Transseksualizm

Trochę tego nie rozumiem, tej całej płci wewnętrznej. Mi jest zupełnie obojętne. W środku czuje się przede wszystkim człowiekiem a płeć jest mi obojętna. Gdybym jutro obudziła się mężczyzną to moim jedynym zmartwieniem byłaby zmiana ubrań i kosmetyków :D Bo nowe byłyby mi potrzebne. Chcę zwyczajnie to zrozumieć, dlaczego człowiekowi tak bardzo może przeszkadzać jego płeć. Dlaczego ktoś tak bardzo chce dążyć do zmiany swojej płci. Teraz nie ma granic, mamy takie same prawa. Można studiować gdzie się chce, pracować gdzie się chce. Kobieta może iść do wojska, mężczyzna może zostać położną. Co za różnica? Czy dla was ważna jest płeć, czy wam też jest to obojętne?

Według mnie to choroba psychiczna zdrowy tego nie zrozumie więc po co się nad tym zastanawiać? Za dużo pieniędzy, za dużo wolnego czasu i takich ludziom w doopach się przewraca. Okaleczają swoje ciało, usuwają sobie cycki, jajniki, potem do końca życia brać hormony, dla mnie to są debile. Mnie też wszystko jedno jakiej jestem płci. Urodziłam się kobietą więc żyję jak kobieta, gdybym urodziła się facetem to bym żyła jak facet, co za problem? Z czego robić taki wielki problem i wydawać kupę kasy na operację, okaleczać ciało, to ja tego nie rozumiem.

Myślę, że ciężko sobie wyobrazić bycie innej płci (chyba, że jesteś kompletnie androgeniczna i ciężko powiedzieć jakiej jesteś płci). Osoby transseksualne mają ciało jednej płci, a mózg (dosłownie, anatomiczny mózg) drugiej, dlatego często cierpią na depresję i inne schorzenia psychologiczne związane z tym rozbiciem. Jak ktoś się urodził kobietą i "jest kobietą" to prawdopodobnie mózg też ma kobiety...a teraz sobie wyobraź, że jesteś facetem, ale masz mózg kobiety i Twój mózg nie akceptuje tego, że masz penisa i wysyła sprzeczne sygnały.

No ja nie umiem tego pojąć właśnie. Gdybym miała penisa to bym się z tym faktem pogodziła. Gorzej gdybym była obupłciowa. To chciałabym być albo jednym, albo drugim.

Nie, nie pogodziłabyś się. Właśnie o to chodzi - mózgi kobiet i mężczyzn różnią się anatomicznie. Mając kobiecy mózg nie pogodziłabyś się z tym, że masz penisa. Poza tym za dużą ilość problemów odpowiada to, że kobiecy mózg jest bombardowany męskimi hormonami i vice versa - krótko mówiąc ci ludzie non stop przeżywają huśtawkę emocjonalną i mają zaburzenia hormonalne. Wyobraź sobie, że jakiś psychol Cię uśpił i budzisz się z odciętym biustem i penisem - jak się nie rzucisz pod pociąg w przeciągu doby to będzie duży sukces. Przykład trochę z przymrużeniem oka, ale tak to wygląda.

Ja jestem osobą transseksualną i nie wiem czy gość, który tutaj wykłada też jest, ale mądrze pisze. Tylko skąd masz informacje o tym że mózgi osób transseksualnych różnią się anatomicznie? Płeć jest jak powietrze, póki Ci go nie brakuje, nie zauważasz. Ja też się zastanawiam jak to jest, kiedy postrzegają Cię tak, jak w rzeczywistości się czujesz? To jest uczucie mi obce, tak samo jak Tobie, uczucie uwięzienia w niewłaściwym ciele. Te wszystkie ograniczenia, doczepianie Ci łatek.. Samo to, że ktoś mówi do mnie w rodzaju żeńskim jest dla mnie przykre i bardzo bolesne. Ja o sobie zawsze myślę w rodzaju męskim i kiedy nagle słyszę 'Byłaś/Zrobiłaś?' To czuje po prostu upokorzenie i nienawiść do siebie. Już jako 13 letni dzieciak, wchodziłem na czaty i podawałem się za chłopaka. Zastanawiałem się wtedy 'Co ze mną nie tak?' 'Dlaczego sprawia mi to jakaś dziką satysfakcje?' 'Dlaczego kiedy pomylą mnie na ulicy z chłopakiem w końcu czuję się jam ja?' Dojrzewanie i wszystkie te kobiece sprawy sprawiły że czułem się bardzo nieswojo. Kiedy zaczęły rosnąć mi piersi, przestałem wychodzić z domu, nie chciałem chodzić do szkoły.. a książeczkę o dojrzewaniu wywalilem di śmietnika, żeby tylko mayka nie zobaczyła, bo spalił bym się ze wstydu.

Nie, nie jestem osobą transseksualną, ale taką osobę znam. Co do mózgu - udowodnili to badaniami, więc tutaj nawet nie ma co się wykłócać. To stwierdzony fakt.

Ja tez rozumiem ten temat I pragne poznac kobiete z penisem . Czy ze mna jest cos nie tak ? Podobaja mi sie kobiety ,ale u facetow najpiekniejszy jest ogon . reszta na smietnik .

Odpowiadam na pytanie z 19 listopada 2014roku . - pewne na100% jest to ze twoj mozg jest na granicy miedzy kobieta a mezczyzna z tad twoja obojetnosc Kim jestes fizycznie . Tak naprawde nie ma trzeciej plci jak niektorzy twierdza . Jest tylko zmieszanie plci . A Plec nie jest farba ,ktora sie miesza czerwony kolor z białym i wychodzi różowy .z plcia jest inaczej .

Witam. Chce sie z wami podzielic info na ten trudny temat. Od razu sorrrrki za literowki nie mam polskiej klawiatury. Dyskonfort odczuwany przed zmiana plci jest ogromny. Serio to prawdziwa tragedia jak ciezko z tym zyc. Czlowiek marzy o tym zeby w koncu to zakonczyc i byc szczesliwym. Naturalnie na co dzien stara sie byc soba osoba normalna i zrownowazona, czyli okazuje to czego spoleczenstwo od niego oczekuje nic wiecej. Wszystko to za rzekoma cene siebie swojego prawdziwego ja. Jednak malo kto bierze pod uwage kilka wartosci ktorym towazyszy ta choroba. Po pierwsze Dyskonfort spoleczny po zmianie moze okazac sie duzo wiekszy niz przed Po drugie latwosci egzystencionalna w tym ciele w ktorym sie rodzimy jest zawsze wieksza niz w ciele po zmianie plci Trzecia uwaga dot pierwsze zasady pozytywnego myslenia NAJPIERW DOCEN TO CO MASZ DOPIERO POZNEJ DOKONUJ ZMIAN O ILE SA ONE NAPRWDE POTRZEBNE PONIWEAZ MOZE OKAZAC SIE ZE TO W CO SIE ANGARZUJESZ POCIAGA ZA SOBA ZBYT DUZE KOSZTA Czwarty element jest taki ze tak naprawde jestesmy tu na chwile i zycie zbyt szybko mija zeby angazowac sie w czesiowa zmiane tego co i tak pojdzie jiedys do ziemi Piate sproboj najpierw psychoterapii skalpel to ostatecznosc bez odwrotu Szusty element jest taki ze najprawdopodobnej po smierci i tak znajdziesz sie w plci w ktorej sie urodziles-as i dlatego byc moze KTO CHCE ISC ZA MNA NIECH SIE ZAPRZE SAMEGO SIEBIE NIECH WEZMIE SWOJ KRZYSZ I NIECH MNIE NASLADUJE ma wyjatkowo duze znaczenie Siedem jesli masz rodzine i ja kochasz to w zasadzie po zmianie jej miec nie bedziesz a to moze zabolec i to mocno Rodzi sie pyt czy warto to robic ... ja uwazam ze stanowczo NIE odradzam kazdemu pchanie swojego umyslu w stan chorobowy racze polecam zrobic cos odwrotnego pokochac siebie takim jakim sie jest na tyle mocno zeby wytrwac do konca w tym co mamy w naszy zwyklych cialach o ktore poprostu dbajmy Taka wolna chwola rozwazan dla tych ktorzy chca zmienic plec NIE ROBCIE TEGO Zycze wszystkim szczescia

Witam. Chce sie z wami podzielic info na ten trudny temat. Od razu sorrrrki za literowki nie mam polskiej klawiatury. Dyskonfort odczuwany przed zmiana plci jest ogromny. Serio to prawdziwa tragedia jak ciezko z tym zyc. Czlowiek marzy o tym zeby w koncu to zakonczyc i byc szczesliwym. Naturalnie na co dzien stara sie byc soba osoba normalna i zrownowazona, czyli okazuje to czego spoleczenstwo od niego oczekuje nic wiecej. Wszystko to za rzekoma cene siebie swojego prawdziwego ja. Jednak malo kto bierze pod uwage kilka wartosci ktorym towazyszy ta choroba. Po pierwsze Dyskonfort spoleczny po zmianie moze okazac sie duzo wiekszy niz przed Po drugie latwosci egzystencionalna w tym ciele w ktorym sie rodzimy jest zawsze wieksza niz w ciele po zmianie plci Trzecia uwaga dot pierwsze zasady pozytywnego myslenia NAJPIERW DOCEN TO CO MASZ DOPIERO POZNEJ DOKONUJ ZMIAN O ILE SA ONE NAPRWDE POTRZEBNE PONIWEAZ MOZE OKAZAC SIE ZE TO W CO SIE ANGARZUJESZ POCIAGA ZA SOBA ZBYT DUZE KOSZTA Czwarty element jest taki ze tak naprawde jestesmy tu na chwile i zycie zbyt szybko mija zeby angazowac sie w czesiowa zmiane tego co i tak pojdzie jiedys do ziemi Piate sproboj najpierw psychoterapii skalpel to ostatecznosc bez odwrotu Szusty element jest taki ze najprawdopodobnej po smierci i tak znajdziesz sie w plci w ktorej sie urodziles-as i dlatego byc moze KTO CHCE ISC ZA MNA NIECH SIE ZAPRZE SAMEGO SIEBIE NIECH WEZMIE SWOJ KRZYSZ I NIECH MNIE NASLADUJE ma wyjatkowo duze znaczenie Siedem jesli masz rodzine i ja kochasz to w zasadzie po zmianie jej miec nie bedziesz a to moze zabolec i to mocno Rodzi sie pyt czy warto to robic ... ja uwazam ze stanowczo NIE odradzam kazdemu pchanie swojego umyslu w stan chorobowy racze polecam zrobic cos odwrotnego pokochac siebie takim jakim sie jest na tyle mocno zeby wytrwac do konca w tym co mamy w naszy zwyklych cialach o ktore poprostu dbajmy Taka wolna chwola rozwazan dla tych ktorzy chca zmienic plec NIE ROBCIE TEGO Zycze wszystkim szczescia

To nie zmiana a korekcja ja jestem trans i pierwsze,zdania pisałeś normalnie ale resztabto bajdurzenie. Nie zaznam szczęścia w obecnej postaci a jeżeli chodzi o relacje damsko męskie to już w ogóle jest nasakra na tym polu, kompleksy z racji posiadanej plci. A każdy chce kogoś mieć, byc kochany..

Tzw Trzecia Płeć w Polsce duża nietolerancja jest dla osób Trans Ts, np Buddyzm dopuszcza istnienie Trzeciej Płci, podobnie pewne odlamy Hinduizmu ,w Polsce Katolickie wychowanie nie sprzyja tolerancji dla osób LGBTQ

Polska jest bardzo nietolerancyjna dla osób Trans - brak wiedzy, edukacji seksualnej w szkołach robi swoje, ideologia koscioła też ...przykre to ...

Dlamnie wazna jest pleć bo ja lubie mietosić cycki i wsadzać w otforki i niechciał bym zeby mi wsadzano:-P

Chcę być kobietą czy możecie mi jakoś pomoc? 

mi to nie przeszkadza, jak najbardziej wspieram takie osoby, to ze nie wiem jak sie czuja nie znaczy ze mam byc wobec nich nieprzyjazna

Jak się mam golic czuję do siebie obrzydzenie. Marzę by zapinac stanik i dostać okres.