Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bluejeans112

Szczęśliwe związki

Polecane posty

Bardzo fajnie to opisałaś:) my też mamy podobnie.I córeczkę która jest owocem naszej miłości.. Ps.i to klepanie po pupie też:p i też mówię śmiejąc się że ma przestać. Haha ci faceci . ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu z 21.58, zyczè dalszego harmonijnego pozycia:) U mnie jest podobnie, jestem mèzatką ponad 20lat, a w związku jeszcze dluzej. Chcè byc "przynalezna", w niczym mnie to nie ogranicza. Myslè, ze dziala kilka rzeczy naraz: chemia, szacunek, wyjatkowosc partnera (w naszych oczach), szczypanie w tyłek i troska na codzień, o chorobie juz nie wspomnè... Zaufanie mam tylko do mèza, do rodziny, innych- ograniczone. Pełne wsparcie i doping w caloksztalcie zycia, niegasnąca namiètnosc, i ostatni cukierek, ciasteczko, czekoladka ugryziona zawsze w połowie, bo druga połowa zostawiona dla mnie... Zauwazanie nowego ciucha, fryzury, koloru wlosów, pierwsza poranna kawa czekająca na stole od 20paru lat, te tysiące gestów, spojrzeń, te cudowne słowa o uczuciu... Stale ze sobą rozmawiamy. O wszystkim- o nas, o naszej psychice, niepokojach, problemach, o naszym zyciu, o terazniejszosci, przyszlosci, o czytanych ksiazkach, o polityce, o wydarzeniach na swiecie, itp. Partnerujemy sobie, nie rywalizujemy. Nie wstydzimy siè trzymac za rèce na ulicy, czy przytulic... Przeszlismy, przezylismy mnóstwo dramatycznych sytuacji, przetrwalismy, bo- razem. Moze juz wystarczy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem w związku 20 lat. Były momenty bardzo trudne. Ale teraz jest najlepiej, tyle razem przeszliśmy. To były szalone lata, nie wiem kiedy przy nim to zleciało. Też trzymamy się za ręce, śpimy przytuleni. Bardzo dużo czasu spędzamy razem. Dba o mnie martwi się, komplementy zawsze, ale to wyjątkowy mężczyzna, romantyk. W seksie jest cudowny, silny jest, wysportowany. Mamy trochę porywacze charaktery. Kłociliśmy się kiedyś bardzo. Nie mam pojęcia jak to się stało, że ogarneliśmy siebie, jesteśmy dobrzy dla siebie. Chyba przez te wszystkie przejścia i ta miłość przetrwała to jest jednak prawda, ona istnieje. Trochę lat to docieranie nam zajęło, ale teraz mam wszystko w nim, kochanka i bardzo dobrego przyjaciela. Jest bardzo uczynny i ja dla niego też. Jesteśmy niby inni, a jednak bardzo podobni do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż miło się czyta takie opowieści:) Dziękuję za podzielenie się swoją historią szczęśliwego związku:) Miejmy nadzieję, że inni uwierzą w prawdziwą miłość i dzięki temu odnajdą swoją drugą połówkę na całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, pozdrawiam Ciè serdecznie, i wszystkich pragnacych, poszukujacych szczèscia. Trzeba byc wytrwałym i nigdy siè nie poddawac. Na dobre rzeczy warto czekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×