Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rady dotyczące licznych przeprowadzek?

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam taką prośbę: jeśli wielokrotnie się przeprowadzaliście powiedzcie jak najlepiej zorganizować sobie wtedy życie? Okazuje się, że w związku z pracą czeka mnie w najbliższych życie na walizkach - będę spędzać po 3-6mcy w jednym mieście, a potem następne... Trochę mnie to martwi, bo przeprowadzałam się do tej pory raz i był to bardzo traumatyczne. Już mniejsza o samą przeprowadzkę - wyrzucą czego nie potrzebuję i nauczę się minimalistycznego podejścia do rzeczy, ale jak żyć w takiej sytuacji? Nowe miasta, nowi ludzie, brak starych znajomych, brak możliwości stworzenia żadnego stałego związku.... Przeraża mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitopanterka
nie bardzo załapałam, ale jeśli to w czymś pomoże to doradzę, ja nie mam 1 miejsca zamieszkania, 4-5 dni w tygodniu mieszkam w mieście, a weekendy za miastem, 40 km dalej, jestem rozbita nie wiem gdzie mój dom, mówią dom Twój gdzie garderoba Twoja, mniejsza o to, zmieniasz mieszkania tj na wynajmowane? to tylko przeprowadzasz się z gratami typu ciuchy, naczynia, sztućce? czy razem z meblami, z meblami jest gorzej, ogólnie wszstko ma swe ciemne i jasne strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam swojego mieszkania/domu, ani swoich mebli. Obecnie wynajmuję (ale w tym samym mieście od 8 lat), a od nowego roku będę wynajmować tylko w mieście oddalonym o 300km od obecnego. Później jeszcze nie wiem gdzie wyląduję, ale wiem, że w maju kończę projekt i od czerwca będę się przenosić gdzieś indziej. I tak w kółko. Także mieszkać będę w jednym miejscu na raz, ale nigdzie na stałe. Co mnie przeraża to brak rodziny/znajomych w nowym mieście, oraz, to że możliwość poznania kogoś i "ustatkowania się" jest praktycznie żadna. Nawet mi się nie będzie pewnie chciało randkować, bo to bez sensu... Ale praca to 8h dziennie i co ja właściwie będę w obcym mieście gdzie nikogo nie znam robić resztę czasu? Jak tylko zdążę się z kimś zakumplować to już trzeba będzie się wynosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany! Jaki zawód wykonujesz że potrzebujesz co chwile zmieniać miejsce zamieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W korpo pracuję i jeżdżę po filiach wprowadzać różne rozwiązania... Wprowadzam, przyuczam i jadę dalej. Jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitopanterka
wykorzystaj co daje Ci los, nie masz szans na stabilizację to chwytaj chwile, możesz mieć kochanka w każdym mieście i nikt się nie zorientuje, nikt CIę tam nie zna, możesz zabijać, kraść i roochać na potege! żyć nie umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×