Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda len

Mamy rodzące w styczniu 2015

Polecane posty

A Ty Gusiu sie odzywaj póki możesz. Też będziemy trzymać, ale potrzebujemy hasła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria i Gusia, to się porobiło;-) Też trzymam kciuki. A Monia coś się nie odzywa, może już też po wszystkim. Czekamy na dalsze wieści. Madzia a jak Ty? Edi, my to chyba jedne z nielicznych, którym na razie nic się nie dzieje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda len
Daria, jestem myślami z Tobą ! Za godzinkę będziesz mamusią !! Trzymaj się :-* Ja juz po obchodzie, jezeli wyniki będą takie jak wczoraj to dziś wychodzę. Co z Wami dziewczyny ?? Monia, Kasisi, Gusia ?? Jak tam sytuacja się rozwija ?? Edi my stoimy w miejscu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paulina wypad z tym spamem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Cześć :) Przez Was zaczynam się denerwować :) u mnie spokój. Skurczy itp. nie mam. No, ale jeszcze Maluszek ma czas. Trzymam za Was kciuki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
U mnie porazka. Dowiedzialam sie ze cesarka dopiero w poniedzialek wiec juz sie wcale nie nastawiam na nic. Czekam niekoniecznie coerpliwie do poniedzialku. Poza ty, dzisiaj w noc co dwie godz sprawdzali tętno dziecko wiec czekam mnie kolejne 7 nocy nieprzespanych. A jak ty Magda_len na odzdziale wytrzymujesz? Ciekawe jak tam Daria i Monia? Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że Daria, Gusia i Monia mogą już mieć swoje dzidzie. Ale by było, gdyby to się stało jednego dnia, 3 dzieciaczki z forum ;-) U mnie cisza, nudy, czekam i czekam i nic ;-) Brzuch wbija mnie już w łóżko, ehhh Ania, straszna lipa, że musisz leżeć tydzień i czekać na cesarkę. Czy lekarze powiedzieli, dlaczego tak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasisi, Madzia i Aga u nas na razie spokojnie :) Z jednej strony to dobrze bo mamy czas, a z drugiej wiadomo, ze już byśmy też chciały swoje dzidzie przytulać. Anusia współczuje Ci tego leżenia przez tydzień, ale może faktycznie samo sie coś zacznie wcześniej. Daria już pewnie po wszytkim :) Mam nadzieje,ze wszystko u niej i dzidziusia w porządku! Ja mysle,ze u mnie conajmniej 2 tygodnie będą spokojne bo tak jak pisałam wczesniej u mnie aż za spokojnie :) Zero kłócia w pochwie, normalny śluz, zwykłe skurcze przepowiadające, mała się kręci jak codzień oby tylko sie nie odwróciła tak jak u Madzi. Także nudy u mnie niesamowite ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniusia31
Kasisi wiesz, teraz sa swieta z ja jestem szczegolnym przypadkiem to chca miec spokoj. Pewnie dlatego w poniezialek dopiero. A lezenis tutsj juz mam dosyc, lozko nieeygodne, jedzenie straszne i vo vheile glowe zawracaja ze zdrzemnac sie nie m8zns. Chce do domku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morciek
Kurcze... trochę nawet zazdroszczę dziewczynom, u których już się coś ruszyło. U mnie cisza, spokój, obiad gotujemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, przyznam, że jak pisałaś o tym, że tak fajnie odpoczniesz sobie w tym szpitalu, czytałam to z niedowierzaniem. Ja byłam w szpitalu tylko 2 doby a potem pół dnia w domu, to odsypiałam, dlatego wydawało mi się, że wcale nie będziesz zadowolona z tego leżenia w szpitalu, nie chciałam nic pisać, żeby nie nastawiać Cię negatywnie. No ale widzę, że niestety nie myliłam się... Ja przynajmniej łóżko miałam wygodne. Trzymaj się tam, tyle już zniosłaś, to teraz na pewno dasz radę :-) Edi, Morciek, Aga no tak u nas nudy jak nie wiem, ja mam skurcze przepowiadające, ból w podbrzuszu, bardzo obfite upławy, ale to już tak mam od tygodni, poza tym nic... Madzia, trzymaj się tam w tym szpitalu ;-) Myślę, że Gusia już urodziła, ona tak spokojnie o tym pisała a widzę, że im większa panikara, tym mniej się dzieje, hehe ;-) Ona już wiedziała o czym pisze, bo to jej drugie dziecko, niesamowite że sobie tak czekała aż skurcze będą co 7 min :D Mam nadzieję, że szybko da znać co i jak. Monia i Daria, czekamy na Wasze relacje, co się tam dzieje u Was. Daria na pewno już szczęśliwa mamuśka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Czy chcecie, zeby rodzina i znajomi odwiedzali Was jeszcze w szpitalu? Albo zaraz po powrocie do domu? Ja nie wiem co o tym sądzić, poczas swiat wszyscy mowili "Edi daj znac jak urodzisz musimy Cie odwiedzić, już nie mozemy sie doczekac"itp. Obawiam się troche tego nagłego zamieszania wokół mnie i mojej córeczki.. Też tak macie? Czy jesteście bardziej otwarte ode mnie? Kasisi brdzo przydatne artykuły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieszkamy póki co w domu moich rodziców, nasze mieszkanko się dopieszcza. Rodzeństwo nie poszło jeszcze na swoje, bo to dzieciaki takie podstawowka - gimnazjum. Mamę, tatę, siostrę i brata będę mieć przy sobie wciąż. Teściowie wiem, że mnie odwiedzą w szpitalu lub domu, podobnie szwagierka, ale oni sami powiedzieli, że tylko na pół godzinki. Reszta rodziny, która prosi, żeby dać znać, kiedy Małgorzata się urodzi, otrzymuje informację, że oczywiście, ale na kawkę zaprosimy, jak dojdziemy już do siebie. Mówimy to wprost, myślę, że jeszcze nikt się nie obraził. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie na odwiedziny rodziców i rodzeństwa bardzo się ciesze, chodziło mi o dalszych członków rodziny i koleżanki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to tak jak pisałam. Informacja tak, ale mówimy od razu, że termin odwiedzin ustalimy my. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mnie, to nie przeszkadza mi, jeśli bliższa koleżanka mnie odwiedzi w szpitalu, czy bliższa rodzina. Co do "znajomych", to raczej nie utarło się, żeby przychodzili do szpitala. A w domu tak jak napisała Morciek też trzeba dojść do siebie. Myślę, że grzeczne powiedzenie, że na pewno damy znać jak dojdziemy do siebie jest tu dobrym posunięciem. No chyba, że mówimy o np. teściowej, albo siostrze, czy bliskiej przyjaciółce, wtedy mogłoby im być po prostu przykro i jeśli wizyta nie byłaby długa, to chyba warto się przemęczyć. W końcu to rodzina, oby tylko nie przesadzali z częstotliwością i długością wizyt. Dobrze jest spojrzeć na to z drugiej strony, przykładowo siostra mogłaby pomóc a ja mogłabym się przespać ;-) Dużo czytałam o tym, że w okresie połogu koniecznie trzeba pozwolić sobie pomagać, aby szybciej się zregenerować i mieć chwile dla siebie, to bardzo ważne jeśli chce się być dobrą mamą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam nadzieję, ze jakoś przeżyje te wszystkie odwiedziny i nagłe zainteresowanie. Tylko wiecie każde odwiedziny to bedą te same pytania itd, ja nie lubie takiego zamieszania w okól swojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Ola89
Też bym miała na styczeń termin, gdyby udało się na początku starań o dziecko, a tak nawet w ciąży nie jestem... :( i nie wiadomo kiedy i czy będę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka1234
Gratulujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gusia,ale Ci dobrze!I jaki duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pytań, to mnie chyba nie będą tak bardzo wkurzały, jak złote rady. Jak będę chciała coś wiedzieć, to zapytam tu/mamy/lekarza. A Arturo miał być o jeden dzień młodszy od mojej córy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia wiedziałam! Gratulacje :-) Jak tylko będziesz mogła napisz nam proszę relację. Ale superowo! Jak szybko załatwiłaś sprawę! :D:D:D To jeszcze tylko nie wiadomo co z Monią, bo u Darii to raczej pewne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edi, dasz radę, a jak się da to wykorzystuj wszystkich, bo z czasem nie będą już tak zainteresowani ;-) Ja odrobinę posprzątałam i od razu źle się poczułam, ból brzucha jak na miesiączkę jakby częściej odczuwam... A potrzeba by jechać po jakieś zakupy na jutro, ehhh najwyżej mój sam pojedzie. Tylko chciałam, żeby kupił i wkładki i podpaski, a pewnie kupi nie takie jakbym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×