Nie mogę w to uwierzyć...własna matka ukradła mi pieniądze z konta :(

ukradła karte do banku, znała pin (data znana mi, mojemu bratu i rodzicom nikomu wiecej) poszła i wyplacila prawie wszystko :( rozumiem ze ma problemy finansowe ale ja tez nie mam kasy, uleglam w 2011 roku wypadkowi, potem byla dluga sprawa sadowa, facet nie chcial zaplacic odszkodowania, komornik wzial sprawe, potem drugi, latalam jak glupia, nie mial mi kto pomoc, komornik zwlekal z wyplatą bo sam chcial sie nachapać, typowa hiena, poszlam do adwokata, sprawa znow trafila wyzej i czekam nadal na kase, to wszystko zawalilo moje zyciowe plany, studia, związek. Zostalam tak naprawde w porwanych butach, starej kurtce, gola i wesola a ona mi ostatnie pieniadze zabrała :(

A ile tego było? Mieszkasz z nią? Bo jeśli z nią mieszkasz i wiesz, że ma problemy finansowe to wypadałoby się do rachunków dorzucić bo dach nad głową masz dzięki niej i jedzenie też samo do garnka nie wchodzi...

Kraść nie musiała, powinna była cię zapytać jeśli miała problemy.

Ta pierwszą odpowiedź, to albo napisała twoja matka, albo jakaś stuknieta .Współczuję ci bardzo.