facet się we mnie zakochał po dwóch tygodniach znajomości

ja powiedziałam że jestem na dobrej drodze zeby się w nim zakochać a on, teraz grozi że odjedzie bo go nie kocham....

czy myślicie że on jest psychiczny czy to ja jestem jakaś oziębła?

on psychiczny

psychiczny . coś ma z główką słaby jest może go mama biła sprzączką od stanika w dzieciństwie?

nawet się nie zdążyliśmy poznać doobrze, przyznam się że nieźle się w nim zauroczyłam, on zaczął móić rzeczy że chce mnie pośłubić, poznać rodziców, ja że oczywiście jest facetem któego mogłabym poślubić, potem zaczął pisać że mnie kocha, ja że go uwielbiam, potem rozmawialiśmy w 4 oczy że ja jestem na dobrej drodze żeby się zakochać a on, że mnie kocha czuje się odrzucony, że on tak nie może, ja mówiłam że jest definitywnie facetem w którym bym się zakochała i poślubiła, jemu to nie wystarczyło i teraz zaczął mnie ignorować...

tymbardziej zawsze byłam skora żeby się spotkać czy popisać a teraz mu coś odbiło... myślicie że psychol? probowałam się skontaktować a on mnie olewa....

up up powiedzcie co myślicie

kobieta powinna sie zakochac po pierwszym stosunku , wiec jesli byl seks a nadal go nie kochasz to ma prawo czuc sie zawiedziony :)

stosunku nie było, poza tym poprosze kogoś o sensowną wypowiedź

bierz bo potem pochwa się wyluzuje i żaden chciał nie bedzie

teraz myśle że on musiał być trochę psychiczny i może to też był jakiś przekręt żeby mnie na kasę naciągnąć

Napisz mu że byłaś na dobrej drodze żeby się w nim zakochać a on to schrzanił swoim zachowaniem chorymi pretensjami i wyrzutami itd.. nie patyczkuj się co to ma być jakieś igranie na emocjach? wymuszanie poczucia winy?

my po tygodniu mieliśmy ustaloną datę ślubu. Po pięciu miesiącach ślub. Od tamtej pory mineło 26 lat.

dziękuję gościnka to bardzo logiczne co napisałaś