Czy to ja stwarzam problemy ?! Jak myślicie?

Jw.... Głównie chodzi o to że mam dosyć już męża codziennie pije piwsko dzień w dzień po 4 5 piw! Wydaje mi się że to już alkocholizm .... Ciągle pije , słucha muzyki ma w d***e że nasze dzieci śpią no rano do szkoły idą on rozwali na ful i sobie słucha myślę że jest niepoważny, kłócić się nie mam siły już z nim bo on Itak nie widzi problemu

niby znaki interpunkcyjne a jednak taki slowotok.... :O tez bym miala w du/pie, gdybym sluchala kogos kto mowi, tak jak pisze.

Do kolegi/koleżanki powyżej, nie każdy odebrał odpowiednie wykształcenie. Ty chcesz pozować na osobę inteligentną, ale zachowujesz się delikatnie powiedziawszy jak nadęty bufon, proponowałbym trochę kultury. Co do autorki tematu, współczuję bardzo sytuacji, mąż faktycznie jest niedojrzały i zapewne ciężko będzie coś z tym zrobić. Problem jest z nim, nie z Tobą. Niestety nie wiem co mógłbym Ci doradzić

brzydzacy sie glupotą - amsz albo jakieś kompleksy, albo jesteś skończonym tumanem.

Brzydzący się głupotą... No tak to z nim problem jest, ja nie pije alkoholu rozumie że ma ochotę się napić ale są granice

Nie ma słuchawek? Najprościej zrobić mu coś podobnego jak będzie chciał zmęczony odpocząć, to mu uzmysłowi gdzie jest problem, a jak nie pomoże to współczuję wyboru małżonka.

jeśli ktoś wypija dziennie 4-5 piw jest już totalnym alkoholikiem jeśli od niego nie odejdziesz to mam nadzieję że zabiorą wam dzieci, żeby nie musiały się się wychowywać w takim domu!

Niby czemu mieli by mi zabrać dzieci ja nie pije wogule mąż pracuje ładnie zarabia do mopsu nie chodzimy a że mąż nadużywa to nie moja wina ja staram się coś z tym zrobić ale ciężko bo on nie widzi problemu

Jak nie zrozumie odejdę od niego bo dobro dzieci najważniejsze dla mnie

jakby dobro dzieci było dla ciebie najważniejsze, to już dawno byś od niego odeszła - a takie gadki "jak nie zrozumie to odejdę" są po to, żeby z nim siedzieć dalej i się usprawiedliwiać on nie rozumiał, nie rozumie i nie zrozumie - i ty dobrze o tym wiesz - więc nie wiem na co czekasz?

Ewentualnie można spróbować jakieś ultimatum typu "max 2 piwa dziennie (oczywiście przy sobocie z kolegami niech sobie wypije więcej, każdy czasem potrzebuje się rozerwać), ale w tyg max 2 piwa dziennie i zaczyna dbać o resztę domowników, albo się wyprowadzasz i wnosisz o rozwód"Jak się nie opanuje to już bądź konsekwentna i nie mów sobie "może tym razem dam mu jeszcze jedną szansę", bo to się będzie ciągnęło w nieskończoność

Porozmawiaj z mężem na spokojnie. Wiem, że jego zachowanie może sprzyjać kłótni, ale postaraj się rzeczowo i bez ulegania emocjom, przedstawić mu sytuację ze swojej perspektywy. Jeżeli mąż nadużywa alkoholu i postępuje w taki sposób, że uprzykrza czy zakłóca życie członków rodziny to nie jest to stwarzanie czy wyolbrzymianie problemów. Ty oraz Twoje dzieci macie prawo do spokoju i wypoczynku, a małżonek powinien to uszanować. _____________________________________________ www.pomocwwarszawie.pl