totalna zalamka

Witam. W sumie to nie wiem czemu akurat tutaj to opisuje. Czasem przeglądam to forum i widzę co sie dzieje, jak wiele osób sie podszywa, nasmiewa itp. Ale ja musze sie wygadac ale nie mam komu :( Poznałam super faceta. Na początku nie wiedziałam że jest taki fajny, długo nie chciałam sie spotakac. Ale w końcu to zrobiłam. I wiecie co ? Chyba sie zakochalam :( świetnie nam sie rozmawia, spędza razem czas, mamy podobne poczucie humoru. Jest czuly, opiekuńczy. Taki, o jakim zawsze marzylam. No ale to nie bajka i nie moze byc zbyt różowo. Dzieli nas dużą różnica wieku, on ma dziecko... A ja nie potrafie tego przegryzx. I boje sie reakcji mojej rodziny. Jestem młodziutka dziewczyna. Ńo i wczoraj sama nie wiem czemu strzeliłam focha, poklocilismy sie i zj***lam sprawę. Chce to odkrecic ale nie wiem jak :( czy ktos vyl w podobnej sytuacji ?

Po co ci facet z dzieckiem?

Wiem, tez mam takie odczucie, dlatego długo sie bronilam przed spotkaniem. Ale kurcze jeden dzień razem wystarczyl żebym sie przekonała że to jest TO.

Skoro jesteś tego pewna to brnij w to. Ale czeka cię sporo wyrzeczeń i będzie trudno.

Wiem ze tak bedzie. Boję sie tego bardzo. Ale nie potrafie przestać o nim myśleć. Nie chce byc prZez resztę życia na drugim miejscu. On i tak juz ma mało czasu dlq dziecka a dla mnie ? Tym bardziej nie znajdzie. To mnie najbardziej martwi. Mieszka blisko mnie i nie wyobrażam sobie spotykac go na ulicy czy w sklepie... Poza tym wczoraj chyba wszystko zj***lam między nami :(

tzn po ile macie lat autorko??

Ja jestem po 20 a on po 30. Dzieli nas niecałe 9 lat