Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sztormona

Dlaczego on tak robi?

Polecane posty

a jako kobieta powiem, ze z facetami to jest tak - ze nie ma sensu sie narzucac, jak mu zalezy to mnie znajdzie (a nie ze nie ma nr telefonu czy cockolwiek, to sa wymowki) - skoro mnie nie szuka, to znaczy ze serce mu nie przyspiesza na moj widok - wiec po co mi taki facet?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Zgadzam sie z wami drogie panie...tylko ze chodzi o to ze gdy cos jest miedzy dwojgiem ludzi to powinno to rozkwitac gdy sie to pielegnuje...a tu nagle jedna osoba sie zmienia...to tak jakby dostac obuchem w leb...nie wiadomo co sie dzieje...byc moze sobie zbyt wiele wyobrazalem I stad takie rozczarowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztormona
gość cierpiący powiem Ci tak życie mamy tylko jedno i nie warto się zastanawiać jakby gdyby także trzeba próbować. Ja dochodzę do wniosku po tym co tu przeczytałam, że facet powinien zrobić pierwszy kroki jeśli mu na prawdę zależy nie ma przeszkody której by nie pokonał. Kiedyś tak myślałam i wychodziłam na tym dobrze zdobywałam na prawdę przystojnych facetów, wśród wielu wybierali mnie. Od jakiegoś czasu moje myślenie się trochę zmieniło, bo usłyszałam od jednego zdobywcy, że czasy średniowiecza się skończyły i kobiety powinny przejąć inicjatywę i zrobiłam wielki błąd bo to łyknęłam i zaliczyłam porażkę od właśnie od niego (zwykły podrywacz, manipulant niedojrzały). I jak to sobie teraz przypomniałam to otworzyło mi to oczy, że jednak nie tędy droga. Moim zdaniem zwracaj uwagę na komunikację niewerbalną z jej strony czyli np. Jeśli złapiesz ją za rękę jaka będzie jej reakcja jeśli będzie się starała tą ręki wyrwać lub się delikatnie wyślizgnąć to znaczy, że nic do Ciebie nie ma a jesteś tylko przyjacielem. Jeśli będziesz próbował ją objąć ramieniem i ona będzie czuć się nieswojo, będzie się odsuwać czytaj jw. Jeśli jednak bardziej się w Ciebie wtuli, nie będzie robić dystansu między wami to znaczy, że możesz działam i wyznać co do niej czujesz. Postaw wtedy sprawę jasno . Kobiety na prawdę liczą na pierwszy krok, niby magazyny itp. mówią wmawiają nam że to już nie modne to jednak mimo wszystko większość z nas ma to głęboko zakorzenione, że to to was należy przejęcie inicjatywy w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztormona
v_1 myślę, że to co poradziłam cierpiącemu też powinieneś z tego korzystać musisz się z nią częściej spotykać w realu smsy to nie to samo sms jak papier wszystko przyjmie ważne jak ona się zachowuje bezpośrednio przy Tobie to jest najistotniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimangaro
Tak teraz z ciekawości was spytam pytanie kieruję do cierpiącego i v_1 czy jeśli kobieta wam się podoba, ale nie jesteście pewni jej uczuć unikacie kontaktu wzrokowego np. żeby się nie zakochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
No to tak robilem sztormona...jak ja pierwszy raz ja zlapalem za reke ti ja zabrala...ale nje poddalem sie...I za trzecim czy czwartym razem juz jej nie zabrala tylko scisnela:))) a jak ja obejmowalem to tez pierwszy raz uciekla I drugi a za trzecim juz sie wtulala I to naprawde obejmujac mnie w pasie...takze duzo sily I energii wlozylem w nia...ale moze ona chce jeszcze wiecej....nie wiem...moze do konca nie jest pewna ze chce ja pomimo ze wiele razy mowilem jej ze I tak bedziemy razem I tak...ze z tym nie wygra bo jestesmy sobie pisani:))) szlem z nia na zywca bo mi naprawde zalezy tylko ze ona chyba uwaza ze to nie prawda...teraz nie chce jej naciskac I zmuszac do niczego...nawet do kontaktu...dlatego czekam na jej krok...I wiem ze w koncu to nastapi...ze bedzie chciala to wyjasnic...a potem bedzie juz z gorki;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Ja zawsze patrze gleboko w oczy...az to ona odwraca wzrok bo sie peszy czy zawstydza...kiedys bylem niesmialy I to bardzo...ale wy takich nje lubicie...I teraz tez czesto jestem njesmialy ale potrafie sie juz przelamac I nawiazac kontakt z kobieta...rozmowe I jest naprawde ok... Do v1. Potwierdzam to co mowi sztormona...latwo jest powiedziec w smsie co sie czuje ale bardzo istotny jest kontakt z kobieta...obserwuj mowe ciala...czy patrzy tobie w oczy czy nimi przewraca...czy siedzi do ciebie frontem jak rozmawiacie...czy bawi sie wlosami itp.ponoc kobiety maja zakodowane zachowania gdy interesuja sie jakims facetem...wiecej znajdziesz w internecie...I staraj sie byc smialy I gdy cie zapyta gdzie jedziemy na weekend to zapytaj a gdzie bys chciala...co najwyzej obroci to wszystko w zart...ale byc moze to nie zart I bedziesz mial okazje spedzic z nia troche czasu...ja bym tak przynajmniej zrobil...a jak obroci to w zart to zaproponuj jej ze moglibyscie naprawde gdzies razem sie wybrac I sprobuj sie z nia umowic cos zaplanowac...to tylko taki przyklad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Do gościa cierpiącego. Znam trochę o tej sztuce mowy ciała, czytałem kiedyś w necie sporo tego. Stosowałem nawet do niej przed tym całym bajzlem, który się narobił taktykę patrzenia jej w oczy. Rozmowy kleiły się nawet ok, dopóki nie zacząłem pisać smsów. W nocy przemyślałem sprawę i naszła mnie taka refleksja czemu ona mogła urwać kontakt sms nie odpowiadając na pewne pytania. Być może chciała by na śmiałego w realu kontunuować te wątki, albo po prostu chciała bym się odwalił. Jeśli miała by być kontynuacja w realu to ja sobie tego nie wyobrażam, żeby tak przy gapiach się odsłonić. Wolałbym się dogadać w swego rodzaju "konspiracji", by nie robić wstydu jej ani sobie z powodu ewentualnych plot i podśmiechujek otoczenia. Dziś widzę, że świetnie i wesoło jej się przebywa i gada z pozostałymi kolesiami :-( O kolejnej szansie propozycji wyprawy weekendowej mogę zapomnieć. Sytuacja jest o tyle niekomfortowa, że musimy się widywać co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimangaro
gość cierpiący czyli jeśli on unika kontaktu wzrokowego ma rozbiegany wzrok gdy ze mną rozmawia to sygnał, że nie jest mną zainteresowany tak i daje mi do zrozumienia dziewczyno daj mi spokój tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kilimangaro - może być wręcz odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Kwestia psychiki gościa i jego nieśmiałości do podrywania. Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimangaro
No przy koledze do mnie zagaduj gdy jest sam siedzi cicho i jak go o coś pytam to tak cicho odpowiada pod nosem a jak jest z kolegą to jest o wiele śmielszy, pierwszy zagaduje no ale z tym wzrokiem to cały czas tak jest czy z kolegą czy sam to ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Zawsze tak uciekał wzrokiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Do v 1...to zalezy jakis to byly smsy...nie moge nic powiedziec bo moze faktycznje cos pisales co moglo zmienic ta relacje...jakbym znal troche aiecej szczegulkw to moglbym ci powiedziec... Do kilimangaro...jezeli facet nje patrzy ci w oczy moze byc oniesmielony...ale jezeli chetnke sie z toba spotyka tzn ze jest zainteresowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimangaro
v_1 tak zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
do gość cierpiący - Pisałem już wcześniej o tych smsach, o szczegółach nie będę się tu wysmętniał. Generalnie byłem milszy i bardziej bezpośredni (niż w realu), z lekkimi podtekstami erotycznymi, ale nic chamskiego. Później zmieniłem temat na neutralny (być może błędnie). do kilimangaro - zgadzam się z gościem cierpiącym co do zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
... co do mojego pasztetu to dodam, że czuję iż jednak pójdzie za grubasem-alimenciarzem, który się do niej na chama smali, a którego rzekomo nienawidziła na początku i goniła. Cóż może są siebie warci, ehh... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
V.to ty kochanie.dobrze wiesz ze nic nir czuje do grubasa kocham ciebir zawsze tak bylo i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość cierpiacy
Do v 1...a gada z toba wogole??? Moze podejdz I zapytaj jak leci...zobaczysz jak sie zachowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak v ...znowu o tej paulinie ,a ja go tak kocham:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Hehe, żartownisie z was :D Za stary jestem na takie numery ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
do gość cierpiący - gada ze mną jak musi, ale jakby z dystansu, na pewno nie tak jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki żart?wiem że ją kochasz:-[([

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcę znowu spojrzeć w Twoje oczy tak jak kiedyś pamiętasz?zawsze pierwsza pękałam..ty nigdy pierwszy nie spudzczałeś wzroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Nie znam żadnej Pauliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda że jestem dla Ciebie jedynie nic nie znaczacym"pasztetem'..to przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Haha, no poprawiacie mi humor tymi żartami :D Z tym patrzeniem w oczy to zdarzało mi się jednak odpuścić pierwszemu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłamiesz...a Marcelina?..jej też nie znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v_1
Nie będziemy tu wymieniać po kolei wszystkich imion ;-) A pasztet to nawet bardzo lubię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie nie przypominam sobie bys kiedykolwiek zrezygnował pierwszy.A wtedy.gdy uderzyłam "butami"o sufit..chciałes mnie przytulic..prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×