Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skladanie gratulacji z okazji narodzin dziecka

Polecane posty

Gość gość

No wlasnie... Chyba kazda z nas slyszala czy sama skladala gratulacje z okazji narodzin dziecka w rodzinie znajomych. To takie naturalne ze kiedy dowiadujemy sie o przyjsciu na swiat malego czlowieczka siegamy po telefon i piszemy gratulacje etc. tudziez slowa padaja z naszych ust. To co ostatnio mialo miejsce dalo mi sporo do myslenia. Zanim komukolwiek " pogratuluje" chyba spytam czy dziecko zdrowre:( Kolezanka mialam bardzo ciezki porod( o czym dowiedzialam sie po fakcie), dziecko zakleszczylo sie w kanale rodnym. Same barki rodzila 3 h. Dziecko urodzilo sie martwe. Podjeto probe reanimacji. Z sukcesem. Ale ma porazona lewa strone ciala. A wiadomo czym to skutkuje. Kolezanka wpadla w depresje. Powodem takiego stanu rzeczy jest zle wyliczona waga maluszka tuz przed porodem. Mialo miec 3300. A urodzilo sue z waga 4300. Nastepnym razem mocno sie zastanowie ( moze zbiore wywiad jak przebiegal porod) zanim tak entuzjastycznie zabiote sie do skladania gratulacji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. To dokladnie tak samo jak z ciaza. Pierwsze co ludzie robia jak sie dowiedza to gratuluja. A wiadomo ze ciazy zbyt dlugo sie nie ukryje. Ja jestem w takiej sytuacji. Moja ciaza jest mocno zagrozna i boje sie pryjmowac gratulacje. Wszyscy sie cichaczem dowiedzieli i bombarduja smsami. Co mam im napisac? Ze jeszcze nie ma czego gratulowac? Osobiscie mam taką taktyke ze gratuluje jak sie dowiem osobiscie a nie od kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do konca rozumiem twoj tok rozumowania autorko. Jak bys wiedziała jak wygląda sytuacja to bys udawala że nie urodzila czy skladala wrazy wspilczucia z narodzin dziecka zamiast gratulacji ? Jeszcze wszystko moze sie dobrze ułożyć . A naturalne jest skladanie gratulacji a nie wypytywanie o szczegóły a potem ewentualne gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarze na porodówkach to ignoranckie ścierwo - kobieta ma rodzić naturalnie nawet jak dziecko jest duże, w doopie mają życie rodzącej i dziecka dlatego tak często się kończy to tragedią. Albo wody płodowe są zielone - wiecie dlaczego? bo lekarze zwlekają, zielone wody świadczą o tym że dziecko oddało już swój pierwszy kał w brzuchu matki i to łyknęło, fuj... lekarze to tępe barany, idą po najmniejszej linii oporu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poprzednia Ciążę poronilam, teraz jestem w 26 tc i tez nie dziękuję za gratulacje. Mówię ludziom, że Pogratuluja mi jak dzidziuś urodzi się cały i zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi o to ze z wszelkimi gratulacjami powstrzymuje sie do momentu az o wszystkim dowiem sie od danej osoby osobiscie. Jesli ktos pisze mi smsa typu oto nasz corka ma sie dobrze, wazy tyle a mierzy cos tam. Wtedy spokojnie wysylam gratulacje. Jesli rodzaca nic mi nie powie albo nie napisze to sie nie odzywam. Lepiej wybadac najpierw grunt a nie palnac cos co strasznie zrani. Ja o swojej ciazy powiedzialam tylko szefowej i poprosilam o dyskrecje. To nie jest moja pierwsze ciaza. Kilka razy juz poronilam. Jak trafialam do szpitala to informowalam szefostwo bo to normalne ze nalezy nieobecnosc zglosic. Tym razem w trakcie pobytu w szpitalu nie poronilam ale dostalaam po szpitalu dlugie zwolnienie. Jednak lekarze nie byli optymistami wypisujac mnie. Musialam podac szefowej powod nieobecnosci bo gotowa sobie pomyslec bog wie co. Powiedziala kilku osobom, te kilka osob kolejnym i lawina smsow sie zaczela. Mi jest przykro jak dostaje te wiad bo nie wiem jak bedzie dalej. Oczywiscie jestem dobrej mysli ale moje przezycia nie napawaja opthmizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o co ci chodzi...Gratuluję się w miarę bliskim osobom, więc raczej się wie, jeśli coś jest nie tak. A nawet zresztą, urodziło się dziecko,z pewnością kochane przez rodziców. Jakaś naciągane ta historia, sama waga 4300 nie jest sama w sobie przyczyną tego co się stało. Dzieci ważą ponad 4 kg i nic się nie dzieje, sama urodziłam dziecko 4200 bez problemu, więc nie spłaszczaj tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna , która "urodziła 4200 kg i nic jej sie nie stalo'' to sie ciesz kobieto zamiast tutaj obrażać ludzi ,bo nie wiesz jak wygladala jej sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kiedys napisałam, ze cieszę sie , ze nie bede rodziła w Pl to mi jakas mądra odpisała, ze bol taki sam, moze i bol taki sam ale podejście lekarzy i położnych do pacjentek nieba a ziemia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piłaś coś? "Obrażać ludzi"? Kogo ja obraziłam?! Nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Ja nie odniosłam się do tragedii tej rodziny tylko do słów Autorki jakoby samo rodzenie dziecka o wadze 4300 było przyczyną tego nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo wszędzie oprócz Polski w szpitalach jest lepiej. .. OGRANICZONA umysłowo Idiotko. Ja ze szpitala wychodziłam ze łzami wzruszenia, oddziałową i swoją położną wyściskałam i wycałowałam. Cudowny oddział, cudowni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:34 Ni ciekawe jak cię tam gdziekolwiek rodzisz potraktyją emigrantko. No chyba że rodzisz w UK, to dopiero będziesz miała wesoło :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz do obcych ludzi gratulacje, do ludzi których znasz tak słabo, że nawet nie wiesz czy to był poród, poronienie czy fake? no to takie są konsekwencje, tak jak Wesołych Świąt przez sms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z powyższym, poród to osobista sprawa, więc raczej czeka się na info albo czeka na okazję jak np. spotkanie młodych rodziców z wózeczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko dziecko urodziło się, żyje i jest kochane przez rodziców nie ma niczego złego w twoich gratulacjach :) Właśnie niegratulowanie i unikanie tematu byłoby przykre uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, teraz doczytałam, że faktycznie żyje, tylko ma p********e. no cóż, tak jak mówię, jeśli jesteś szczerą znajomą, pytasz, czy wszystko ok. jak nieszczerą - wychodzą takie kwiatki. ale gdyby umarło byłoby większe jeszcze faux pas. i nie, to bez sensu "Zanim komukolwiek " pogratuluje" chyba spytam czy dziecko zdrowresmutas.gif " ile jeszcze takich rzeczy sobie zapiszesz? jak coś jest na pokaz to zawsze pierdutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×