Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sisi1234

Nie podniecam sie podczas seksu bo i tak nie bedzie orgazmu

Polecane posty

Gość Sisi1234

Z mężem współżyje 6 lat . I nie mam orgazmu pochwowego tylko dopiero po stosunku muszę doprowadzić sie sama ręka ( bo inaczej bym oszalała ) i jest mi coraz b smutno :( bo to kompletnie bez sensu On dochodzi szczytuje a ja nic ,owszem jest mi dobrze ale orgazmu brak i potem on oddycha z ulga a ja dalej leżę niezaspokojona :( i coraz b mi to przeszkadza Dawniej rozwiazywalismy to tak ze on skończył dalej leżałam obok niego i ja sie onanizowakam. Obecnie jest mi wstyd ze muszę tak robic i zaspokojam sie w ukryciu po stosunku a ze nie mam czasem jak to chodzę wkurzona. Albo moj drugi sposób który wcielilam w życie to nie podniecam sie podczas stosunku! Chore prawda? Nie pozwalam sie śmyrac dotykać podniecać itd bo i tak wiem ze nie bede mieć orgazmu i zostanę niezaspokojona. Każe mężowi robic swoje zaciskam zeby i tyle. Dzieki temu moge egzystować w miarę normalnie. No ile razy mozna sie kochać i nie moc dojść ?? Co ja mam ze sobą zrobic? Jak sobie z tym poradzić? Taka sytuacja zżera nasze małżeństwo jak rak. Ja zaczęłam stronic od seksu bo i tak wiem ze nie dojdę .jestesmy młodzi zdrowi a zero pociechy z życia erotycznego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli robisz to potem w ukryciu, to jesteś po prostu nie szczera z meżem. Porozmawiaj z nim normalnie i pokaż mu co Cie podnieca. Kobieta jest ponoc jak książka, którą sie czyta i poznaje, tylko że są różnej grubości tomy. :) Widocznie masz jakiś specyficzny sposób podniecenia sie i biedny chłop jeszcze tego nie odnalazł, bo nie dostał skazówki. Chociażby głośniejszego jekniecia w momencie kiedy jest blisko erogennego miejsca. Ja bym szukał. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam. Mojemu mówiłam setki miliony razy. Ale on i tak zawsze źle robi, albo uważa np. że dobrze robi, bo inne omdlewały z rozkoszy. A mi np. takie pieszczoty nie odpowiadają i tyle. Ostatnio to w ogóle nasz seks trwa 20 sekund. :( Jesteśmy razem 15 lat. Jak sama si,ę nie mastrubuję zero przyjemności niestety. Tez mnie to złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co taki temat. Cicho, bo zaraz tu wilk przylezie i będzie c***isał o różnicach w libido i statystykach :D a wtedy biada ci, biada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libido to raczej od ilości, a nie jakości stosunku. Odstawcie drogie Panie swoich meżów od swojego gniazdka na jakiś czas, sami zaczną sie edukowac i zabiegac o wzgledy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Do kilo. Wiem ze jestem nie szczera ale krotkodystansowo mężowi to na rękę. Sam ma orgazm a ja ze nie mam trudno ale przynajmniej nie zawracam mu tym głowy. Wiadomo ze długoterminowo ma to takie skutki ze z powodu wiecznego braku zaspokojenia mojej osoby powstała u mnie niechęć do seksu . Bo ja po współżyciu jestem tak podniecona ze mogłabym eksplodować i nie mam jak sobie z tymi emocjami poradzić! To tak jakby mnie ktoś na detoksie zaprosił do lodziarni wpychał w siebie puchary mi dał troszkę liznac i tyle , to następnym razem wole ta lodziarnie ominąć z daleka. Rozmawiałam z mężem na ten temat, on uważa ze to moja wina ze nie mam orgazmu ale widze ze jest podłamany i nie wie czemu ja sie nie chce kochać. Ale jak mnie ma dotykać to jeszcze nie rozmawiałam. Jakoś nie wierze w to zeby miało to cos zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Moze i mam specyficzny sposób podniecenia , ale chyba mężowi juz znudziło sie tego szukać. Jak tak myśle nad sobą to chyba we mnie jest problem :( moze ja z racji wiecznego onaniziwania sie nie jestem w stanie mieć innego orgazmu Dwa juz tak próbowaliśmy ze przestałam sie tak doprowadzać ale minął tydz dwa trzy seks był orgazmu dalej brak. W końcu nie wytrzymywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiloGwożdzi
Sisi1234 - zrób mu lekcje poglądową. Wieczorem, po kapieli, troszkę alkoholu na rozluźnienie i pokarz mu dosłownie palcem gdzie ma dotykać i jak. Dobrze wiesz jak dojść, tylko może nie potrafisz tego przekazać. Możesz np. dla śmiechu i rozluźnienia, robić znaczki na ciele pisakiem suchościeralnym, a miejsce intymne opisać słowamy trzymając męża palec i pokazując gdzie jest "oh, ah", a gdzie nie. Ja moją tak popisałem pisakami, że skończyło się totalnymi wygłupami i wielkim smokiem namalowanym na jej plecach i dużym kwiatkiem na brzuchu z łdygą która kończyła się w ............ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mineta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Nie wiem czy moj maz umiałby sie tak wyluzować z pisakami w ręku. Jesteśmy oboje mało spontaniczni. On lubi normalny seks z gra wstępna trwająca 10 min ja mam byc oczyw cały czas chętna i w pląsach. Potem 2 , 3 pozycje i on zawsze kończy w jedn i tej samej bo w innych nie daje rady dojść. I po seksie. A ja zostaje z emocjami sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kończy przeważnie w pozycji klasycznej bo wyciąga wcześniej na zewnątrz i tak mu najwygodniej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze mineta to tez rodzaj orgazmu z przyczyn onanizowania sie. Ja bym chciała dochodzić wtedy jak maz dochodzi. Czuje ze mi sie zbiera ze mogłabym ile tym momencie dojść ale nie dochodzę :( Pozatym maz zrobił by mi minete na początku załóżmy żebym doszła to juz potem nie chciało by mi sie seksu uprawiac. Po trzecie on nie umie kompletnie tego robic i b jest to takie muldanie warg sromowych przynajmniej w jego wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz co sama napisałaś......."Moze i mam specyficzny sposób podniecenia , ale chyba mężowi juz znudziło sie tego szukać. " Skoro on nie wie do tej pory, a Ty nie ułatwiasz mu zadania, to pewnie w jakimś stopniu go zniechęciłaś. Musisz spróbować jeszcze raz wywołać to, dzięki czemu staliście się parą. Powinien zauważyć. Przed ślubem dochodziłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Chyba fakt mnie co innego od niego podnieca Np maz za każdym razem uprawia seks w ten sam sposób. Juz sie rzygac niekiedy tym chce Mowię mu bądź nieprzewidywalny to raz ostatnio był Bylo ok Ale zazwyczaj nie chce mu sie wymyślać byc kreatywnym i to samo powiela za każdym razem . Ale on taki jest codziennie dzień zaczyna wtem sam sposób i robi to samo po kolei. Po drugie mnie podnieca np filmowanie naszych scen erot Owszem nieraz to robiliśmy ale on miał minę potem. Tylko gadał ze skasować czy juz usunęłam itd i chyba mu to nie przypadło do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Przed ślubem tez nie dochodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, trochę widocznie niemrawego masz tego męża. Zazwyczaj to kobietę ciężko namówić na filmowanie. To samce lubią później się oglądać jacy to niby macho. :) Może spróbuj jakiegoś bodystocking. Są na all....ro takie fajne czarne w siateczkę do kostek z wycięciem w odpowiednim miejscu. MEGA podniecające ! Moja jak w tym wyszła i w szpilkach, to musiałem ją mieć natychmiast :D Musisz improwizować. Napewno musisz teraz działać, bo zgoszkniejesz na starość, albo skończy się na kochanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Już zgorzchnialam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, mów się, ze to kobiety ie mają parcia na seks po ślubie. A ja jestem po ślubie 10 lat i jakbym czytała o sobie. Mój mąż rżnie maczo przy znajomych, ogląda się za każdą spódniczką, a w domu, w łóżku misiu. Te same pozycje, numery, rzadko mineta. mimo, że ja za każdym razem mu pieszczę ustami penisa. Zero 69. Pozycje klasyczna, z boczku, nieraz od tyłu, jak ja wskakuje na niego zaraz to zmienia. Jest ok tylko jak jest pod mocnym wpływem alko, ale wtedy znów przedłuża do zrzygania, mysli,że kobieta może miec sześć orgazmów pod rząd, nieraz udaję żeby juz skończył i się odczepił, bo to mnie zaczyna boleć nawet jak tak mi trze ta łechtaczkę. a ja lubie wilgotno, wolno, delikatnie, niestety mówie mu o tym ,a on dalej swoje. Boję się ze go zdradze w końcu bo ile można, zaczynam marzyc o mężczyźnie a nie o misku w łózku.i to głuchym chyba bo mówię i mówię a on swoje. Nawet biorę jego rękę i prowadzę ,a on potrafi wyrwać i pieścić po swojemu. :( masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mam duzy temperament którym afiszuję sie w łóżku przed nim ale go to nawet nie rusza, nieraz mówi nawet stary jestem , albo woli lodówkę i się nażreć, a potem brzuch mnie boli, nie będzie seksu, bo mam gazy, bo się nażarłem, bo uciskasz mi oponę. :( Mamy po 36 lat, to makabra. On z kolei przed znajomymi udaję wielkiego maczo, wszystcy go a takiego mają, podziwiają jakiego to ja chłopa nie mam. Tylko że to jest na pokaz. w domu jest do d**y. krowa która dużo ryczy, tak po prostu. współzuję ci autorko, bo wiem co przeżywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wspólczuję, mój prawie 40, brzuch z piwa i nie obchodzi go gdy ja mam ochotę, a on jak ma to poprostu każe mi się odwrócić i robi swoje, nigdy nie mam orgazmu. Jest to dla mnie obrzydliwe, nienawidzę go, ale wspólne mieszkanie, kredyt, dzieci i co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz tak po prostu wykonywać co on Ci każe? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety od zawsze mają przechlapane, nawet w naszej kulturze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale kobiety są durne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Przynajmniej twój maczo ma poczucie humoru Moj by takich haseł nie wymyślił bo mu sie nie chce . Moj maz mnie słucha powiem mu tu dotykaj to bedzie dotykał w nieskończoność aż do znudzenia ! Potem muszę mu powiedzieć stop poczym dalej robi to samo. Aaa seks po pijanemu to jest odrębny temat Moj jest wtedy spontaniczny kreatywny tylko ze to do niczego nie prowadzi bo seks moze trwać godzinami Ja jestem wyczerpana padnieta najchętniej bym poszła spać a jemu stoi a dojść nie moze. Finał taki ze aktualnie jak jest pod wpływem robie ucieczkę i mnie nie ma. Aha nazajutrz nic nie pamięta a ja padam z wyczerpania bo mi spać nie pozwalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi1234
Zaczyna mnie to irytować coraz b Ale czytam i kobiety dochodzą z mężami do orgazmu. Moze powinnismy sie przejść do seksuologa . Czasem sobie myśle jakby to było fajnie moc mieć orgazm razem Scalilo by to nas cieszyło Tyle byśmy mieli z tego życia chociaż Ja bym chodziła zadowolona z uśmiechem na twarzy maz by sie cieszył ze nie musi mnie przymuszac Klocimy sie nie odzywamy mijamy sie oglądamy rożne filmy ale chociaż seks jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I nie mam orgazmu pochwowego tylko dopiero po stosunku muszę doprowadzić sie sama ręka ( bo inaczej bym oszalała)" Ale Autorko, dlaczego robisz to PO a nie PODCZAS stosunku ? Ja też dochodzę na wspomaganiu, zawsze w trakcie W klasycznej pozycji trochę sobie wzajemnie przeszkadzamy ;) ale w pozycji na pieska albo na jeźdźca lepsze pole manewru mam :) Wtedy dodatkowo partner może mi pieścić drugą dziurkę, no i trzęsienie ziemi murowane Spróbuj sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci wasi mężowie to chłopcy w krótkich spodenkach, jak można samemu dojść pierwszemu, to nie wiedzą że kobieta zawsze pierwsza choć by miał ci język kołkiem stanąć i łapy poodpadać. Panowie macie ręce ,usta i bzyczka czyli 300% wyposażenia i nie umiecie dać swojej kobiecie orgazmu !!! Moja męska duma nie pozwala mi na to by dojść pierwszemu. ( Mężczyzna po wytrysku traci moc nawet do 50% i zainteresowanie seksem słabnie im starszy tym szybciej) Faceci zazwyczaj pędzą od razu do muszelki nie patrząc czy po drodze wystąpiły objawy podniecenia u kobiet. Pieść swą kobietę od głowy do pępka głowa ,szyja piersi (nie ruszaj aureolki i sutków) plecy dopóki nie będzie wyginania kręgosłupa, następnie talia biodra uda tyłek łydki stopy pachwiny (nie ruszać myszki) aż kobieta zacznie pracować biodrami góra dół, teraz możesz się zająć myszką i też nie pchaj się od razu do środka zajmij się myszką po obu jej stronach i wzgórkiem łonowym aż napuchnie, w między czasie zajmuj się dalej szyją i piersiami nie zapomnij o przestrzeni między dziurkami, ten skrawek kobiecego ciała też trzeba wypieścić (kobiety krępują się na początku) a przed samym orgazmem tę przestrzeń uciśnij palcami i trzymaj spowoduje to intensywniejsze odczucie u partnerki. Kobieta tak jest skomplikowaną maszyną że boening to przy niej zabawka. Uczyć się panowie i zdobywać wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubie swojemu walic konia , tylko że on tego nie lubi czasami mam ochote mu poprostu obciągnąć i spuścić go sobie na twarz lecz seksu oralnego mój mąż również nie lubi i nie chce żebym mu to robiła, uprawiamy seks tylko klasyczny trwa to kilka sekund , a jak raz go upiłam i prubowałam mu zwalic ręką to wogóle nie mogłam go spuścić aż mnie reka bolała , ale wkońcu go spuściłam - chyba po godzinie .....uff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiloGwoździ
Po alkoholu raczej każdy facet ma problem z dojściem. I nie piszę tu o dwóch lampkach wina, tylko np. flaszce wódki. W ogóle po alkoholu uprawianie seksu jest ryzykowne. Facet przez to, że nie może dojść, może stać się agresywny i sfrustrowany. Prowadzi to nieraz do zachowań czysto wyciętych z p****la. Wymyślanie dziwnych pozycji, czy też penetracja analna, na co w danej chwili partnerka nie ma ochoty, lub boi się bólu. Moim zdaniem, kluczem do sukcesu jest szczera rozmowa. Uświadomienie partnerowi, że on nie jest pępkiem tego świata i w każdej chwili może być wymieniony na lepszy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×