Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja mama nie chce być babcią. Zero wsparcia. I ciągle mnie straszy porodem itp.

Polecane posty

Gość gość
Dziecinko matka ma racje, teraz to koniec dziecinstwa, tylko robota, wyrzeczenia, klopoty finansowe, bieda i zero wlasnego zycia... Sie wrobilas, tu nie ma jak pocieszyc, bedziesz miec przerabane, od 6 miesiaca ciazy bedzie tylko gorzej i gorzej, a po porodzie to juz masakra tak do 22 roku zycia widzehaha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast sie uczyc, cos osiagnac, zeby nie byc na lasce i nielasce innych to ty kretynko dupilas sie i dalas sobie zrobic dzieciaka... A teraz oczekujesz, ze matka kyora poswiecila dlz ciebie i twojej siostry, zycie dalej bedzie placic za twoje decyzje... Dalas d**y to teraz cierp, a nie matka ma cie pocieszac... Co ona d**y nadstawila, ze dala sie w wieku kiedy powinnas jeszcze sie ksztalcic i robic kariere, zeby miec kase na zycie, ze teraz ma cie utrzymywac?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej nigdy nie poprosiłam o pieniądze. Poza tym wiem, co to ciężka praca i biorę odpowiedzialność za swoje czyny. Dziecko nie było planowane. Zawsze byłam jej przeciwieństwem, nie wydawałam pieniędzy na drogie ubrania, od wielu lat mam tą samą kurtkę i kilka bluzek. Wydaje mi się, że uważacie mnie za rozpieszczoną osobę, która oczekuje pieniędzy od matki. A tak nie jest. Wszyscy piszecie, że nie ma obowiązku mi pomagać itp. Tak, człowiek ogólnie nie ma obowiązku pomagać innym, tylko czy to jest właściwe? Matka zawsze mówiła mi, że jestem głupia, że wydaję zarobione pieniądze np. na prezenty dla koleżanek, że za bardzo daję się ludziom wykorzystywać a ja nie widzę w tym nic nienormalnego i może dlatego nie rozumiem jej postawy. Nie oczekuję od niej Bóg wie jakiej pomocy finansowej, ale sama gdybym była w jej sytuacji wiem, że pomogłabym. Przynajmniej na trudnym starcie, potem wiadomo, trzeba radzić sobie samemu. Ona taką pomoc otrzymała od swoich rodziców, sama nie chce być kimś takim. I już naprawdę pal licho te pieniądze, mogłaby mi otwarcie mi powiedzieć, że nie pomoże w tej kwestii, ale za to być przy mnie, wspierać, budować na duchu co jest dla mnie nieocenioną pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:33 Wiesz, nie dla wszystkich macierzyństwo to taka trauma. O ciąży swojej nie będę opowiadać bo miałam akurat problemową (zresztą obie). Ale porody miałam lekkie, niemowlaki spokojne, karmiłam tylko po 4 miesiące więc cycki też są ok :P Przesypiałam noce, na luzie wszystko ogarniałam. W przerwie między ciążami zrobiłam studia uzupełniające i znalazłam pracę. MAcierzyństwo nie musi być orką- wystarczy tylko odrobina szczęścia i druga odrobina zorganizowania. Matka autorki i kilkoro gości tutaj top strasznie zgorzkniałe baby- które same macierzyństwem cieszyć się nie potrafią i chcą je obrzydzić innym. xxxxx Jeszcze tak dodam- piszecie tutaj, ze matka nie musi pomagać, że nie musi wspierać- owszem- macie rację po części. Ale postawcie się z drugiej strony. To Wasza córka jest w ciąży- potrzebuje wsparcia, jakieś pomocy, ciepłego słowa. Nie dacie jej tego bo nie musicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tym d***eniem to nie przesadzajmy...Wiesz, że partner z którym jestem jest moim pierwszym chłopakiem, z którym straciłam dziewictwo? Traktuje życie poważnie, a to, że nie skończyłam studiów to wynik tego, że jestem poniżej przeciętnej. Od początku szkoły miałam miliard korepetycji i tylko dzięki temu jakoś zdałam, naprawdę nauka idzie mi opornie pomimo ogromu pracy. Do sprawdzianu na który inni uczyli się tydzień i dostali 5 uczyłam się miesiąc by dostać trójkę i tak całe życie. Poza tym brak mi wiary w siebie, mocno się stresuję i na studiach poległam. Poszłam do pracy, po 13 godzin na stojaka, rozładunek towarów, sprzątanie, nie jestem leniwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj dziecko to cudowna sprawa, taki mały człowiek patrzysz jak rośnie Do nie przespanych nocy się przyzwyczaisz nie jest tak źle sporo dzieci już od 3 miesiąca spi całą noc Karmić piersią nie musisz , można mlekiem modyfikowanym Ale z porodem twoja mama ma rację, lepiej załatw sobie cesarke Poród naturalny to rzeźnia potworny ból - skurcze kilkanaście godzin wycia z bólu Wywoływanie porodu masaże szyjki i inne bolesne atrakcje Parcie : straszny wysiłek i ból Naciecie lub pękniecie krocza Szycie krocza dodatkowy ból Nie można kilka tygodni usiąść Pękniecie naczynek na twarzy z wysiłku przy parciu Komplikacje krwotoki , rozejście się szwów, ropień krocza Krwiaki pochwy utrudniające współżycie Komplikacje dla dziecka : niedotlenienie , kalectwo , porażenie mózgowe , gorszy rozwój dziecka, ADHD na skutek ciężkiego porodu Problemy z załatwiam się i oddawaniem moczu Problemy ze współżyciem : luźna pochwa lub źle zszyte krocze , uszkodzenie nerwów krocza, bolesne współzycie przez długi czas Nieotrzymanie moczu Wypadanie pochwy Pękniecie macicy – niepłodność Pękniecie kiszki stolcowej – dożywotnie nieotrzymanie kału hemoroidy Kompletne obdarcie z intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak taka oporna do nauki jestes, to ueazasz, ze dziecko bedzie doskonal rozwiazaniem na twoje problemy... Ciekawe za co utrzymasz dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kurde, dokładnie tak jest też u mnie, moją też macierzyństwo i rola żony przerosła, a miała mnie mając 23 lata (dzisiaj to młodo jednak), teraz ma 52, okropne babsko z niej i także wiem, jakbym teraz spodziewała się własnego dziecka, to nie miałabym w niej oparcia - nie chodzi mi o finansową pomoc, ale wsparcie psychiczne, więc doskonale rozumiem autorkę, ja nawet żartuję czasem przy różnych okazjach, jak ona np zniesie moje dziecko (jakoś tak ostatnio było, bo strasznie zdziadziała, nie lubi dzieci, aż ją trzęsie..), to mi powiedziała, że ją to g***o obchodzi i jakby mogła to by mi je sama wyskrobała...cudownie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prwnie ze karmic nie musi, tylko ze mleko modyfikoeane kosztuje, a jak oni juz teraz maja slaba sytuacje finansowa to potem bedzie tylko gorzej... Co do d***enia... Dziecinko tym wlasnie jest sex i nie uromantyczniaj tu niczego, ze dziewica bylas itd. To jest zadpokojenie swojej chuci, a u was bylo do tego stopnia, ze wpadliscie... Matka jest poprostu toba rozczarowana, ze w czasach gdzie mozna w pelni konteolowac zajscie w ciaze, ty myslalas c**a a nie glowa. A teraz oczekujesz, ze inni beda dzielic ta glupote z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem autorkę doskonale. ściskam Cię mocno. Gdyby nie Teściowa to pierwsze miesiące po porodzie byłyby dla mnie katorgą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale stado zgorzkniałych bab się zleciało...trzymaj się Autorko i nie słuchaj tych ropuch. Ciekawe, czy wszystkie tak sobie super poradziły, bez pomocy rodziców, czy teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chyba wiesz ze korepetycja( których miałas soro) nie są darmowe- sama za nie płaciłaś? poza tym matka powiedziała dokładanie -" na mnie nie licz" co jeszcze chcesz? to zdanie nie można zrozumieć inaczej wiec nie ma złudzeń. Przegrałaś tyle ale... wszystko może się jeszcze zmienić, matka może przekonać się do wnuka i pomagać najlepiej ze wszystkich, daj jej czas. Poza tym pamiętaj aby nad ewentualnym drugim dzieckiem pomyśleć 100 razy.Teraz powinnas spojrzeć na ojca dziecka- daje ci poczucie bezpieczeństwa bo z tego co piszesz ( za pomocą matki swojej) to ty dajesz mu dach nad głową Za chwilę możesz zostać sama z dzieckiem bo twój facet tez jeszcze dziecko ( nic nie ma mało potrafi)i nie bruzgaj na matkę bo w końcu tylko ona może tobie zostać. Pomysl gdzie bys teraz była gdyby twoja matka nie dala wam mieszkania? pomysl i bądź wdzięczna. może byłoby ci lepiej gdyby nie miała tego mieszkania dla was a wspierałaby ciebie dobrym słowem - typu" jesteś śliczna" będzie dobrze" nie ma co się martwic" poród to luzik" a tak w ogole to wpadne do ciebie każdego dnia pobawię się z małym a ty mi daj jesc jak będę w twoim pokoiku na poddaszu lub suterynie za która zalegasz z opłatami za wynajem. Dziewczyno, ciesz się ze masz zdrową i zaradną matkę jak sama dasz sobie rade to i matka zauważy w Tobie wartą uwagi kobietę. Nie marudz, wiem ze nie jesteś najgorsza ale nie patrz co możesz dostać za darmo ,Masz dach nad głową , będziesz mamą - jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie takie swiete i krytykuja a co druga siedzi bezrobotną dupa w domu na lasce tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×