Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KobietaWkapeluszu

Denerwuje mnie slogan "mój brzuch, moja sprawa"

Polecane posty

Gość gość
do Wkapeluszu, a połozna wg ciebie, to kto jak nie personel medyczny? fryzjerka? i czy ty masz 12 lat czy po prostu jesteś infantylna, głupia i zyjesz we własnym świecie, że nie wiesz jak funkcjonuje społeczeństwo poza twoim m-2? Jaka położna przy zdrowych zmysłach narazi się na utratę reputacji, prawa wykonywania zawodu, zwolnienie dyscyplinarne odbierając potajemne porody, zatajając fakt, ze urodziło się dziecko i nie zgłaszając tego nigdzie; nie wspominając o zarzutach karnych, gdy położnica i/lub noworodek poniosą uszczerbek na zdrowiu czy życiu, bo przecież skoro konspiracja, to nie ma badań lekarskich, nie masz kontaktu ze szpitalem na bieżąco; nie mówiąc o sytuacji, gdy dziecko jednak nie zostanie odniesione do "okna", ale zniknie- cała Polska by się zastanawiała skąd się taka debilka wzięla, co odbiera pokątne porody w melinach.. Już nie wspominając o fakcie, że jaka zahukana kobita, która ukrywa ciążę pójdzie szukac połoznej i dawać jej w łapę czy naklaniać do sekretnych porodów- czysta abstrakcja. A jeżeli ciąża jest jawna i monitorowana, to okno zycia nie ma najmniejszego sensu, bo czy poród w domu czy w szpitali czy za stodołą jakieś słuzby się w końcu zainteresują, gdzie dziecko- udowodnisz co prawda, ze nie na smietnku, ale trzeba będzie załatwić takie same formalności jak normalnie, a do tego najeść się wstydu- byc posmiewiskiem w necie i tv, uzerac z policją itd. Powinnaś dostac jakiś kącik z poradami w Pani domu, żeby wiecej osób mogło skorzystac z twoich mądrych rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KingaStefankaFanka dziś O jezuuu jaką ty jesteś idiotką pechowiec.gif niby JAK facet ma zajmować siedzieckiem w moim brzuchu???? nie może, choćby chciał, tak samo jak nie może być w ciąży i rodzić. I niestety, ale ma pecha i o posiadaniu dzieci decyduję jalapka.gif xxx Czytanie ze zrozumieniem, wyraźnie napisałam ''po narodzinach''. Zanim następnym razem zaczniesz wyzywać od idiotek, to czytaj po 5 razy jeśli masz problem ze zrozumieniem prostych słów, bo w tym momencie robisz idiotkę z siebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Wam powiem jak to jest naprawdę. Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją. Autorko co Ci do mojej d**y? Piszesz o argumentach. Podaj mi takie, które przekonają mnie, że lepiej jest urodzić i oddać dziecko do adopcji narażając się np. na wykluczenie społeczne, i inne konsekwencje np. dziecko trafi do rodziny, która zakatuje je na śmierć niż np. farmakologicznie usunąć płód powiedzmy w 10 tyg. ciąży??? Wytłumacz mi dlaczego w Polsce i Irlandii aborcja jest zakazana a w pozostałych państwach UE jest legalna (do ktoregoś tam tyg. oczywiście), z jakiego powodu np. w Wlk. Bryt. nie podtrzymuje się ciąż w przebiegającym poronieniu? Dlaczego 15% ciąż kończy się samoistnym poronieniem a kobieta nawet o tym nie wie? Bóg życie dał ale jednak się rozmyślił? I wbij sobie do głowy, że kobieta która decyduje się na aborcję nie myśli kategoriami to mój brzuch zrobię z nim co zechcę tylko ratuje poniekąd swoje życie i jego dalszy bieg. Na ogół kobieta decydując się na aborcję nie robi tego dla zabawy. No odpowiedz mi na te pytania co zadałam. Jak taka obrończyni życia z Ciebie to pewnie powiesz mi dlaczego moja ciąża obumarła w 12 tyg. mimo tego, że jestem zdrową, nie uzależnioną od niczego kobietą gotową na to żeby zostać matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrończynie życia - ile do tej pory adoptowałyście dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaWKapeluszu
Nie mówimy tutaj o sytuacji, gdy jest ciąża w wyniku gwałtu, lub dziecko bardzo upośledzone, np. bezmózgowie i osobno pływające oczy w wodach płodowych. To są jedyne przypadki w których w ogóle można dyskutować i brać pod uwagę aborcję. Problem o którym mówię dotyczy dzieci z tzw. wpadek. Są kobiety, które mają za sobą nawet po dwie aborcje. Seks wiąże się z konsekwencjami, niestety. Ciąża może być niewygodna, trudna, ale takie bywają konsekwencje seksu. Każdy wie skąd się biorą dzieci. W mojej wypowiedzi chodzi mi głównie o to -czego tak wiele osób nie potrafi zrozumieć -że to dziecko w macicy nie jest brzuchem kobiety! Dziwne jest dla mnie, że komuś trzeba to tłumaczyć. To nie jest brzuch kobiety i naprawdę wystarczy chociażby liznąć trochę biologii, by o tym wiedzieć :-) Ktoś pytał czy byłam w ciąży -tak dwa razy, ale nie o tym rozmawiamy. I komuś tu ciągle domowy poród kojarzy się jak nie z meliną to ze stodołą :D Ciekawe co by na to powiedziały zwolenniczki domowych porodów. Nie tak trudno znaleźć położną do odebrania domowego porodu, to jest normalna sprawa. I nie mówimy to o melinie ani stodole, tylko o domu. To nie problem, że położna zgłosi do szpitala, że odbiera poród. Poza tym uczepiłaś się tego okienka życia, a to jest tylko jedna z opcji i to dla zdecydowanej mniejszości, a nie najlepsze rozwiązanie, które polecam. Lepszym rozwiązaniem jest adopcja i zrzeczenie się praw, to jasne. Ale istnieje też coś takiego jak "okienko życia" i tylko chciałam o tym wspomnieć. Rozmawiamy o tym, czy naprawdę wierzycie w to, że dziecko w macicy to jest brzuch? To jest dla mnie niewiarygodne, że można tak sądzić. I nikt mi nie odpowiedział na pytanie, kiedy dziecko przestaje być brzuchem kobiety? Powalił mnie na kolana argument "inaczej sądzić może tylko ostatni głąb" -no naprawdę dyskusja na wysokim poziomie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -niemowlaki z uregulowaną sytuacją prawną od razu trafiają do adopcji i nie dostałybyśmy się nawet do kolejki, tyle rodzin czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaWKapeluszu
gość dziś - a skąd ja mam wiedzieć dlaczego w jednych krajach jest dopuszczona aborcja, a w innych zakazana i dlaczego czyjaś ciąża obumarła? Nie o tym rozmawiamy. Cały czas nawiązuję do tego, że dziecko w macicy to nie jest brzuch kobiety tylko odrębna istotka. Jednym kobietom trudno jest podjąć decyzję o aborcji, niektórym nadzwyczaj łatwo. O właśnie... strach przed wykluczeniem społecznym jeśli się odda dziecko do adopcji. To jest właśnie taka moralność pani Dulskiej -lepiej po cichu zabić tak żeby nikt nie wiedział, niż ludzie mieli by gadać, że oddało się do adopcji. Matka Madzi myślała podobnymi kategoriami, chociaż oczywiście skala tragedii jest zupełnie inna i nieporównywalna. Ale też o to chodziło "co ludzie powiedzą jak oddam dziecko". Raczej nie jest prawdopodobne, by rodzina, która adoptuje dziecko skrzywdziła je. Takie rodziny są bardzo dokładnie sprawdzane i bardzo długo czekają na utęsknione maleństwo. Naprawdę lepiej zabić niż dać szansę na życie? To jest po prostu wygoda i strach przed gadaniem ludzi. Moralność pani Dulskiej jak malowana. A... i też uważam, że ojciec dziecka powinien mieć coś do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urocza dyskusja, ale majac mozliwosc legalnej aborcji skorzystam z niej przy niechcianej ciazy i czyjesc zdendrwowanie nie bedzie mnie interesowac. Cokolwiek sobie taka autork pomysli to jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuje mnie slogan "mój brzuch, moja sprawa"]]] no, na pewno nie twoja sprawa 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz to przeczytac to prosze - szczatkowo rozwiniety czlowiek ze szczatkowo rozwinietym mozgiem to istota ktora dla mnie nie jest dzieckiem czy czlowiekiem. Zwykly plod i moj komfort fizyczny i psychiczny jest wazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam napiszę że mnie jest bardziej żal tych gwa\\łconych pingwinów przez foki, niż takich usuwanych zarodków do któregoś tam tygodnia życia. Oglądałam też na yutube taki filmik gdy jakieś ptaki zaatakowały pingwina i zaczęły go pożerać na żywca... to dopiero jest makabra. A wy się litujecie nad ludzkimi zarodkami, podczas gdy na tym świecie jest o wiele więcej zła i cierpienia znacznie gorszego. Bardziej mi szkoda tych świnek, którym jakiś zwyrol pseudobadacz łamie kręgosłupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również zdziwiona
Ja też nie rozumiem faktu, że można myśleć w ten sposób, co w tytule. I dodatkowo jestem w szoku, że tyle krytycznych głosów na forum. I jak zwykle odniesienia do religii, wiązanie postawy antyaborcyjnej z katolicyzmem, a przecież jest masa ateistów, którzy również myślą podobnie. Życie cudze jest dla nich ważniejsze od własnego komfortu psychicznego i fizycznego. Ale jak racjonalnych argumentów brak, to pozostaje odwołanie się do stereotypu, wyśmianie lub poniżenie rozmówcy. Tymczasem jeśli zgodnie z doniesieniami nauki nie da się wskazać innego początku nowego człowieka, jak moment zapłodnienia, to logiczne jest, że płód jest człowiekiem od momentu zapłodnienia i fakt, że przebywa w brzuchu u matki, nie oznacza, że jest matką (jej częścią). Jest odrębną istotą, która ma odmienny genotyp i odrębne ciało. Z tym się chyba wszyscy zgodzą? Fakt, że jest niesamodzielny w istnieniu i wymaga obecności matki nie oznacza, że matka ma moralne prawo go zabić, gdy jego istnienie jest jej nie na rękę. To tak jakby dać matce prawo do zabicia noworodka, który również jest całkowicie zależy od rodzica/opiekuna, w sytuacji, gdy matka uznaje, że jego obecność jest jej nie na rękę i jej komfort psychiczny i fizyczny jest ważniejszy. Jakoś tu nikt nie protestuje, wszyscy zgadzają się, że zabicie noworodka to zbrodnia. A płód od noworodka różni się jedynie mniejszym stopniem zaawansowania w rozwoju. Dziwię się, że w dzisiejszych czasach, kiedy są takie możliwości, że można zobaczyć już kilkutygodniowy zarodek w brzuchu i jego bijące serce, a w dodatku antykoncepcja jest tak łatwo dostępna, są osoby, które bronią tak nielogicznego hasła, jak w temacie wątku. Adopcja jest naprawdę lepszym rozwiązaniem, ale niestety wymaga większej cywilnej odwagi, na którą nie wszystkich stać. Oczywiście, ich wybór, ich sprawa. Świat jest pełen paradoksów - są rodzice latami czekający na dzieci do adopcji, bo nie mogą mieć własnych lub wydający tysiące na in vitro oraz tacy, co wolą zabić dla własnego komfortu psychicznego i fizycznego. Żeby nie było - jestem matką dwójki, więc wiem, że ciąża wiąże się z trudem i wysiłkiem, a poród to nic miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty to widzisz to twoja sprawa, ja swoj argument podalam. Dla mnie to nie jest czlowiek, a ja jestem wazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tymczasem jeśli zgodnie z doniesieniami nauki nie da się wskazać innego początku nowego człowieka, jak moment zapłodnienia, to logiczne jest, że płód jest człowiekiem od momentu zapłodnieniaxxxTo weźmy sparwe z dwóch stron.Po pierwsze...Człowiek to istota mysląca, potrafiąca samodzielnie żyć poza organizmem matki.Czy to odnosi się do zlepka komórek?Na pewno nie.I od strony prawnej.Gdyby to był człowiek to aborcja byłaby karana jak morderstwo przez prawo.A tymczasem nie jest...Czyli aborcja nie jest morderstwem a morderstwo karane przez KK dotyczy człowieka.Ergo...Płód nie jest uznawany za człowieka przez polskie prawo (i nie tylko polskie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jakby dać matce prawo do zabicia noworodka, który również jest całkowicie zależy od rodzica/opiekunaxxTo typowa manipulacja... Noworodek jest zależny od opiekunów ale może samodzielnie żyć poza organizmem matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś tu nikt nie protestuje, wszyscy zgadzają się, że zabicie noworodka to zbrodnia. xxTak stanowi Kodeks Karny...Aborcja nie jest karana tak samo czyli...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczepiłam się tego okna życia z prostego powodu- jak można takie rozwiązanie w ogóle stawiać jako lepszą alternatywę dla aborcji i wskazywać, to jako rozwiązanie problemu. czy ty myślisz w ogóle? dziewczyna ma do wyboru wydać 50 euro, wziąć tabletkę, usiąść na klopie i życ dalej normalnie, a ty proponujesz gehennę: ukrywanie się, wiele m-cy strachu, męki porodu bez zadnej pomocy, narazanie zycia swojego i zycia tego płodu zresztą też, podrzucanie, gdzieś noworodka- a do tego, ta gehenna nie gwarantuje nawet satysfakcji moralnej, bo jak sprawa by sie wydała, to do smierci ci nie zapomną, że jestes "patolką", która rodziła w kiblu i porzuciła dziecko, podczas gdy w sytuacji nr 1 nikt nie będzie wiedział, a nawet gdyby, to nikogo to nie obchodzi, wiele osób uzna, ze było, to rozsądne i tak czy siak potepienie spoleczne dla porzucajacej dziecko jest porównywalne z morderstwem pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moralność pani Dulskiej? moja droga, mnie nie brakuje odwagi cywilnej, zreszta jakbym chciała, to bym się tak ustawiła, że nikt by się nie dowiedział, wyjechałabym z miasta, znalazłabym jakąś parkę do adopcji ze wskazaniem i jeszcze urodziła w prywatnej klinice za ich kasę. mnie po prostu nie interesuje bycie w ciąży, porody, adopcje, bo płody mnie nic nie obchodzą i niechcianą ciążę usunęłabym bez skrupułów i żadnych dylematów moralnych. kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie denerwują ludzie niemyślący, tak jak ty, autorko. płód w pierwszych tygodniach JEST PRYMITYWNĄ FORMĄ ŻYCIA, zlepkiem komórek, nie czuje, nie myśli, i tak- lepiej go usunąć, póki nie jest dzieckiem, niż skazywać na brak matki (który odbija się na całym życiu człowieka- taki ktoś na bank będzie miał problemy psychiczne ZAWSZE, niestety, ale świadomość tego, że "matka mnie nie chciała", wpływa WYŁĄCZNIE NEGATYWNIE na człowieka). i rodzenie kogoś tylko po to by go oddać, jest EGOIZMEM I TCHÓRZOSTWEM, a nie wyrazem empatii. PS pasożyt (np. tasiemiec) również nie jest twoją częścią ciała, a mimo to decydujesz się na usunięcie, albo rak (wiesz że rak w późnym stadium choroby jest bardziej rozwiniętą formą życia niż zarodek???). tak że to, czy płód jest częścią twego ciała, czy nie, to nie jest w tym przypadku żadne kryterium możliwe błędy, nie czytałam wypowiedzi przed wysłaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do również zdziwionej moralność ma to do siebie, że zależy od epoki, kontekstu kulturowego, a także własnego światopoglądu. Taka zdrada np- w pewnych szerokościach geograficznych zostaniesz za to ukamienowana, gdzie indziej po prostu porzucona albo po prostu będziesz musiała znosić fochy i awantury, a jak jesteś zoną libertyna i żyjecie w wolnym związku, to zapytasz męża przy śniadaniu czy wg niego warto wziąć Nowaka na kochanka, a on ci powie, że nie, bo widział na orgii w zeszły czwartek, że Nowak ma męskie cycki.. Ty uważasz płód za człowieka i świetość, dla mnie nie ma znaczenia i specjalnej wartości, nie roztkliwia mnie, świńskie poronione płody wyglądaja identycznie do pewnego etapu[jestem zootechniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 przeklina kosciol
dawniej w polsce normalnie usuwali sie ciaze a terat wielkie pro life.widac kosciol zrobil swoje.ja bym to urzadzila tak-kazde niee chciane dziecko ksiadz by przyjac MUSIAL i mial opbowiazek je wychowac ZA WLASNE PIENIADZE.hehe inaczej by te qrwy w sukienkach zaczely szczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek to istota mysląca, potrafiąca samodzielnie żyć poza organizmem matki. Czyli wg Ciebie niemowlę ani też małe dziecko, a w zasadzie też dziecko do jakiegoś 10-12 roku życia nie jest człowiekiem. Gratuluję więc panu pomysłow. Bez pozdrowień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja odpowiem tak: każ urodzić kobiecie i oddać dziecko do adopcji. Czy jeżeli ciąża będzie zagrożona i kobieta będzie musiała pół ciąży przeleżeć na L4, lub jeżeli poród będzie miał sporo powikłań i kobieta wyjdzie ze szpitala po miesiącu, a kolejny będzie dochodzić do siebie, i przez tak długi okres absencji w pracy zostanie zwolniona (wiele kobiet dostaje wypowiedzenie po powrocie do pracy), to czy załatwisz jej godną pracę, autorko? A jeżeli jest samotna bo np. została wdową? Czy załatwisz jej pieniądze, będziesz na nią łożyć, dawać jej środki do życia? Tylko mi tu nie pitol o pomocy państwa, bo ona nie istnieje. Jak interesuje Cię tylko obrona życia poczętego bez względu na dalsze konsekwencje, to nie masz prawa się wypowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież tak najłatwiej - komuś kazać, kogoś osądzać, pouczać, oceniać - jakie to polskie! ale jak jej samej przydarzyłaby się niechciana ciąża to pierwsza poleciałaby na skrobankę x prof Dębski "Żonie jednego znanego przeciwnika diagnostyki prenatalnej robiłem amniopunkcję, w wielkiej tajemnicy, żonie obrońcy życia terminowałem ciążę z zespołem Downa. Pytałem: jak to jest, przecież jesteście przeciw? A oni mówili: słuchaj, to naprawdę "wyjątkowa sytuacja" Wyjątkowa, bo dotyczyła ich osobiście, a nie ich pacjentek. Bo dla pacjentek zawsze mają żelazne sumienie." link do całego wywiadu: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132748,16171511,Debski__Jestem_z_pacjentka_na_dobre_i_na_zle.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko mi tu nie pitol o pomocy państwa, bo ona nie istnieje. Jak interesuje Cię tylko obrona życia poczętego bez względu na dalsze konsekwencje, to nie masz prawa się wypowiadać. No i właśnie dlatego partia oszustów powinna przestać rządzić. \Nienawidzą ludzi więc won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek to istota mysląca, potrafiąca samodzielnie żyć poza organizmem matki. Czyli wg Ciebie niemowlę ani też małe dziecko, a w zasadzie też dziecko do jakiegoś 10-12 roku życia nie jest człowiekiem. Gratuluję więc panu pomysłow. Bez pozdrowień xxx Jest ponieważ może samodzielnie żyć poza organizmem matki. To nie jest pomysł pana tylko normalne życie. Bo chodzi o życie w sensie biologicznym a to co napisałaś, to nieudolna manipulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msalice17
Bo chodzi o to że aborcje można wykonac do max 22 tygodnia ciąży, a tak wygląda dziecko które ma 3,5 miesiąca https://www.youtube.com/watch?v=26saZMXszxk Więc nazwijcie to płodem. Bo nigdzie nie było napisane, że aborcji dokonują od razu, czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez oczywiście mój brzuch, moja sprawa.To ja decyduje o tym , co w brzuchu będę nosić , ewentualnie wyciąć czy usunąć. To moje ciało i moja decyzja.Nikt nie może mnie zmusić żeby w ciąży chodzic, jeżeli tego nie chcę. Ostatnio wykryto bakterie mi w brzuchu i ja decydowalam czy sie leczyc i ja zabic czy nie.Nawet zywa była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej ''Mój brzuch, sprawa wszystkich , ale nie moja''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale musisz byc zalosna autorko.zajmij sie swoim zyciem, co cie cudze obchodzi? jestes stara panna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×