Postrzeganie małżeństwa przez facetów

'żony się nie zostawia, ale kochankę można mieć' 'bzykało się tu i tam, ale żony bym nie zostawił' Faktycznie super pocieszenie - NIE ZOSTAWI was, ale zdradzi dalej marzycie o małżeństwie? zawsze powtarzałam, że małżeństwo to fikcja w większości przypadków.

niestety, mam takie samo zdanie :(

Na serio mówię. Nie chcę się mądrzyć, bo jako kobieta poniekąd rozumiem to marzenie o romantycznej miłości, ale rzeczywistość jest inna. Większość mężczyzn się żeni, bo głównie kobiety tego chcą. Może też dla własnej wygody.. regularnego seksu, z powodu opinii społeczeństwa. Zauważcie, jak słowo 'żona' w ustach wielu facetów brzmi. Niektórzy żonę traktują jak psa..miło, ale tak pobłażliwie, lekko arogancko nawet. Nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi oczywiście zdarzają się też mężczyźni, którzy się żenią z autentycznej miłości

nie ważne w co się wsadza czasem na boku za przystankiem pks się natrafi. ważne komu się wypłatę do domu przynosi

No nie zaprzeczam że niektórym kobietom to wystarcza.. i żyją w fikcji ale jest wiele młodych kobietm które baardzo wierzą w swoich mężczyzn i żyją ułudą romantycznej miłości. Oby to jednak nie było prawdą w taki stopniu, w jakim myślę i żeby choć połowa wierzyłą słusznie. Życzyłabym tego każdej z nich

no i co w zwiazku z tym ? wszyscy mamy sobie w łeb strzelić ?

Po co marnujesz klawisze na bezsensowną odpowiedź?

Przeciez malzenstwo oplaca sie tylko facetowi. Facet zeni sie dla sexu I wygody, bo liczy na doope I sluzaca. A jaka kobieta ma niby korzysc? Przeciez dzisiejsi golodupce nie potrafia nawet na ta rodzine zarobic, wymuszaja sex na kobietach, sa pasozytami w wiekszosci przypadkow. Ja tam sie do kieratu nie pcham, wole singlowac I faceta do swojego mieszkania na pewno nie wpuszcze na stale......no chyba ze bedzie zasuwal na rowni ze mna lub wiecej. W koncu ma wiecej sily to chyba jest to logiczne :) A wszystkim mezatkam, wspolczuje glupoty. Milego dnia

Mnie akurat kasa nikogo nie interesuje, wolę sama na siebie liczyć w tej materii. Ale też u mnie było tak, że matka zarabiała więcej niż ojciec, coś tam starała się robić, a on leżał całe zycie i ją obłapiał tylko jak dziecko.

Na szczęście któraś zauważyła że nie wszyscy są tacy sami . Aż mi serce urosło :P Nie generalizujcie , bo same nie lubicie jak Was się traktuje stereotypowo Aha gościofka . Ja Tobie też współczuję :O

:)

pulchny-dobrze gadasz

wierny żonie facet to frajer i pantoflarz. w końcu gardząca takim żona go w rogi walnie

ludzie, jest sobota rano, a wy kwaśni w p**du trzeba czekać do wieczora aż w czuby dacie czy co ??

'wierny żonie to pantoflarz' to chyba twoi koledzy tak twierdzą, prawda?

:D

s*******e