Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marget74

Czy moja przyjaciółka mnie okrada?

Polecane posty

Gość marget74

Nie wiem co się dzieje. Wczoraj byłysmy razem na imprezie i juz 3 raz z rzędu ginie mi na niej jakiś kosmetyk. Wątpie zebym za kazdym razem to zgubiła. W ten sposob stracilam juz fluid, moj ukochany perfum i maskare. 3 wyjscia - 3 braki, dom przeszukalam nie ma opcji zebym to w nim zgubila, rzeczy bralam ze soba do torebki i za kazdym razem ginelo cos innego. Moje podejrzenia padly na jedna z trzech kolezanek, z ktorymi wychodzę. Wczoraj jednak jedna z nich byla ze mna dosc dlugo w toalecie, moze wtedy akurat nie dopilnowalam torebki . I to jeszcze ta najlepsza znich, ktora znam bardzo dlugo i ktorej wydawało mi się, że mogę ufać. Napisalam do niej o tym, ze mi zginela dana rzecz nie oskarzajac jej, odpisala tylko, ze pewnie gdzies zgubilam i pozniej juz sie nie odzywala. Teraz zaluje, ze nie zaczęłam tego tematu twarza w twarz, widzialabym wtedy jej reakcję. Co Wy zrobilibyscie na moim miejscu ? jeśli takie sytuację mają się powtarzać to ja dziękuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie łaź z kolezankami do toalety we dwie coscie lesby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz mieć towarzystwo w kiblu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość124
Co to jest "ukochany perfum"? Jesli tu chodzi o "ukochane perfumy" to mam super pomysł. Weź pusty flakonik i spróbuj napełnić azotanem srebra. Złodziejka juz do końca zycia niczego nie ruszy. Poznasz ją po czarnych plamach na skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włóż następnym razem jakiś kosmetyk i nafaszeruj go czymś żeby parchów dostała. Nie będziesz musiała się pytać czy ci kradnie kosmetyki. Aha i zapamiętaj. Pisze się i mówi PERFUMY, nie żaden perfum, matko boska :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marget74
No faktycznie " perfumy" . Sory . Ukochany to znaczy taki, na ktory dlugo zbierałam. Taka jestem zla, ze mam ochotę powiedziec prosto z mostu co o tym myślę, ale niby jesli nie zlapie sie kogos za rękę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie zdarza!!! Bedac nastolatka mojej mamie ciagle ginely kosmetyki z lazienki. A nie zadawalam sie z dziewczynami z rodzin patologicznych. Nie zlapalismy nikogo na goracym uczynku, wiec nie mozna bylo nawet poruszyc tej sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaczorrrek
Używaj tanich perfum z Biedronki . Tego syfu nikt nie ukradnie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj kochana jeszcze dużo się o ludziach nauczysz w życiu i nieraz najgorsze to te ciche myszki albo te o których nikt nic złego by nie powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam lepiej, z moją "kumpelą" zginął mi dość drogi telefon i ostatnio srebrny pierścionek, który miał większą wartość sentymentalną niż faktyczną, ale i tak się zastanawiam czy nie zerwać tej znajomości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bo najłatwiej oskarżyć skąd wiesz że to ona nie masz pewności mnie kiedyś tak oskarżono to wcale nie jest przyjemne ale prawda wyszła ale co się nasłuchałam wyzwisk to się nasłuchałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam gencjanę, to fiolet do smarowania skóry gdy się ma wysypkę. Jest całkowicie bezpieczny i okropnie ciężko go zmyć ze skóry. Kupisz w aptece za grosze, 2 zł może zapłacisz. Nie mieszaj tego z wodą tylko samiutką gencjaną zapełnij puste perfumy. Przy odrobinie szczęścia będziesz miała dowody na szyi złodziejki. Ewentualnie ktoś się pożegna z ubraniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz na pewno czy to ona, nie przesadzaj. Prawdopodobnie nie była jedyną osobą w łazience, a jeżeli nie pilnujesz torebki to jesteś łatwym celem dla złodzieja. Szczerze mówiąc ktoś podał dobry pomysł - dolej/dosyp czegoś i czekaj aż znowu Ci coś ukradnie. Jak wyskoczą jej krostki będziesz wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź flakonik po jakimś drogim fluidzie, lub jak masz taki gdzie np kończy Ci się i nie ma go dużo. Weź jakiś mocno brązujący krem i domieszaj. Lalunia, która się tym posmaruje dostanie plam na pysku. Nieszkodliwych, jedynie szpecących. I znajdziesz złodziejkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry, ale jak ty wchodzisz do kabiny i zostawiasz torebkę, to dziwne, że ci wszystko nie zginęło. Kto tak robi?! Tyle bab sie przewija przez łazienkę w klubie. Ja zawsze mam torebkę przy sobie, nie zostawiam też torebki kolezankom pod opieką, nie dlatego, że nie ufam, ale wiadomo, że wstawiona laska na imprezie może się zagadać, poleźć gdzieś czy choćby odwrócić na sekundę i raczej nie będzie sie jak jastrząb wpatrywać w cudze torebki.. Pilnuj swoich rzeczy i moze nie noś ze soba całej łazienki.. A koleżanka zeby kraść twoje perfymy musiałaby być niezbyt lotna albo chora na kleptomanię, bo po co jej to- jak będzie uzywać, to wszyscy poczują, że ma na sobie te same perfumy, które ci zginęły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×