Nie jestem gotowa na dzieci.

Przeraża mnie ciąża, poród i macierzyństwo, mimo że jestem już w takim wieku, kiedy ludzie zaczynają powoli zakładać rodziny. Nigdy nie czułam instynktu macierzyńskiego i nie wiem czy go poczuję. Mam w życiu inne potrzeby. Najbardziej denerwują mnie kobiety, które mają już dzieci i które próbują mi wmówić, że ja na pewno też będę kiedyś miała. Nie rozumiem takiego zachowania. Dlaczego tak wiele kobiet nie może zrozumieć, że nie każda będzie matką?

przed kim sie tlumaczysz przed sama soba czy przed innymi.

nie jestes gotowa to nie jestes. Ja mam 25 na karku i najlepiej zebym juz miala meza i 2 dzieci. Zamiast tego chodze na party i rozwijam sie zawodowo:) tez nie lubie takich ludzi, ktorzy wszystko wiedza lepiej. Ale coz, trzeba ich olewac lub ewentualnie wspolczuc szybkiego wpakowania sie w pieluchy:P

jestes dorosla - po co sie tlumaczysz? jak mnie upierdliwie pytano, kuedy bedzie dziecko (dopiero kilka lat po slubie zdecydowalam sie), to wprost pytalam, kiedy bedzie slub, kuedy bedzie u ciebie drugie, kiedy znajdziesz sobie faceta, kuedy zmienisz ta fatalna prace itp., w zaleznosci od tego, co u kogo bylo na tapecie. i oczywiscie pytania szybko sie konczyly, bo madrala dostrzegal swoje buractwo, jak byl wypytywany o wlasne osobiste sprawy ;).