Czy bylibyście w stanie związać się z osobą niepełnosprawną?

Kinga - zarumieniłem się ;) A tak na poważnie. Wiele osób - w tym, co ciekawe sporo kobiet - mówiło mi, abym zostawił moją żonę. Po co mi taka kula u nogi - tak powiedziała mi jedna kobieta, która hmmm.... jest z rodziny mojej żony...

jeśli mówisz prawdę i starasz się być dobrym mężem - winszuję ci, ale fakt faktem, że większość mężczyzn zostawiłoby partnerkę, gdyby coś jej się stało - mężczyźni nie mają takiego poczucia obowiązku, przez co ciężko nimi nie gardzić za to. :(

:) nie rumień się bo zasługujesz na komplementy i na wieeelki szacunek :) A ta kobieta :o baby są jednak fałszywe :o zalożę sie że to mówila za plecami, a w oczy uśmiechała się do Twojej żony i udawała wielką dobrą :o

Ja szczerze odpowiem, że pewnie nie byłabym w stanie, gdyż na wstępie nie widziałabym w takiej osobie kogoś kto może być partnerem. A nie mam też możliwości poznawania osób niepełnosprawnych, na studiach czy w pracy nie miałam do czynienia z nikim o znacznej niepełnosprawności.

Nie mam powodu, aby kłamać. Niestety - najczęściej podczas takich tragedii dowiadujemy się, kto tak naprawdę jest naszym przyjacielem - a kto wrogiem. Nigdy nie napiszę, że było łatwo. Bo nie było. Musiałem być silny. Musiałem walczyć dla rodziny.

Jest jeszcze jedna rzecz a propos niepełnosprawności. Jak kto do niej podchodzi. jak ktos ją zaakceptował i "oswoił:" i jest wspaniałym cżłowiekiem, da się z nim żyć. Jeśli ktoś na partnera wylewa frustracje z powodu niepełnosprawności lub oczekuje opieki kt orą sam może sobie zapewnić...