Gość żona biznesmena Napisano Listopad 17, 2014 życie - wydawałoby się jak w bajce. Przystojny, inteligentny, wysportowany mąż, do tego właściciel dobrze rokującej firmy. Inne mogłyby mi zazdrościć, ale ten medal ma dwie strony. Mąż ma czas na wszystko, ale mało tego czasu zostaje dla mnie i dziecka. Kilka dni urlopu w roku to wszystko. Jestem świadoma, że pracuje też na mnie i dziecko, nie żałuje na nas pieniędzy... ale dla mnie czas spędzony wspólnie, razem z dzieckiem będzie zawsze cenniejszy. Strasznie mi tego brakuje, wspólnych spacerów, rozmów, zabaw, beztroskiego czasu spędzonego z dzieckiem. Prosiłam żeby wziął jeden dzień urlopu i spędził z nami, ale zawsze jest nieodpowiedni moment bo dużo pracy. Praca jest jego pasją i moją wielką rywalką, bo zabiera mi męża którego kocham. Kiedy zwracam mu uwagę, odbiera to jak atak i rozmowa kończy się uniesieniem honoru. A mi tak bardzo brakuje takiej przyjacielskiej rozmowy. Nawet kiedy przed snem jest chwila, nigdy nie zacznie pierwszy bo po co rozmawiać na niewygodne tematy a ja mam też dosyć zaczynać rozmów które przynoszą krótkotrwałe efekty. Wydaje mi się, że nie zależy mu żeby spędzać z nami więcej wolnego czasu, pieluchy, zupki, kaszki pewnie go nudzą, w końcu to nie pełna wyzwań i ciekawych zajęć praca jaką on ma, tylko szara rzeczywistość. Kocham go i potrafię na niektóre rzeczy przymknąć oko, tym bardziej że pracuje na naszą rodzinę, ale nie chce żebyśmy z córeczką były na drugim miejscu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach