Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pirat flapjack

czy kobiety nienawidzą mezczyzn

Polecane posty

Gość niedopity
zapewne ! jak i pewne, że ona mu Cię przypomina ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinachgirl
Ok ;) poddaję się, boś uparty niemiłosiernie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinachgirl
ok;) poddaję się upartyś niemiłosiernie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedopity
ok, super, ale dasz mu drugą szansę ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinachgirl
eh... Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedopity
suotkich snuff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nienawidzę mężczyzn i nie mam zamiaru się rozmnażać, żeby przypadkiem nie urodzić kolejnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzę mężczyzn. to przez ich pieprzony testosteron tyle zła na świecie. wojny, gwałty. wszyscy najwięksi zbrodniarze byli mężczyznami, wszyscy najbardziej znani seryjni gwałciciele, nekrofile i inni zwyrole byli mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja przez cale swoje zycie marze o przyjazni damsko-meskiej. Nie chce wam mowic, zebyscie nie wierzyli w nia , tylko dlatego ze mi sie to nigdy nie udalo. To moj problem ale zawsze przyjaciele chcieli sie calowac. Ja w dyla a oni obrazeni. Ale kocham ich wszystkich i tak ;) Mam sklonnosci do tworzenia toksycznych relacji. Wiem. Ten chlopak mi sie snil zanim go poznalam. I w tym snie rozdzielilismy sie. Tak musi byc. On mnie wiele nauczyl choc nazwalam go glupkiem, analfabeta i w ogole to jechalam po facetach jak pierwszej klasy szowinistka. Po prostu nie wyleczylam do konca starej milosci, ktora ocieka trucizna. Jestem w trakcie. Nie bede mu trula d**y. Chcialam sie tylko przytulic ;( egoistka. Dlatego musze sie zmienic podlug swoich potrzeb. Prawdopodobnie sie jeszcze zakocham ale czy to bedzie jak ziszczanie sie snu ;) Ot! Bedzie to za mna chodzilo dluuuugasnie dluuugoo!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma przyjazni damosko-meskiej. zawsze jedna strona da d**y i to doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak chce to moze dac... Czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może,ale wtedy to nie jest typowa przyjaźń. gdy w grę wchodzi seks kończy się na uczuciu którejś z osób (przy odrobinie szczescia dwóch) albo konczy sie przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu w najlepszym wypadku uczucie dopada dwoch po seksie? U mnie to sie nie sprawdzilo za dobrze :/ Ale fakt. Z przyjazni nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak juz sobie wbije w glowe, ze nie bedziemy razem I c***j to on wtedy daje o sobie znac ;) Ciekawe ile bede sie kurowac? :) Bo nadzieje bede miec chyba dozywotnio. To tak nie mija. No chyba, ze zdarzy sie cud. No ale badzmy realistami ;) Faceci nie nadaja sie do zwiazkow. Ja sie chyba przezucam na cieple dziewczyny. Przynajmniej ciaza nie groza :/ sory za ero offtopic ale temat tego forum to chyba pytanie retoryczne :) Kobiety kochaja byc niezalezne a faceci pragna nas zdominowac. Nie powiem, ze to nie jest seksi... Bo jest. Tylko, ze to taka gonitwa marchewki na kiju ;) Nigdy nie zobaczysz nagrody. A wiec... J***c zwiazki :D Serio j***c. Coz to za wymysl? A do prania mozgu! Jak telewizja uzalezniaja. Ciezko wybrac dobrze. Z takimi umiejetnosciami lepiej unikac zwiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja go pokochalam choc bardzo nie chcialam. Nasze sam na sam bylo perfekt prawie w kazdym calu. To normalne ze tesknie. Rozsadek ucisza serce a ono pragnie milosci! Co robic? Pozostalo mi chyba tylko powyrzywac sie artystycznie :-/ Choc tak korci mnie zeby powiedziec mu, ze jest mi zle i chce sie przytulic. Chce. Egoistka. A kiedy moglam sie balam. Dlatego sie powstrzymuje. Nie chce mu sprawiac przykrosci. Pragne go. Ale... Po co? Zeby mi zlamal serce? Intuicja jest bezwzgledna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki z******ty temat. Nie bez powodu pisze tu bo sie zgadzam np ja nienawidze mezczyzn, tak blisko od siebie jest milosc i nienawisc. Faceci eh faceci. Zwariowac z wami idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kula ognia
Ciekawy temat i ciekawe wypowiedzi. Myślę, że nie da się nienawidzić wszystkich mężczyzn. Pod słowem nienawiść tak na prawdę ukrywa się lęk. Tylko nikt nie chce się przed sobą przyznać, że się boi. Tego, że zostanie sam i tego, że jak się przed kimś otworzy to znów zostanie zraniony. Jedna z osób napisała, że kiedyś odepchnęła mężczyznę, bo nie była gotowa, czuła lęk. Teraz chciałaby to odzyskać, ale boi się odrzucenia. Im dłużej będziesz zwlekać, tym bardziej będziesz się bała, że już za późno. Najpierw na spokojnie zastanów się, czy tego na prawdę chcesz. Czy nie jest tak, że w chwilowym poczuciu samotności wyidealizowałaś tę osobę, zapomniałaś o rzeczach, które Ci w nim przeszkadzały a które są dla Ciebie nie do przejścia. Jeśli wyjdzie, że na prawdę chcesz, to pomyśl sobie, że pisząc sms-a nic nie stracisz, bo teraz nic nie masz. Możesz tylko zyskać. Albo tego faceta (czyli to, czego pragniesz), albo (jeśli on nie zechce do tego wracać) świadomość, że spróbowałaś i wiesz już na czym stoisz. Może on też tęskni, a może wyleczył rany i nie będzie chciał znów ryzykować, ale tego się nie dowiesz, jeśli nie spróbujesz. Możesz zyskać lub w najgorszej opcji wyjść na zero. Lepiej zrobić i żałować, niż żałować, że się nie zrobiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
FACEbook bez FACEtów. Bezz.pl Szukaj kobiet o podobnych zainteresowaniach. Podziel się ciekawymi linkami na tablicy. Skorzystaj z komunikatora i zacznij rozmawiać. Bądź na bieżąco z wydarzeniami dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciaobambino
To sobie tluke do lba, ze musze sprobowac, chociaz z zastanawiania sie dziwne rzeczy mi powstaja. Mam analityczne natrectwa. Mysle sobie, ze i tak bede go kochac. Boje sie zwiazku, wiec moge go miec w sercu na odleglosc. Ale to jak sie czulam przy nim wywierca mi tesknota dziure w sercu i zaczynam krwawic i usychac. Tia... Romans przez duze R. Ale to moja wina :( Po prostu bylam podla. Myslalam, ze robie to dla nas bysmy sie odnalezli pozniej, gdy zalatwimy swoje problemy, jesli nadal bedziemy czuli to samo. Ale zycie jest tu i teraz i bardzo mi brakuje wlasnie jego, jak mi tak zle, jak mnie kopie zycie na wlasne zyczenie w nagrode za grzechy. Tlumacze sobie racjonalnie, ze nie jest idealny, ale nie pomaga bo kto jest? Poza tym mam problem ze soba wiec nie dziwie mu sie, ze mnie olewa. Musze nad soba popracowac... Oj :-/ P.S. Zwatpilam w nas po tym jak byly zaczal mi mowic, ze moj nowy obiekt uczuc zostawi mnie jak zobaczy jaka jestem c*****a. Zmartwil mnie tym i pomyslalam, ze pewnie tak, wiec chcialam temu ukrecic lba za wczasu aby oszczedzic sobie kolejnego zmartwienia w legionie innych problemow ktore spadly na mnie w jednym momencie. No i mial racje. Jestem okropna. Ale przy moim kochanku powoli sie kruszyl lod. Im czesciej go widywalam tym bardziej ur********* mi sie pozytywna strona osobowosci. No ale nadal ego dawalo o sobie znac. Pomyslalam, ze musze sie zmienic sama dla siebie a on niech bedzie szczesliwy. I wszyscy. Wtedy on o sobie przypominal. I sie zaczelo usychanie na nowo. Tym razem to on mnie zbywa. Dosc asekuracyjnie sie z nim kontaktuje. Przypomina mi to zabawe wiec zamiast plakac staram sie z tego czerpac radosc no ale przyszedl dzien w ktorym rozbeczalam sie na dobre, ze mam taki problem, ktory przeszkadza mi w kontaktach z ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jak glupio to zabrzmi ale znamy sie 5 miesiecy a od samego poczatku czulam jakbysmy sie juz gdzies spotkali wczesniej. Od razu chemia zadzialala, ktora chamowalam rozsadkiem (dlugi toksyczny zwiazek, male dziecko, osobiste problemy). Ktos bardzo do mnie podobny. Czulam sie jakbym snila wiec szczypalam sie mocno az znalazlam sie w miejscu pomiedzy snem a jawa. Teraz probuje okreslic co jest tym snem a co jawa. Tylko od myslenia glowa mnie boli. A co czuje to wlasnie to: podobaja mi sie te same jego zdjecia co wczesniej a te nie do konca takie super nadal nie zmienilam o nich zdania. Fajne ale niektore sa wow. Czy go wyidealizowalam? Nie. Szybko zdarlam z niego pierzynke "swietosci"a w sumie to na moje zyczenie sam sie rozebral. I to bylo cos na co rozum powinien sie oburzyc ale moje ja chlonelo to z zadowoleniem i takim podnieceniem ;) Bylby idealny gdyby nie pare wad. Po prostu cos mnie wzielo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet einstein był ponoć kawałem c***a i żonę traktował jak służacą i niewolnicę. miała mu gotować, prać, sprzątać, poddawać wszystko pod ryj, podczas gdy on poświęcał się"wyższym celom", czyli rozmyślaniu nad teorią względności. nawet nawybitniejszy naukowiec jest emocjonalnym pustakiem i pół zwierzęciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×