dziwne zachowania mężczyzn

Witam mój były zostawił mnie 3 tygodnie temu przez 1 tydzień zero kontaktu po tygodniu zaczęły się sms od niego ze co tam słychać i wg potem sms z zazdrości z jego strony o co mu chodzi odzywa się regularnie co 2 dzień

to raczej na co ty oczekujesz skoro byly ?

Ja mam nadzieję że się opamiętania i wróci ale już nie walczę nie pisze nie dzwonię a i prosiłam żeby on tego również nie robił, ale do niego to nie dociera i tak się odzywa

skoro dzwoni a obierasz to nie jest zle domyslam sie ze strasznie mlodzi jeszcze jestescie

Z tym młodzi to tak nie do końca ją mam 22. Lata a on 30. Czego on może chcieć dodam że to on mnie zostawił. Nie było żadnej zdrady żadnej innej kobiety po prostu stwierdził że się nie dogadujemy

mialam identyczna sytuacje facet ten sam wiek, ja rok mlodsza ( wtedy) od Ciebie, mialam podobnie, minął grubo ponad rok nie wrócil, z tym, ze on do mnie nie pisał ale widywalismy sie często, daj sobie spokój, niby człowiek mysli, ze 30 facet ma karku a to niedojrzały gówniarz :O

Też często się widujemy, i Masz rację jak dziecko, chciał mną rządzić, nie wiem o co mu chodzi, ale proszę go żeby nie pisał i myślę że naprawdę już nie napiszę a tu nagle po dniu ciszy znowu sms, raz nawet ostatnio pijany o 2 w nocy przyjechał pod mój dom bo chciał pogadać, i oczywiście pytał gdzie byłam i wg kazał mi się zastanowić czego chcę i powiedział że się nie pogadamy jak się nie zmienię po tym znowu cisza

Może ktoś mu odmówił bliższej znajomości i potrzebuje pocieszenia w sprawdzonym towarzystwie

Myślę że nie o to chodzi raczej jest zwykłym psem ogrodnika

to co miał na myśli, że się nie dogadujecie i jak długo byliście razem

1,5 roku, a na myśli miał to że jestem zbyt nieśmiała, mało się uśmiecham niby dużo się obrażam

Może ktoś się wypowie jeszcze

Bardzo dziwne jak na faceta. Nie masz pomysłu o co może mu chodzić?

Po co ta ironia?

Tu nie ma ironii. Tak samo jak takie zachowanie "bez powodu" jak to praktycznie napisałaś też nie ma miejsca nigdy.

Więc co masz dokładnie na myśli?

Jego zachowanie musi być adekwatne do czegoś co go do tego skłoniło. Skłaniałbym się bardziej do pojedynczej sytuacji, bo gdyby się po prostu odkochiwał to robiłby to stopniowo, a nie odstawiał takiej maniany. Weź go na stronę i od serca z nim porozmawiaj. Bez nerwów, krzyków, płaczu.

Ale co ja mam zrobić ją nie będę go błagał żeby się spotkał ze mną jak ja pisałam dzwoniłam płakałam to miał mnie gdzieś a teraz nagle jak zauważył że już się nie płaszcze przed nim nagle się odzywa dość już zrobiłam z siebie idiotke nie uważasz że to on powinien się określić a nie zwodzic,

Ogólnie jego zachowanie uważam za bardzo głupie. Jeśli już zadecydował za was oboje to mógłby się tego trzymać. Generalnie odpowiedz sobie czego Ty chcesz, czyli aby wrócił do Ciebie czy raczej żeby już dał Ci spokój?

Chciałabym żeby wrócił Ale jeśli nie ma zamiaru to niech się odczepi i da mi żyć

Trochę z niego wahadło więc obawiam się że będziesz musiała za niego podjąć tą decyzję albo dalej się tak męczyć. Nie ma raczej innych opcji. Jeśli on sam nie potrafi powiedzieć to jest bardzo źle

Ja podejmę decyzję a on za miesiąc przylec że błąd popełnił

rzuć go, to jakiś imbecyl

Ja tu nie mam nic do rzucania bo to on mnie zostawił ją go ignoruje a jak nie odp to wysyła mi sms ze pewnie na spotkaniu jestem z jakimś ze nawet odp mu nie moge

20 latki latają za facetami 30 + a młodzi mężczyźni są sami :( Mam czekać do 30 by mieć powodzenie u obecnych równolatek?

Wtrącę się w wątek, bo temat podobny, tylko nam zdarzyło się 'zerwać' w emocjach powiedzieć to koniec, słowa padały zarówno z mojej strony jak i z jego, a po kilku dniach wracać. Tylko zaczęło się to dziać zbyt często, fakt że on po sprzeczce potrafi się do mnie zwyczajnie nie odzywać kilka dni, dosłownie zero kontaktu. Mimo, że po tym jak emocje opadną chce rozmawiać on wykrzykuje że ma mnie dosyć i milczy znowu. Mówiłam mu że jesteśmy jak włoskie małżeństwo. Tylko teraz ja mam dosyć, bo uważam że ludzie w związkach się sprzeczają tak było jest i będzie. Ale starają się rozmawiać, a on zwykle mówi : nie rozmawiajmy już o tym. Przez co problemy się nawarstwiają. Ostatnio znowu przyłapałam go na kłamstwie, mimo rozmów żeby mówił jak jest faktycznie, wciąż prosto w oczy kłamie, choć na własne oczy widziałam jaka jest prawda. A to już jest chore. Mamy się dzisiaj spotkać i porozmawiać, a ja zastanawiam się czy poważnie nie zakończyć związku z nim.

ja tam nie wiem , ale mój byly wciąz tez uciekał od problemów , a jak było naprawde zel to mnie zostawiał . tak jak teraz , pisze co drugi dzień nie wiem po co czego On chche , pełno w nim zazdrośći

po co jezdzi i mnie sprawdza czy w domu siedze , to chore , , za kazdym razem mu pisze ze nie ma do mnei sie odzywać bo mnie rani , a On po dniu milczenia pisze znowu , czy ktoś tak miał kiedys co to oznacza ?

Po co? Bo moze

to chyba core nie , takie sprawdzanie ,