mąż mi nie pozwolił

nie pozwolil pracowac,powiedzial ze on powinien utrzymac rodzine, i to jego sprawa,i ma tyrac 24/h a ja mam zajac sie domem,utrzymanie to jego sprawa. ale ja chce isc do pracy. co mam zrobic ? i jak mu to "przetłumaczyc"??

Że chcesz mieć kontakt z ludźmi i emeryturę. Że dzień jest za długi, żeby tylko zajmować się domem.

Nie przedyskutowaliście tego przed ślubem? Uważam, iż kobieta powinna pracować, by w razie czego móc sama się utrzymać..

Zapytam go gdzie ma akt wlasnosci, a jak zapyta czego, to powiedz ze sobie ciebie kupil I ma prawo decydowac za ciebie co masz robic. Uwazaj zebys sie ktoregos dnia nie obudzila z reka w nocniku, bo do tego to zmierza. Ubezwlasnowolniona, uzalezniona od niego. A jak mezus sobie znajdzie inna I cie zostawi, to co wtedy?