko nie pojedzie juz

a jsli masz 37 i sytuacja sie nie poprawia finansowa?

to decydujesz sie na jedno dziecko, a nie na piecioro.