pierwsza randka i jego opowieści o pieniądzach!!!

A więc, co myślicie o chłopaku, który przez dłuższy czas spotkania ( pierwsza randka) opowiadał o kasie ( jego dobrze usytuowanych rodziców, bo on jeszcze sam jest studentem) ciągle było tylko co on ma, i co ile kosztowało, a nawet doszło do tego że przepytał mnie czym się zajmuja się moi rodzice i czy tego można dużo zarobić.. wtf?? a najlepsze jest w tym, że ja w ogole w żaden sposób nie dałam do zrozumienia że lece na kasę itd. nawet jak poszliśmy do knajpy to mówił, żebym sobie wybrała co chce, a ja wzięłam tylko herbatę ( pomyślalałam sobie ze nie będę go naciągac, nie po to przecież spotkaliśmy, a jeszcze później proponował mi jedzenie, nie mialam ochoty i odmówiłam, troche się zdziwił) wiadomo uważam, że pieniądze sa ważne, ale same szczęścia nie dają. chciał zrobić na mnie wrażenie?? czy sprawdzić czy wpsuje się w jego środowisko?? najgorsze, że to już kolejny raz, gdy facet mi opowiada co on ma, a raczej jego rodzice.

szuka laski lecacej na kase i dajacej d**y.Olej pajaca bo gowno ma bajkopisarz a szuka naiwnej co sie da nabrac.

A źle Ci by było z takim?:)

źle, a co to za przyjemność puszczać się za talerz zupy z krawatkami?? tym bardziej, że po pierwsze to nie jego tylko tatusia, a po drugie ja tak nie potrafię, no nie powiem przystojny, może nawet inteligenty, , tylu komplementów dawno od jednej osoby nie usłyszałam, ale po co o tych zarobkach??? no pewnie nie które moje "koleżanki" już by się na niego rzuciły, a jeszcze okazało się, że jest synem bardzo znanej osoby

Skoro mówisz, że źle, to po co wgl ten temat :) Może pogadaj z nim szczerze, że Cię pieniądze nie interesują i ma Ci o tym nie opowiadać. Jak coś czuje do Cb to inaczej będzie próbował Cię zdobyć. Jak sobie odpuści to będziesz pewna, że chciał tylko Cię przelecieć. Wgl. jak facet jest spoko gościem, jest przystojny, inteligentny, itp. to go nie skreślaj. Może ma takie nawyki z domu z tą kasą, ludziom bogatym się przewraca trochę, ale nie każdy jest próżny.

chciałabym, aby tak było, że to o tej kasie to tylko na próbę, aby sprawdzić, a że tak naprawdę to jest raczej normalny. Z tymi bogatymi ludźmi to pewnie masz racje, że im się poprzewracało w głowie, z tego co zrozumialam to on całe życie widział tylko mercedesy i wille, jak mnie podwiózł do domu ( normalne blok na osiedlu) to chyba się troche przestraszył. Ja to mam szczęście...

faceci w różny sposób staraja sie zaimponować, jak im sie dziewczyna podoba. Czasem w tak głupi sposób. Umówiłabym sie na nastepna randke i tyle :)

nie wiem, czy będzie jeszcze chciał, po tym przesłuchaniu w szczególności...

a dlaczego po przesłuchaniu ma nie chcieć?

ponieważ tak jak już pisałam, jego rodzina to bardzo wysoko postawieni ludzie, można by rzecz, że to elita w tym kraju... a ja mam normalną rodzinę, średnio zamożną, nie mogę się pochwalić tym co on, w sumie nawet by mi nie przyszło do głowy, żeby ot tak opowiadać i to na pierwszym spotkaniu. i wydaje mi się, że chyba nie spełniam oczekiwań jego jak jego, ale rodziców jego napewno. Trochę szkoda

widać że to frajer. Kobiecie nei am nic do zaoferowania. Szuka głupiej laski, którą wyrwie an kasę rodziców. Nie oczekuj od takiego że bedzie cokolwiek dawał od sibie, bo ejdynym dobrem któe moze zaoferować jest to które dostanie od rodziców czy kogoś innego, a jak widać jest zachłanny an czyjeś dobra, lubi je traktować jak własne.

nie wiem, ale raczej macie racje, że wszystko na to wskazuje... ehh nie mam szczęścia... ale na pewno znajdzie taką jaką szuka... nie mam zamiaru być czyjąś zabawką. a swoją drogą chyba jestem stroświecka, bo jak mi powiedziała jedna koleżanka, ze w takim przypadku trzeba korzystac ile się da

Nawet, jeśli to "tylko" jego styl bajery, to widać, że materialista- wszystko u niego kręci sięwokół kasy i jeszcze ciebie wypytywał o syt. materialną- to sondowanie, czy warto w ciebie zainwestować, pfff....

" a swoją drogą chyba jestem stroświecka, bo jak mi powiedziała jedna koleżanka, ze w takim przypadku trzeba korzystac ile się da" Nie jesteś staroświecka, tylko NORMALNA. Głupie laski pozwoliły by traktowac je jak prostytutki, same tego pragną.

" zainwestować" dobre haha, i co wychodzi na to, że nie warto... bo mu się raczej nie zwróci, no chyba, że chciałby w naturze... :D , ale zazdrość w oczach koleżanek bezcenna, chociaz z drugiej strony jak chcą to niech sobie go wezmą

po prostu jest materialistą i szuka podobnej sobie dziewczyny, aby wspólnie wydawać kasę, nie ma kim sobie zawracac głowy, nawet jakby byl synem prezydenta

Uciekaj, to narcyz. Serio mówię z własnego doświadczenia. Będzie tylko cały czas liczył kasę, chwalił się wszystkim, nawet znajomościami i tym, co nie jego, nigdy żadnej kobiety nie pokocha, tylko będzie poniżał, a potem stanie się tyranem. Jeśli nie chcesz takiego życia to wiej.