Jako dziecko byłam brzydkim kaczątkiem, teraz mam 25 lat i wyładniałam...

Jestem kobietą, atrakcyjną kobietą :) jak patrze na moje stare fotki to masakra...wygladalam jak nastoletnia lafirynda, zaczelo sie wszystko w wieku 13 lat, mialam juz duze cycki, jak dorosla wiec lubilam sie nimi ''chwalic'' nosilam obcisle bluzki, wszystko z cekinami, z napisami, pstrokate, kolorowe rozowe :O moj styl to byly wlasnie takie kolorowe niby zayebiste bluzki z bazaru, wtedy w moim miescie nie bylo jeszcze duzych galerii, bylo M1 ale tam malo kto chodzil bo wszystko drogie, 90% moich koelzanek robilo zakupy na targach + ''dorosłe'' buty, niby eleganckie z CCC, Ryłko :O wyobrazcie to sobie jak ja wygladalam, do tego moje dziwaczne fryzury, ciagle cos zmienialam. Wygladalam po prostu jak nastoletnia prostytutka z Rosji :O

Normalne jak by ktoś pisał o mnie ;) ja też się tak nosiłam a teraz w wieku 25lat zastanawiam się jak mogłam sobie to robić he.

Czyli nie wyładniałaś tylko zmieniłaś styl.

Haha, ja w tym wieku chodziłam w dresach i luźnych T-shirtach + do tego takie klasyczne białe adidaski, co teraz tylko do biegania się nadają :D I wiecznie byłam niedoczesna.